Kwalifikacje Dunlop Sportmax
Jazda próbna MOTO

Kwalifikacje Dunlop Sportmax

Gdyby na końcu tytułu było pytanie, nadal byśmy się zastanawiali, ale skoro to wykrzyknik, to jest to stwierdzenie. Dlaczego jesteśmy tacy pewni? Po prostu dlatego, że to świetna opona. Testowaliśmy go zarówno na torze wyścigowym w Almerii w Hiszpanii, jak i na krętych drogach tego nadmorskiego miasteczka.

Jaka jest tajemnica postępów w kwalifikacjach Sportmax? Przede wszystkim, zdaniem czołowych ludzi w Dunlop, jest to wiedza, którą zdobywają w wyniku testów, lat doświadczeń i ścigania się w różnych mistrzostwach na całym świecie (superbike, supersport, GP 250 i GP 125, a także GP wyścig motocyklowy). W ślad za tym idzie zaawansowana technologia, która przekłada wyniki wyścigów i testów opon małych serii na produkcję opon drogowych w dużych seriach. Wymagania motocyklistów rosną wraz z pojawieniem się mocniejszych motocykli, a segment, w którym rywalizuje Sportmax Qualifier, rośnie, stanowiąc do 45 procent rynku.

Tym samym Qualifier to nowa opona, która może stawić czoła największemu wyzwaniu w bogatej ofercie Dunlopa. W porównaniu do opon stricte wyścigowych, które specjalizują się w stałych warunkach jazdy na torze wyścigowym (asfalt jest taki sam od okrążenia do okrążenia) oraz biorąc pod uwagę fakt, że są one dostępne w co najmniej trzech różnych twardościach mieszanki opon oraz że w deszczu motocykl , jeśli jeździmy w boksie (lub zakładamy na niego opony deszczowe), kwalifikacja musi zapewniać dobrą przyczepność i stabilność zarówno na złej, jak i dobrej nawierzchni i oczywiście nawet wtedy, gdy poza domem zaskoczy nas deszcz. Dużo jak na jedną oponę, co?

Ano dlatego, że motocykliści, z definicji naszego zawodu, znajdują się gdzieś pośrodku pomiędzy producentami, którzy zwykle chwalą swój produkt pod niebiosa, a użytkownikami końcowymi, czyli Wami, drodzy czytelnicy, którzy odpisują sporą sumę ciężko- zarobione pieniądze dla własnej przyjemności. pieniądze, traktujemy naszą misję bardzo poważnie.

Jak wspomnieliśmy we wstępie, byliśmy pod wrażeniem nowej opony Dunlop. Wyjaśnijmy bardziej szczegółowo, dlaczego.

Po pierwsze ze względu na czas potrzebny na rozgrzanie opony do prawidłowej temperatury roboczej. Po jednej rozgrzewce na torze wyścigowym nowy kwalifikator pokonuje wszystkie zakręty bardzo szybko i bez żadnych problemów. W drugiej rundzie Suzuki GSX-R 1000 śpiewał przez krótką rurę wydechową. Nie mamy też powodu do złej krytyki, gdy opona stawia wszystkie te konie na ziemi i też nie ślizga się ani trochę. Dunlops był w stanie zapewnić minimalny czas na rozgrzanie opony do pożądanej temperatury, co zaowocowało nową mieszanką gumy, która jest teraz bardziej miękka.

Nic nowego, mówisz, miękka guma szybko się nagrzewa, ale też szybko się zużywa – pomyłka! Nie chodzi tylko o nową mieszankę gumową, ale także o samą konstrukcję opony. Mianowicie wykonana jest z niekończącego się oplotu nylonowego pasa 0 stopni, co w połączeniu z nową technologią nakładania mieszanki gumowej pozwala na bardziej równomierne rozłożenie jej na całym promieniu. Tak więc tylna opona jest o pół kilograma lżejsza, co ma duże znaczenie dla prowadzenia. Dzięki większej stabilności prowadzi to do mniejszej deformacji mieszanki i zapobiegania akumulacji energii cieplnej, która jest jednym z głównych wrogów gumy.

To nie wszystko. Efekt żyroskopowy na oponę i felgę jest mniejszy ze względu na mniejszą wagę całej opony, co ostatecznie oznacza łatwiejszą i bardziej precyzyjną pracę zawieszenia. To z kolei dobra wiadomość, która prowadzi do efektu końcowego: łatwiejszego i bardziej precyzyjnego sterowania motocyklem. Wszystko to jest więcej niż oczywiste na torze, ponieważ kwalifikacje zawsze inspirowały nas pewnością siebie, która jest warunkiem wstępnym dla relaksującej i przyjemnej jazdy motocyklem. Mimo częściowo płaskiego asfaltu na torze, opona nie ustąpiła. Nie stwierdziliśmy żadnych oznak przegrzania czy nadmiernego zużycia, mimo że tor wyścigowy słynie z szybkich i bardzo długich zakrętów, kiedy rower spędza więcej niż przeciętny czas na stoku. Kwalifikator zapewnia również stabilność, zapewniając większą powierzchnię styku między gumą a asfaltem. Gdy pada deszcz (niestety lub na szczęście tego nie posmakowaliśmy), rowki bieżnika nowej konstrukcji również powinny dobrze działać, podkreślając tym samym użyteczność gumy na drodze.

Ale żebyście nie myśleli, że po prostu jechaliśmy po torze wyścigowym (Dunlop ma do tego jeszcze bardziej wyścigową oponę, która jeszcze szybciej pogrąża się w zakrętach), a potem cały dzień jazdy po zróżnicowanych hiszpańskich drogach, które wiją się od gęsto obsadzonych nadmorskich kurortów. ... w góry i kręte serpentyny. Dobry skądinąd asfalt łączył się w niektórych miejscach z kiepsko utwardzoną i piaszczystą drogą, która była idealnym poligonem do jazdy na drogach.

Cóż, nawet na tej wycieczce nie padło ani jedno przekleństwo, opona zapewnia niezawodną i komfortową jazdę, nigdy nie była przechłodzona ani przegrzana, krótko mówiąc, przez cały czas jedno dobre uczucie, które wywołuje uśmiech na ustach widok końca dnia. „Fajnie, zróbmy to jeszcze raz” – była myśl. Czy nie o to właśnie chodzi w jeździe na motocyklu – o radość z tego, co kochasz robić? Pod koniec testu stało się jasne, że Dunlop Sportmax Qualifier to świetna i bardzo wszechstronna opona dla motocykli wyczynowych i rowerzystów, którzy lubią jeździć na dłuższych przejażdżkach, ale czasami rozjaśniają swoje życie, spędzając dzień na torze wyścigowym. .

tekst: Petr Kavchich

fot. Dunlop

Dodaj komentarz