Kradzież samochodu przed Bożym Narodzeniem. Na co się nie nabrać? (wideo)
Systemy bezpieczeństwa

Kradzież samochodu przed Bożym Narodzeniem. Na co się nie nabrać? (wideo)

Kradzież samochodu przed Bożym Narodzeniem. Na co się nie nabrać? (wideo) Jak złodzieje kradną samochody? Prowadzący program Złodzieje Marek Frizier wyjaśnił w Dzień Dobry TVN, że w szczególności metoda jest „na butelce”.

Jedną z najpopularniejszych metod kradzieży samochodu jest metoda „pod klucz”. Wykorzystując niedbalstwo właścicieli pojazdów, złodzieje najpierw kradną kluczyki, a następnie odjeżdżają swoimi samochodami. Potencjalnych ofiar najczęściej szuka się wśród kupujących w supermarketach. Wykorzystując moment nieuwagi kierowcy, złodzieje zabierają kluczyki, które pozwalają im szybko ukraść zaparkowany przed sklepem samochód.

Redaktorzy polecają:

Ryś 126. tak wygląda noworodek!

Najdroższe modele samochodów. Przegląd rynku

Do 2 lat więzienia za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy

Metoda tzw. „Liścia”. Na parkingach złodzieje wybierają te samochody, które zostały zaparkowane w taki sposób, aby ich właściciel widział duże ulotki za tylną wycieraczką. Po odjechaniu i zauważeniu mapy ograniczającej widok, kierowca zatrzymuje się i wysiada, aby powiększyć widok.

Wtedy złodziej wkracza, szybko siada za kierownicą i odjeżdża. Najczęściej kierowcy zostawiają kluczyki w środku lub nawet nie wyłączają silnika, wierząc, że po chwili ruszą w drogę. Policja radzi, aby nie zatrzymywać się od razu po zobaczeniu takiej ulotki, ale po przejechaniu kilkudziesięciu lub kilkuset metrów. Złodzieje zwykle czekają w pobliżu parkingu. Nie będą więc w stanie przebiec takiego dystansu w krótkim czasie.

Innym sposobem na kradzież samochodu jest tak zwana metoda „butelkowa”. Złodzieje znajdują odpowiedni samochód na parkingu i umieszczają plastikową butelkę z wodą na jednym z tylnych kół. Kiedy kierowca rusza, ociera się o nadkola, powodując nieprzyjemny dźwięk. Gdy kierowca wysiada z samochodu… dalszy scenariusz jest taki sam jak w przypadku metody „w locie”.

Dodaj komentarz