Krótki test: Fiat Freemont 2.0 Multijet 16v 170 AWD Lounge
Jazda próbna

Krótki test: Fiat Freemont 2.0 Multijet 16v 170 AWD Lounge

Fremont był wcześniej nazywany Dodge Journey. Więc jest Amerykaninem, prawda? Cóż, to też nie do końca prawda. Ma też trochę japońskiej krwi i wpływów niemieckich, a także jest związany z niektórymi francuskimi. Zażenowany?

Oto jak to działa: Freemont był kiedyś nazywany w Europie Dodge Journey (oczywiście został sprzedany, ponieważ Fiat był własnością Chryslera). A Journey została zbudowana na platformie Chryslera o nazwie JC, która ma swoje korzenie we współpracy Mitsubishi i Chryslera, z której powstała również platforma Mitsubishi GS. Mitsubishi wykorzystuje to nie tylko w swoich Outlanderze i ASX, ale także dzieli je z innymi producentami, takimi jak PSA Group, co oznacza, że ​​Freemont jest również powiązany z Citroënem C-Crosserem, C4 Aircross i Peugeotem 4008.

A co z wpływami niemieckimi? Pewnie jeszcze pamiętacie, że Chrysler był kiedyś własnością Daimlera (według lokalnego Mercedesa)? Cóż, Mercedes ma tylko jedną kierownicę, tak jak Chryslery. Nie jest to denerwujące, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.

A jeśli chodzi o rzeczy, które wymagają przyzwyczajenia, a nawet niepokoju, wyróżniają się jeszcze trzy. Pierwszy to duży dotykowy ekran LCD, który pozwala sterować większością funkcji samochodu. Nie, nie ma nic złego w użyteczności, np. system jest tak przyjazny, że na mrozie, od razu po uruchomieniu auta, każe najpierw włączyć ogrzewanie foteli. Grafika alarmowa na ekranie. Jeśli skorzystasz z nawigacji dostarczonej przez firmę Garmin, będziesz mógł podziwiać możliwości ekranu w całej okazałości. Czcionki są wybrane, projekt jest przemyślany i ładny. Następnie przejdź do ekranu radia (Fiat). Czcionki są brzydkie, jakby ktoś je w kilka sekund podniósł z ulicy, nie ma wyrównania, tekst jest wciśnięty w krawędzie przeznaczonego mu miejsca. Zabarwienie? Cóż, tak, rzeczywiście używano czerwieni i czerni. Szkoda, bo efekt końcowy mógłby być dużo lepszy.

A kolejna irytacja? W teście Freemonta nie było świateł do jazdy dziennej. Miał automatyczne reflektory (gdy na zewnątrz robi się ciemno lub gdy działają wycieraczki), ale nie było świateł do jazdy dziennej. To błąd, którego Fiat nie powinien był popełnić, ale szybko rozwiązaliśmy problem (dla naszych celów), przyklejając małą czarną taśmę do czujnika światła otoczenia na desce rozdzielczej. A potem światło zawsze się paliło.

Trzeci? Freemont nie posiada żaluzji nad bagażnikiem. Ma tak przyciemnione tylne szyby, że jest prawie niewidoczny, ale prawie go brakuje.

Te kilka drobiazgów (w tym fakt, że korek wlewu paliwa można otworzyć tylko za pomocą klucza, co wymaga praktycznie oderwania inteligentnego klucza) zrujnowało dobre wrażenie, jakie pozostawiłby Freemont. Dobrze leży, jest dużo miejsca, a drugi rząd siedzeń jest naprawdę wygodny. Trzecia jest oczywiście, zgodnie z oczekiwaniami, bardziej awaryjna niż dwie pierwsze, ale nie jest to tylko cecha Freemonta - to powszechna rzecz w tej klasie.

Silnik? Dwulitrowy JTD spisał się dobrze. Nie jest zbyt głośny, jest wystarczająco płynny, uwielbia się też kręcić, a biorąc pod uwagę jakim samochodem jeździ, też nie jest zachłanny. Standardowe zużycie 7,7 litra i test niespełna dziewięciu litrów może na pierwszy rzut oka wydawać się niezbyt dobrymi liczbami, ale oceniając to, nie możemy zapominać, że Freemont ma nie tylko mocny silnik, dużo miejsca i jest nie tylko lekki, ale także napęd na cztery koła i sześciobiegowa automatyczna skrzynia biegów.

Pierwszy (i to dobrze) jest prawie niewidoczny, drugi zwraca uwagę tym, że czasami łapie właściwy bieg, ale szczególnie przy zbyt krótkich pierwszych trzech biegach (zwłaszcza, że ​​nie blokuje przynajmniej sprzęgła hydrokinetycznego) i jest brzydki. (i głośne) szarpnięcia przy wciskaniu gazu po mocniejszym przyspieszeniu. Nawet poza tym jego zachowanie jest bardzo amerykańskie, co oznacza, że ​​stara się (jak powiedziałem, nie zawsze skutecznie) być przede wszystkim uprzejmy i uprzejmy. Jeśli obniża to nieco wydajność lub nieznacznie zwiększa zużycie, to jest to cena komfortu zapewnianego przez automatykę. Jasne, mógłby mieć siedem, osiem biegów i być najnowszym wcieleniem niemieckiej technologii napędowej, ale wtedy taki Freemont nie byłby wart (z oficjalną zniżką) dobrych 33 tys. za samochód z najlepszą listą wyposażenia standardowego. w tym nawigacja, system audio Alpine, podgrzewane skórzane fotele, trzystrefowa klimatyzacja, kamera cofania, inteligentny kluczyk ...

Tak, Fremont jest kundlem, a także budzi mieszane uczucia.

Tekst Dušana Lukiča, fot. Sasha Kapetanović

Fiat Freemont 2.0 Multijet 16v 170 AWD Lounge

Podstawowe dane

Sprzedaż: Avto Triglav doo
Cena modelu bazowego: 25.950 €
Koszt modelu testowego: 35.890 €
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Moc:125 kW (170


KM)
Przyspieszenie (0-100 km/h): 12,2 z
Maksymalna prędkość: 183 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 7,7l/100km

Техническая информация

silnik: cylindryczny - 4-suwowy - rzędowy - turbodiesel - pojemność skokowa 1.956 cm3 - maksymalna moc 125 kW (170 KM) przy 4.000 obr./min - maksymalny moment obrotowy 350 Nm przy 1.750 obr./min.
Transfer energii: silnik napędza wszystkie cztery koła - 6-biegowa automatyczna skrzynia biegów - opony 225/55 R 19 H (Pirelli Scorpion Winter).
Pojemność: prędkość maksymalna 183 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h 11,1 s - zużycie paliwa (ECE) 9,6 / 6,0 / 7,3 l / 100 km, emisja CO2 194 g / km.
Masa: pusty pojazd 2.119 kg - dopuszczalna masa całkowita: brak danych.
Wymiary zewnętrzne: długość 4.910 mm – szerokość 1.878 mm – wysokość 1.751 mm – rozstaw osi 2.890 mm – bagażnik 167–1.461 80 l – zbiornik paliwa XNUMX l.

оценка

  • Dla Fremonta jest jasne, że europejski wybór nie istnieje. Jeśli można zignorować wymienione wady, to naprawdę jest (w zależności od tego, co oferuje i standardowego wyposażenia), okazja.

Chwalimy i wyrzucamy

otwarta przestrzeń

osiągi jazdy

silnik

brak świateł do jazdy dziennej

skrzynia biegów

nad bagażnikiem nie ma rolety

Dodaj komentarz