Krótki test: Hyundai Santa Fe 2.2 CRDi 4WD Impression
Jazda próbna

Krótki test: Hyundai Santa Fe 2.2 CRDi 4WD Impression

Santa Fe może być po prostu za duży, powiedzmy pół cyfry. Ale za mało Europejczyków - albo za mało SUV-ów i za mało crossoverów. Trochę o formie, trochę o materiałach, trochę o położeniu na drodze i pracy podwozia. Powiedzmy, że lepiej by było, gdyby kierowali nim amerykańscy kierowcy, zwłaszcza w pełni wyposażony, ze 197-konnym dieslem (no dobra, w innych krajach nie byłby taki popularny) i automatyczną skrzynią biegów.

W kolejności: Etykieta Santa Fe Impression oznacza najbogatszą wersję wyposażenia, kolejny stopień powyżej wyposażenia Limited, które od dawna jest główną atrakcją oferty Hyundai. Są to skórzane fotele z funkcją pamięci energii elektrycznej, siedmiocalowy kolorowy wyświetlacz LCD pośrodku deski rozdzielczej, system nawigacyjny, przesuwany panoramiczny dach (który można otworzyć, odsuwając, ale nie tylko częściowo, podnosząc tylną część). ), ulepszony system dźwiękowy, reflektory ksenonowe i LED, podgrzewane przednie i tylne siedzenia, ogranicznik prędkości i tempomat, czujnik deszczu, bluetooth ...

Nie żeby go tam nie było, można to stwierdzić patrząc na listę wyposażenia, ale prawdą jest, że sporo akcesoriów bezpieczeństwa elektronicznego (nie tylko w wyposażeniu, ale także na liście akcesoriów), które są dobrze znane z europejskich samochodów, jest zaginiony. : różne systemy wykrywania przeszkód i automatycznego hamowania, system ostrzegania lub zapobiegania opuszczeniu pasa ruchu, monitorowanie martwego pola, aktywny tempomat i wiele więcej.

Ale za kierownicą nie przypomina staroświeckiego SUV-a niż samochód osobowy. Silnik jest mocny, nie za głośny, a automatyczna skrzynia biegów jest wystarczająco płynna, az drugiej strony dostrojona, aby z łatwością wykonywać polecenia kierowcy. Oczywiście są lepsze, ale liczby w cenniku w takich przypadkach też są inne.

Kierownica? Poziom wspomagania kierownicy można regulować w trzech krokach za pomocą przełącznika, ale tak czy inaczej, Santa Fe może lekko uderzać w kierownicę podczas gwałtownego przyspieszania, a to nie jest ostatnie słowo pod względem dokładności lub łączności. Ale w codziennym użytkowaniu większość kierowców nadal ustawi go tak komfortowo, jak to możliwe, a to im w ogóle nie będzie przeszkadzać.

Podwozie? Nic dziwnego, że Santa Fe uwielbia opierać się na asfalcie na zakrętach i może być lekko zmylony krótkimi bocznymi wybojami, ale ogólnie inżynierowie Hyundai znaleźli dobry kompromis, który sprawdza się zarówno na drogach z tłucznia, jak i gruzu. nie tylko wystarczający komfort, ale także niezawodna wytrwałość w kierunku toru.

Napęd na cztery koła jest klasyczny, większość momentu obrotowego trafia na przednie koła (co czasami jest zauważalne przy ostrym przyspieszaniu, jak już wspomniano), ale oczywiście centralny mechanizm różnicowy można łatwo zablokować (w przełożeniu 50:50). Ale żeby tak się stało sytuacja na drodze (lub poza nią) musi być naprawdę niekomfortowa.

Zewnętrzne wymiary Santa Fe wskazują, że w kabinie jest dużo miejsca, a samochód nie zawodzi. Wysocy kierowcy (powyżej 190 centymetrów) mogą chcieć przesunąć fotel kierowcy o dodatkowy centymetr do tyłu, inni (ani z przodu, ani z tyłu) będą narzekać.

Czujniki mogą być nieco bardziej przezroczyste, umiejscowienie przełączników jest ogólnie dobre, a duży, dotykowy, kolorowy wyświetlacz LCD pośrodku zapewnia wygodne sterowanie wszystkimi funkcjami systemu informacyjno-rozrywkowego. Zestaw słuchawkowy bluetooth działa świetnie (może też odtwarzać muzykę z telefonu).

Bagażnik jest oczywiście duży, a ponieważ test Santa Fe nie miał żadnych dodatkowych siedzeń w trzecim rzędzie (zwykle są one prawie bezużyteczne, z wyjątkiem naprawdę dużych SUV-ów, które zajmują miejsce w bagażniku), był ogromny, z przydatnymi pojemnikami pod spodem. . Przydałby się bardziej przydatny haczyk do wieszania toreb z boku bagażnika - detale, które mogą zmylić europejskiego nabywcę.

Prawdopodobnie spodoba mu się ten wygląd. Nos Santa Fe jest dynamiczny, świeży i zauważalny, kształt w pełni spójny, a samochód ma 4,7 m długości, dobrze ukrywa swoje rozmiary.

Konsumpcja? Przyjemny. Zużycie w teście 9,2 litra jest całkiem korzystne dla prawie 1,9-tonowego SUV-a z napędem na cztery koła i mocnym silnikiem, a na naszym standardowym okrążeniu Santa Fe zużył 7,9 litra oleju napędowego na 100 kilometrów.

W porównaniu z najbardziej „europejskimi” modelami Hyundai (takimi jak i40 i młodsze rodzeństwo), Santa Fe to oldschoolowy Hyundai, co oznacza samochód, który nadrabia drobne niedociągnięcia w osiągach i detalach wnętrza w okazyjnej cenie. 190-konny diesel, napęd na wszystkie koła, dużo miejsca i wreszcie długa lista wyposażenia standardowego za 45 tys.? Tak, to jest dobre.

Tekst: Dusan Lukić

Hyundai Santa Fe 2.2 CRDi 4WD Wrażenie

Podstawowe dane

Sprzedaż: Hyundai Auto Trade Sp.
Cena modelu bazowego: 33.540 €
Koszt modelu testowego: 45.690 €
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Przyspieszenie (0-100 km/h): 9,9 z
Maksymalna prędkość: 190 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 9,2l/100km

Техническая информация

silnik: 4-cylindrowy - 4-suwowy - rzędowy - turbodiesel - pojemność skokowa 2.199 cm3 - maksymalna moc 145 kW (197 KM) przy 3.800 obr./min - maksymalny moment obrotowy 436 Nm przy 1.800-2.500 obr./min.
Transfer energii: silnik napędza wszystkie cztery koła - 6-biegowa automatyczna skrzynia biegów - opony 235/55 R 19 H (Kumho Venture).
Pojemność: prędkość maksymalna 190 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h 10,0 s - zużycie paliwa (ECE) 8,9 / 5,5 / 6,8 l / 100 km, emisja CO2 178 g / km.
Masa: pusty pojazd 1.882 kg - dopuszczalna masa całkowita 2.510 kg.
Wymiary zewnętrzne: długość 4.690 mm – szerokość 1.880 mm – wysokość 1.675 mm – rozstaw osi 2.700 mm – bagażnik 534–1.680 64 l – zbiornik paliwa XNUMX l.

Nasze pomiary

T=30°C/p=1.016 mbar/rel. cz. = 27% / stan licznika: 14.389 km
Przyspieszenie 0-100km:9,9s
402m od miasta: 17,1 lat (


130 km/h)
Maksymalna prędkość: 190km/h


(MY.)
zużycie testowe: 9,2 l / 100km
Droga hamowania przy 100 km/h: 40,3m
Stół AM: 39m

оценка

  • Santa Fe może być trochę mniejszy niż SUV i trochę (pod względem wyczucia i osiągów) bliżej crossovera, ale nawet bez tego jest to okazja.

Chwalimy i wyrzucamy

otwarta przestrzeń

korzystna kombinacja mocy i zużycia

bogate wyposażenie

lekko chwiejne podwozie

drobne wady ergonomiczne

Dodaj komentarz