Kiedy nie należy bać się kupować auta z dużym przebiegiem
Obsługa maszyny

Kiedy nie należy bać się kupować auta z dużym przebiegiem

Kiedy nie należy bać się kupować auta z dużym przebiegiem Nie powrócą czasy Mercedesa W124, który przejechał milion kilometrów. Ale duże przebiegi nie zawsze oznaczają problemy. Warunkiem jest jednak prawidłowa eksploatacja pojazdu.

Kiedy nie należy bać się kupować auta z dużym przebiegiem

Żywotność silnika i innych elementów pojazdu zwiększa nie tylko ich odpowiednia konstrukcja, ale także sposób ich użytkowania.

Kilometry nierówne kilometrom - miejskie są o wiele trudniejsze

- Można założyć, że samochody poruszające się głównie na trasach dalekobieżnych zużywają się wolniej. Bardzo ważna jest odpowiednia konserwacja - regularna wymiana oleju silnikowego i filtrów, a także tankowanie dobrej jakości paliwa. Jest to szczególnie ważne w przypadku diesli – zwraca uwagę Rafał Krawiec z salonu Hondy Sigma w Rzeszowie.

W latach dziewięćdziesiątych za najbardziej niezawodne diesle uważano wolnossące diesle Mercedesa i Peugeota oraz turbodoładowany 1.9 TDI Volkswagena. Japońskie silniki, takie jak zmienne fazy rozrządu od Hondy i Toyoty, cieszyły się dobrą opinią wśród silników benzynowych. 

Zobacz też: Czujniki parkowania - pokazujemy ich montaż krok po kroku (FOTO)

Starsze silniki wysokoprężne wykorzystywały układy wtryskowe z pompami wtryskowymi lub pompowtryskiwacze. Były bardziej odporne na paliwo niskiej jakości, a ich podzespoły podlegały regeneracji. Systemy Common Rail z wtryskiwaczami elektromagnetycznymi nie są już niezawodne, ale można je odbudować.

„Nie jest to możliwe w przypadku większości obecnie stosowanych typów wtryskiwaczy piezoelektrycznych, które są bardzo wrażliwe na jakość paliwa” – podkreśla Kravets.

Zauważa również, że starsze silniki wysokoprężne mają mniej wyrafinowany sprzęt, dzięki czemu mogą wytrzymać dłuższe przebiegi bez kosztownych napraw. Ich zaletą jest między innymi brak filtra cząstek stałych, którego wymiana często kosztuje ponad 1000 zł. Specjalista Hondy twierdzi, że samochód z silnikiem diesla bez filtra FAP można bez obaw kupić nawet z przebiegiem ponad 300 tys. km.

- Pod warunkiem, że ten przebieg jest prawidłowy, samochód był odpowiednio serwisowany, a jego historia udokumentowana - mówi Rafał Kravec. 

Zobacz też: Olej silnikowy - monitoruj poziom i terminy wymiany, a zaoszczędzisz

Kurczenie się nie jest receptą na długowieczność

Mechanicy obawiają się małych (1.0, 1.2 lub 1.4) i mocnych silników benzynowych montowanych w nowych samochodach, uzyskiwanych poprzez bezpośredni wtrysk paliwa i turbodoładowanie.

Łukasz Płonka, mechanik samochodowy z Rzeszowa, uważa, że ​​po przejechaniu 150 tys. km takie silniki mogą wymagać generalnego remontu: – Materiały do ​​produkcji są coraz gorszej jakości. A małe silniki w dużych samochodach są wypychane do granic możliwości. Stale narażone na duże przeciążenia i wysokie temperatury.

Zdaniem Rafała Krawca nowoczesne silniki benzynowe nie będą tak trwałe jak starsze jednostki: – Stare silniki mogły przejechać 350 tys. W przypadku silników zbudowanych w okresie kurczenia się, powtórzenie tego wyniku może być trudne. 

Jak ci zależy, tak to robisz - stara prawda jest nadal aktualna

Bardzo ważny jest sposób, w jaki jeździsz. Dzięki prawidłowej eksploatacji żywotność turbosprężarki można wydłużyć z 200 do 300 tys. km. Olej należy wymieniać regularnie (co 10-15 tys. km), nie obciążać zimnego silnika i schładzać turbinę na biegu jałowym po długiej podróży. Dysze wytrzymują również do 300 XNUMX. km, ale trzeba tankować na sprawdzonych stacjach. Z drugiej strony jazda po mieście jest zabójcza dla filtra cząstek stałych. Jeśli więc rzadko pokonujemy duże odległości, nie kupujmy auta z tym elementem.

Dlatego w przypadku nowszych pojazdów przebieg ma mniejsze znaczenie niż historia serwisowa i styl jazdy poprzedniego właściciela.

– Nawet w przypadku silników z turbodoładowaniem przebieg powyżej 200 czy 250 tys. km nie oznacza, że ​​nie nadają się one do użytku. Ale tylko w autach z określoną historią – podkreśla Łukasz Plonka.

Jak mówi sprzedawca samochodów używanych, Grzegorz Woźniak, kierowcy coraz częściej poszukują aut z silnikami benzynowymi.

„Po prostu ich usługa jest tańsza” – argumentuje. – Kupując używany samochód nie kieruj się marką ani stereotypem, że samochody francuskie czy włoskie to awaryjne skarbonki. Ich jakością nie odbiegają od aut z Niemiec, które są cenione w Polsce. Stan i historia auta są ważniejsze niż marka.

Gubernatorstwo Bartosz

Dodaj komentarz