Kia Cee'd – skazana na sukces?
Artykuły

Kia Cee'd – skazana na sukces?

W 2006 roku Kia wypuściła na rynek swoje nowe dzieło, któremu nadała dziwną nazwę Cee'd i gdyby nie reklama telewizyjna, ludzie nie byliby w stanie nawet wymówić nazwy samochodu. Szybko jednak okazało się, że warto ćwiczyć wymowę i zrobiło to 633 osoby na całym świecie. kupujących – koreański kompakt stał się bestsellerem.

Dlaczego? Do dziś zastanawiam się, jak to było możliwe. Rynek aut kompaktowych jest tak ciasny, że przebicie się przez dziesiątki projektów to cud, jak kawałek Morza Czerwonego. Mało tego, możesz stworzyć technologiczne arcydzieło, które i tak się nie sprzeda, ponieważ większość ludzi myśli „Golf”, kiedy mówią „kompaktowy”. Dobra – nie bądźmy monotonni: czasem jest to „Octavia”, „Focus” czy „Astra”. Ale żeby samochód z Korei zaczął się na poważnie „wypychać”? Tymczasem niepozorna Cee dokonała niemożliwego – odniosła sukces sprzedażowy.

Otwieram lodówkę i...

Ostatnio próbowałem wyobrazić sobie sytuację drogową, w której nie byłoby Ceeda. Cóż, nie możesz, ponieważ ten samochód jest tak popularny. Ludzie codziennie jeżdżą do pracy i zabierają swoje dzieci do szkoły. Co jakiś czas replika samochodu da ci pierwszeństwo na drodze, ponieważ jest prowadzona przez przedstawiciela handlowego. A kiedy łamię przepis, znikąd wyskakuje facet w mundurze z lizaka w dłoni, a srebrny Cee'd parkuje w krzakach, żeby dodać mi więcej punktów do mojego konta. Cee'd można znaleźć wszędzie.

Skąd bierze się ten sukces? Może wynika to z przeniesienia produkcji na Stary Kontynent? A może pomysł stworzenia koreańskiego auta specjalnie dla Europejczyków? Z drugiej strony nawet najstarszy Cee'dy wciąż jest objęty gwarancją producenta – w końcu nie minęło nawet 7 lat. Jednak ten mały samochód wciąż się zestarzał ...

Wydanie drugie, ulepszone

Kia nie daje odetchnąć konkurencji, dlatego przygotowała kolejną generację swojego bestsellera. Od dłuższego czasu spekulowano na temat nowego modelu, więc zastanawiałem się, jaką drogą pójdzie firma. Są dwa: mógłby stworzyć nowy samochód, który wygląda jak stary, a jego zdjęcie byłoby idealne do usypiania krzyczących dzieci. Tak robi Volkswagen i ta strategia wcale nie jest zła pod względem sprzedaży. Jest też druga opcja - po prostu stwórz samochód, na widok którego większość ludzi krzyknie: „Boże, co to jest?!” i biegać z portfelem do salonu, żeby być „modnym”. Tak robi Honda i są w tym dobrzy. Stawiam na pierwszą opcję, ale którą wybrała Kia? NIE.

Nowy Cee'd to idealne miejsce. Ponadto szerzy złotą ideę marki: „Zróbmy samochód dla Europy!”. Szczerze mówiąc, bawi mnie to, bo okazuje się, że Azjaci potrafią zaprojektować ciekawszy samochód niż inne firmy na rodzimym rynku. Oczywiście to złudzenie, bo samochody Kii są projektowane i budowane w Niemczech, a produkowane na Słowacji.

Nowa generacja wygląda zupełnie inaczej niż jej poprzedniczka, ale jednocześnie nie jest nudna ani zbyt krzykliwa. Nie da się ukryć, że jest to samochód skierowany do młodych i dynamicznych klientów. I to jest plus, bo jak jest coś do wszystkiego, to na nic. Więc gdybym wyszedł z Cee'd przed supermarketem, nikt by się nie zdziwił. Czy ludzie prawdopodobnie przypisaliby kryzys wieku średniego mojemu ojcu i dziadkowi? O czym ty możesz żartować? To jest właśnie takie auto – obraźliwe, a nawet intrygujące. Czy silniki nadążają za jego charakterem?

Auto można kupić z dwiema jednostkami benzynowymi - 1.4l 100km i 1.6l 135km - obie z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Oczywiście nie mogło zabraknąć również oferty diesla. Mają taką samą moc jak silniki benzynowe – tylko moc jest nieco inna: słabsza wersja osiąga 90 km, a mocniejsza 128. Nadal byłem ciekawy, czy Kia zastraszyła ekologów i wprowadziła do ich pracy nieznane, ekologiczne rozwiązania . I co? I jeszcze jedno - wraz z samochodem można dostać pakiet o niezbyt eleganckiej nazwie „eko”. Dzięki temu 1.6-litrowy diesel może spalić mniej niż 4 litry paliwa na 100 km. Nowością jest również zautomatyzowana skrzynia biegów DCT - ma dwa sprzęgła, jest szybka i modna, ponieważ każda większa marka oferuje teraz ten projekt. Co jeszcze zmieniło się w technologii motoryzacyjnej? No prawie wszystko.

Zarówno wizualnie, jak i technicznie nowa generacja wygląda jak świeży ananas w porównaniu do ananasa z puszki. Konserwy też są dobre, ale tylko dopóki nie spróbujesz świeżego. Kia powiedziała, że ​​w dzisiejszych czasach współpraca jest niezbędna, więc ponownie uśmiechnęli się do Hyundaia. Obie firmy wspólnie stworzyły nową deskę podłogową do i30 i Cee'd. Kompaktowa Kia jest tradycyjnie dłuższa od swojego poprzednika, ale także krótsza. Rozstaw osi pozostaje ten sam, ale jest więcej miejsca w środku, a także w bagażniku (o 40 litrów). Dodatkowo samochód spędzał dużo czasu w tunelu aerodynamicznym, aby skóra karoserii miała jak najmniejszy opór powietrza. Ciekawe tłoczenia, zgrabne linie i diody LED tylko podkreślają charakter Cee'da. Ale to nie tylko wygląd w samochodzie...

Pierwsza jazda

Tradycyjnie na jazdę próbną starałem się wybrać wersję z początku cennika, ponieważ kupujący skupiając się na cenie zwykle zaczynają patrzeć od góry tabeli. I tak dostałem kluczyki do czerwonego Cee'da z bazowym 100-konnym silnikiem benzynowym 1,4 litra i manualną skrzynią biegów.

Gdy tylko wsiadłam do samochodu, zorientowałam się, że coś jest nie tak. Ledwo mogłem dosięgnąć nóg pedałów - a moje nogi są długie. Ktoś przesunął fotel kierowcy jak najdalej, choć nie widziałem dziennikarzy o wzroście 230 cm w grupach z innych krajów, a miejsca było mniej więcej na takiego giganta. Przesunąłem siedzenie do przodu, zająłem swoje miejsce i… wysiadłem, aby zrobić Ci zdjęcie tylnej kanapy. Przekonaj się, ile jest miejsca dla dwumetrowego kierowcy. Może to nie przystoi rzucać na początek takimi pochwałami, ale trudno się oprzeć - brawo! W aucie jest tyle miejsca, że ​​wiele limuzyn klasy D mogłoby się od niego uczyć.

Z Europejczykiem zdarza się, że jest wybredny, jak kot perski, a zazwyczaj niczego nie lubi. Dlatego samochód, który ma podbić Europę, musi być naprawdę dobry pod każdym względem. Siedząc w nowym kompakcie Kii, widzę, że dołożono wszelkich starań, aby praktyczność i wykończenie nowego kompaktu były na najwyższym poziomie. Materiały są nie tylko przyjemne w dotyku i dobrze spasowane, ale możesz też liczyć na miłe dodatki - od drobiazgów, takich jak możliwość wyboru trybu wspomagania poprzez wciśnięcie przycisku bezpośrednio z podgrzewanej kierownicy, widok z tyłu kamera, automatyczne parkowanie, bezkluczykowy start, panoramiczny dach, listwa kontrolna aż do bardziej podstawowych rzeczy, takich jak automatyczna klimatyzacja z ekranem dotykowym na czele.

Imponujący jest dobór szlachetnych materiałów wykończeniowych i dbałość o szczegóły. Wiem, że pomimo najmniejszego zasilacza siedzę w dobrze wykończonym i skończonym egzemplarzu. Wiem też, że najtańsze wersje prawdopodobnie nie będą miały tak luksusowych materiałów. Jednak bogato wyposażona wersja, w której aktualnie siedzę, swoją jakością i atmosferą ociera się o segment premium.

Czy mam jeszcze dosłodzić? Nic na to nie poradzę, jest po prostu przytulnie i miło. Po drodze może znajdę jakieś wady... Odpalam silnik i... och, odpaliłem go wcześniej. Nie wiem jak jest z tłumieniem diesla, ale silnik benzynowy na przystanku jest prawie niesłyszalny. I podobno w każdej wersji tak jest – nie tylko w „moim nadętym”.

Pojechaliśmy z koleżanką z kolejnej edycji wzdłuż Costa del Sol z Malagi do Marbelli. Przed nami niecałe 50 kilometrów wzdłuż morza. Wybieramy malowniczą trasę pełną rond i progów zwalniających. Karuzele pozwalają ocenić układ kierowniczy, zachowanie samochodu w zakręcie, jego zwrotność i widoczność w przypadku niespodziewanej zmiany pasa ruchu. Progi zwalniające sprawdzają zawieszenie. Ruch na drodze jest leniwy i nie ma zbyt wielu okazji, aby jechać szybciej, ale po niespełna godzinie jazdy zachowanie auta jest nie do narzekania.

Układ kierowniczy działa podobnie jak w poprzedniej generacji, więc zgodnie z oczekiwaniami siłę jego wspomagania można łatwo regulować przyciskiem na kierownicy, a zawieszenie odważnie tłumi progi i radzi sobie z szybszymi rondami. Auto jest również stosunkowo ciche podczas jazdy, przerywane jedynie pracą silnika, gdy musi on wejść na wyższe obroty. Ale mucha w maści niewiele daje. Moment obrotowy 137 Nm i moc 100 KM. to za mało aby nowoczesne i bogato wyposażone auto było pierwsze na światłach a dla miłośników dynamicznej jazdy polecam inną opcję silnikową. Do otarcia łez pozostaje umiarkowane spalanie, które w mieście oscyluje wokół 8-9 litrów/100 km.

Podsumowanie

Na koniec o cenach. Będą znane dopiero za kilka dni, ale już wiemy, że różnica między dieslem a benzyną wyniesie 6.000 zł, że dopłata od najtańszej wersji S do M to 6.500 zł, do L – 7.000 zł, a w końcu do wersji najbogatszy XL – kolejne 10 51.500. Ile dokładnie? Mogę spróbować zgadnąć. Załóżmy, że cena nowego Cee'da może wynieść złotówkę za wersję podstawową. Tę prognozę sprawdzimy za kilka dni.

Oprócz wersji 5d i kombi, których produkcja rozpocznie się dopiero w sierpniu i oczywiście w Żylinie, Kia planuje powrót do wersji pro-cee z mocniejszymi silnikami.

Czy nowa generacja koreańskiego kompaktu jest skazana na sukces, jak mówią przedstawiciele Kii? Jedno jest pewne - Cee'd ma jeszcze większe wyzwanie niż jego poprzednik. Wcześniej producent chciał jakoś zabłysnąć na europejskim rynku, ale teraz musi nie tylko utrzymać swoją pozycję, ale także zamierza się rozwijać. Szczerze mówiąc, nie lubiłem koreańskich samochodów, ponieważ nigdy mnie nie fascynowały. Dlatego pomysł Kii na podbój segmentu C pierwszą generacją Cee’da z 2006 roku wydał mi się niedorzeczny. Poza tym to nie tylko ja. Tym razem bawi mnie coś innego – że gdy przychodzi kolej na drugą generację tego kompaktu, nikt się już nie śmieje.

Dodaj komentarz