Jak uruchomić samochód w chłodne dni? Przewodnik
Obsługa maszyny

Jak uruchomić samochód w chłodne dni? Przewodnik

Jak uruchomić samochód w chłodne dni? Przewodnik Nawet przy temperaturach bliskich zera stopni Celsjusza mogą wystąpić problemy z uruchomieniem silnika samochodu. Aby zapobiec takim sytuacjom, należy odpowiednio przygotować samochód do zimy.

Jak uruchomić samochód w chłodne dni? Przewodnik

To, czy w mroźny poranek uda nam się uruchomić silnik i wyjechać z parkingu, zależy przede wszystkim od stanu akumulatora.

Bateria to podstawa

Obecnie większość akumulatorów montowanych w samochodach nie wymaga konserwacji. Sprawdź ich stan - wydajność baterii i prąd ładowania może być tylko punktem serwisowym. Jednak na ciele są zielone i czerwone światła. Jeśli ta ostatnia zaświeci się, oznacza to, że garaż należy naładować.

– Przed zimą zawsze lepiej sprawdzić stan akumulatora w garażu, dzięki czemu można uniknąć wielu przykrych niespodzianek – podkreśla Paweł Kukielka, prezes Rycar Bosch Service w Białymstoku.

Baterii bezobsługowych nie należy wyjmować i zabierać na noc do domu. Taka operacja może prowadzić do nieprawidłowego działania układów elektronicznych samochodu. Inaczej jest w przypadku akumulatora serwisowego. Możemy go naładować w domu, podłączając go do ładowarki. Należy jednak uważać, aby nie przeładować.

Zaleca się sprawdzanie poziomu elektrolitu co kilka tygodni. W razie potrzeby możemy go uzupełnić dodając wodę destylowaną tak, aby ciecz zakryła płytki ołowiane akumulatora. Należy uważać, aby roztwór elektrolitu nie dostał się na dłonie lub oczy, gdyż jest on żrący. Natomiast bez pomocy mechanika nie ocenimy stanu elektrolitu.

Uważaj na światła, ogrzewanie i radio

Pamiętaj, że nie można doprowadzić do tzw. głębokiego rozładowania akumulatora. Jeśli tak się stanie i napięcie w nim spadnie poniżej 10 V, spowoduje to nieodwracalne zmiany chemiczne i pojemność akumulatora nieodwracalnie spadnie. Dlatego nie należy zostawiać w samochodzie świateł, radia czy ogrzewania. Głębokie rozładowanie wytrzymają tylko akumulatory najwyższej jakości i przeznaczone np. do łodzi. W większości przypadków taka sytuacja powinna zakończyć się wymianą akumulatora na nowy, a nie ma na to specjalnego sposobu.

Bez wizyty w serwisie każdy kierowca może zająć się zaciskami i połączeniami pomiędzy akumulatorem a instalacją elektryczną. Po pierwsze należy je oczyścić, a po drugie pokryć środkiem dostępnym w każdym sklepie motoryzacyjnym, np. wazeliną techniczną lub sprayem silikonowym.

Rozrusznik i świece zapłonowe muszą być sprawne.

Oprócz w pełni naładowanego akumulatora ważny jest także dobry rozrusznik. W silnikach diesla przed zimą należy sprawdzić także stan świec żarowych. Jeśli zostaną uszkodzone, szanse na uruchomienie samochodu są nikłe. W jednostkach z silnikiem benzynowym warto zwrócić uwagę na świece zapłonowe i przewody zasilające je w prąd.

Zapłon

Niektórzy mechanicy zalecają wybudzenie akumulatora rano poprzez włączenie reflektorów na 2-3 minuty. Jednak zdaniem Pawła Kukelki może to być przydatne w przypadku starszych typów baterii. - W nowoczesnych projektach mamy do czynienia z ciągłą gotowością do pracy bez potrzeby sztucznej stymulacji.

Po przekręceniu kluczyka w zimny poranek warto odczekać kilka sekund aż pompa paliwa odpowiednio przepompuje układ paliwowy lub w dieslu podgrzeje świece żarowe do odpowiedniej temperatury. To ostatnie sygnalizowane jest pomarańczową lampką w kształcie spirali. Nie zaczynaj kręcić rozrusznikiem, dopóki się nie wyłączy. Jedna próba nie powinna przekraczać 10 sekund. Po kilku minutach można go powtarzać co kilka minut, ale nie więcej niż pięć razy.

Po uruchomieniu samochodu nie dodawaj od razu gazu, ale odczekaj około minuty, aż olej silnikowy rozprowadzi się po całym silniku. Następnie możesz albo iść dalej, albo zacząć czyścić samochód ze śniegu, jeśli wcześniej się tym nie zajęliśmy. Wbrew pozorom zbyt długie rozgrzewanie dysku nie jest groźne. Najważniejsze, że pierwsze kilometry po wyjściu z parkingu trzeba jechać spokojnie.

REKLAMA

Przydatne kable połączeniowe

Jeśli samochód nie odpala, możesz spróbować uruchomić silnik, podłączając akumulator do akumulatora innego samochodu za pomocą przewodów zapłonowych. Jeśli nie możemy liczyć na pomocnego sąsiada, możemy wezwać taksówkę.

– Jeśli to nie pomoże, akumulator warto sprawdzić w serwisie, być może trzeba go wymienić – dodaje Paweł Lezerecki, kierownik serwisu Euromaster Opmar w Choroszczy pod Białymstokiem.

W przypadku korzystania z kabli połączeniowych należy najpierw podłączyć dodatnie końce obu akumulatorów, zaczynając od tego, który nie działa. Drugi przewód łączy biegun ujemny działającego akumulatora z karoserią rozbitego samochodu lub niemalowaną częścią silnika. Procedura odłączania kabli jest odwrotna. Kierowca samochodu, w którym korzystamy z prądu, musi dodać gazu i utrzymywać go na poziomie około 2000 obr/min. Następnie możemy spróbować uruchomić samochód. Musimy też pamiętać, że nie powinniśmy pobierać prądu z akumulatora ciężarówki, bo zamiast 12 V jest to zazwyczaj 24 V.

Kupując kable połączeniowe należy pamiętać, aby nie były one zbyt cienkie, gdyż w trakcie użytkowania mogą się spalić. Dlatego lepiej wcześniej doprecyzować, jaka jest aktualna moc akumulatora w naszym samochodzie i zapytać sprzedawcę o odpowiednie kable.

Nigdy nie bądź dumny

Pod żadnym pozorem nie uruchamiaj samochodu będącego dumą. Może to spowodować uszkodzenie katalizatora, a w dieslach łatwo też zerwać pasek rozrządu i spowodować poważne uszkodzenie silnika.

Jak dodaje ekspert, w żadnym wypadku nie należy z dumy uruchamiać samochodu, zwłaszcza diesla, ponieważ bardzo łatwo jest zerwać lub przeskoczyć pasek rozrządu, a w efekcie poważną awarię silnika.

W pojazdach z silnikiem Diesla paliwo może zamarznąć w przewodach. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest umieszczenie samochodu w ogrzewanym garażu. Po kilku godzinach silnik powinien odpalić bez problemów.

Jeśli to się uda, warto dodać tzw. depresator, który zwiększy odporność paliwa na wytrącanie się w nim kryształów parafiny. Pomoże to zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Istotną kwestią jest także wykorzystanie paliwa zimowego. Ma to znaczenie w przypadku oleju napędowego i autogazu.

Poważnym zagrożeniem dla pracy każdego układu paliwowego w niskich temperaturach jest gromadząca się w nim woda. Jeśli zamarznie, ograniczy dopływ odpowiedniej ilości paliwa, co może spowodować awarię lub nawet zgaśnięcie silnika. Aby temu zapobiec, lepiej przed zimą wymienić filtr paliwa na nowy.

Ładowanie baterii

Jeśli jest prostownik transformatorowy, obserwuj wskaźnik prądu ładowania (w amperach - A), aż spadnie do 0-2A. Wtedy wiesz, że bateria jest naładowana. Ta procedura trwa do 24 godzin. Jeśli natomiast mamy ładowarkę elektroniczną, migająca czerwona lampka zwykle sygnalizuje koniec ładowania. Tutaj czas operacji wynosi zwykle kilka godzin.

Petr Walczak

fot. Wojciech Wojtkelewicz

Dodaj komentarz