Jak powstaje alkoholomierz i czy można go oszukać?
Wskazówki dla kierowców,  Artykuły

Jak powstaje alkoholomierz i czy można go oszukać?

Wakacje to pora roku, w której pije się najwięcej alkoholu. A jednym z największych problemów są kierowcy, którzy odważnie jeżdżą po pijanemu. W związku z tym istnieje realne niebezpieczeństwo, że zostaną zatrzymani przez policję i postawieni przed sądem za naruszenie prawa. Aby to zrobić, muszą zostać oskarżeni o prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu, a odbywa się to zwykle za pomocą testera dostępnego dla funkcjonariuszy organów ścigania.

Aby uniknąć takiego rozwoju zdarzeń, najważniejsze jest, aby nie prowadzić pojazdu w takim stanie. W zasadzie każdy kierowca dobrze jest mieć swój tester, za pomocą którego można sprawdzić zawartość alkoholu we krwi (BAC) we krwi iw przypadku przekroczenia dopuszczalnych norm odpowiednio wybrać inny środek transportu.

Jak działa tester?

Pierwsze urządzenia do testowania alkoholu zostały opracowane na początku lat czterdziestych XX wieku. Ich celem jest ułatwienie życia amerykańskiej policji, ponieważ zwracanie uwagi na krew czy mocz jest niewygodne i niekonstytucyjne. Na przestrzeni lat testery były wielokrotnie unowocześniane i obecnie określają BAC poprzez pomiar ilości etanolu w wydychanym powietrzu.

Jak powstaje alkoholomierz i czy można go oszukać?

Sam etanol jest małą, rozpuszczalną w wodzie cząsteczką, która jest łatwo wchłaniana przez tkankę żołądka do naczyń krwionośnych. Ponieważ ta substancja chemiczna jest bardzo niestabilna, kiedy bogata w alkohol krew przechodzi przez naczynia włosowate do pęcherzyków płucnych, odparowany etanol miesza się z innymi gazami. A kiedy ktoś wdmuchuje powietrze do testera, wiązka podczerwieni przechodzi przez odpowiednią próbkę powietrza. W tym przypadku część cząsteczek etanolu zostaje zaabsorbowana, a urządzenie oblicza stężenie 100 miligramów etanolu w powietrzu. Korzystając z przelicznika, urządzenie przelicza ilość etanolu na taką samą objętość krwi, a tym samym przekazuje wynik testerowi.

To właśnie ten wynik okazuje się decydujący, gdyż w niektórych krajach sąd uznaje dowód stopnia nietrzeźwości danego kierowcy. Maksymalny dopuszczalny poziom alkoholu we krwi różni się w zależności od kraju. Problem polega jednak na tym, że używane przez policję alkomaty są niedokładne. Liczne badania laboratoryjne pokazują, że mogą mieć poważne nieprawidłowości. Może to przynieść korzyść podmiotowi, ale może też zaszkodzić mu jeszcze bardziej, ponieważ wynik nie jest prawdziwy.

Jeśli osoba wypije na 15 minut przed przystąpieniem do testu, zatrzymanie alkoholu w ustach doprowadzi do wzrostu stężenia alkoholu we krwi. Zwiększone wyniki obserwuje się również u osób z chorobą refluksową przełyku, ponieważ alkohol w aerozolu w żołądku, który jeszcze nie dostał się do krwiobiegu, może powodować odbijanie. Diabetycy mają również problem, ponieważ mają wyższy poziom acetonu we krwi, który to aerozole można pomylić z etanolem.

Czy można oszukać testera?

Pomimo dowodów błędów testerów policja nadal na nich polega. Dlatego ludzie szukają sposobów, aby ich okłamywać. Przez prawie sto lat stosowania zaproponowano kilka metod, z których niektóre są wręcz absurdalne.

Jak powstaje alkoholomierz i czy można go oszukać?

Jednym z nich jest lizanie lub ssanie miedzianej monety, która powinna „neutralizować” alkohol w ustach, a tym samym obniżyć stężenie alkoholu we krwi. Jednak powietrze ostatecznie dostaje się do urządzenia z płuc, a nie z ust. Dlatego stężenie alkoholu w ustach nie ma wpływu na wynik. Nie wspominając o tym, że nawet jeśli ta metoda zadziała, nie będzie już monet o wystarczającej zawartości miedzi.

Kierując się tą błędną logiką, niektórzy uważają, że spożywanie pikantnych potraw lub mięty (odświeżacza do ust) maskuje alkohol we krwi. Niestety, to też w żaden sposób nie pomaga, a jak na ironię, używanie ich może nawet podnieść poziom BAC we krwi, ponieważ wiele odświeżaczy do ust zawiera alkohol.

Wiele osób uważa, że ​​palenie papierosów też pomaga. Jednak wcale tak nie jest i może tylko zaszkodzić. Po zapaleniu papierosa cukier dodany do tytoniu tworzy chemiczny aldehyd octowy. Gdy znajdzie się w płucach, tylko jeszcze bardziej zwiększy wynik testu.

Istnieją jednak sposoby na oszukanie testera. Wśród nich jest hiperwentylacja - szybkie i głębokie oddychanie. Liczne testy wykazały, że ta metoda może obniżyć poziom alkoholu we krwi do punktu, w którym nie podlega karze. Sukces w tym przypadku wynika z faktu, że hiperwentylacja oczyszcza płuca z zalegającego powietrza lepiej niż normalne oddychanie. Jednocześnie zwiększa się tempo wymiany powietrza, pozostawiając mniej czasu na penetrację alkoholu.

Aby takie działanie zakończyło się sukcesem, należy zrobić kilka rzeczy. Po silnej hiperwentylacji weź głęboki oddech do płuc, a następnie zrób mocny wydech i gwałtownie zmniejsz objętość. Zatrzymaj dopływ powietrza, gdy tylko usłyszysz sygnał z urządzenia. Zawsze uważaj, aby nie zabrakło powietrza wcześnie.

Wszyscy testerzy wymagają ciągłego wydechu przez kilka sekund przed wykonaniem analizy. Urządzenie potrzebuje powietrza resztkowego z płuc i wydostaje się ono tylko podczas wydechu. Jeśli przepływ powietrza zmienia się szybko, urządzenie zareaguje szybciej podczas czytania, myśląc, że w płucach kończy się powietrze. Może to zmylić egzaminatora, że ​​wszystko robisz dobrze, ale nawet ta sztuczka nie gwarantuje pełnego sukcesu. Wykazano, że może zredukować odczyty o minimum ppm, tj. może cię uratować tylko wtedy, gdy jesteś na granicy dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi.

Nie prowadź po pijanemu

Jedynym pewnym sposobem na uniknięcie jazdy pod wpływem alkoholu jest niepicie przed jazdą. Nawet jeśli istnieje sposób, za pomocą którego można oszukać testującego, nie uchroni nas to przed rozproszeniem i opóźnionymi reakcjami, które pojawiają się po wypiciu alkoholu. A to czyni cię niebezpiecznym na drodze - zarówno dla siebie, jak i dla innych użytkowników dróg.

Dodaj komentarz