Jazda „na suwak” rozładowuje korki i nie jest drogowym cwaniactwem

Wszędzie tam, gdzie droga się zwęża lub gdy wjeżdżamy w korek, jest szansa na płynną i cichą jazdę. Jest to tak zwana jazda na suwaku, zamku lub zakładce. Niestety kierowcy niechętnie korzystają z tego rozwiązania kierując się zasadą: „Stałem, ty też staniesz”.

Błyskawiczna jazda opiera się na kulturze i logice jazdy. Polega na przejeżdżaniu samochodów z tego pasa na główny pas, gdy droga się zwęża i znika jeden z pasów. Kierowcy z głównego pasa mogą poruszać się płynnie, ale pozostaw wystarczająco dużo miejsca między nimi, aby kierowcy z pasa zbiegu mogli minąć jednego na raz. Ta metoda sprawdza się dobrze w krajach zachodnich i pozwala szybko rozładować korki.

INSTRUKCJE JAK

Czy ma szansę pracować na radomskich drogach? - Staram się wykorzystać zasadę błyskawicy, przepuszczając kierowców z bocznej ulicy lub wzdłuż zwężenia. Ale kiedy próbuję go użyć sam, jest coraz gorzej. Wiadomo, że taksówkarz nie chce ich wpuścić – przyznaje Tadeusz Blach, kierowca korporacji ABC Taxi. Wielu kierowców nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że jazda znikającym pasem nie ma nic wspólnego z oszustwami na drodze i nie jest wynikiem chęci utrudniania życia innym użytkownikom dróg. Ta sama zasada może zadziałać, gdy kilku kierowców wyjeżdża np. ze stacji benzynowej lub parkingu, stojąc na tzw. skrzyżowaniu. WFP.

— Jesteśmy traktowani jak intruzi – mówi Paweł Kwiatkowski, kierowca z Radomia. – Zawsze trafi się jakiś drogowy szeryf, który zwolni tuż przed włączającym się do ruchu samochodem, albo zablokuje możliwość zmiany pasa, bo przecież jak on stał, to każdy powinien trochę postać. Także kierowcy włączający się do ruchu nie potrafią płynnie wjechać na właściwą drogę, tylko zwalniają do minimum.

Redaktorzy polecają:

Prawo jazdy. Kierowca nie straci prawa do zaliczenia punktów

A co z OC i AC przy sprzedaży samochodu?

Alfa Romeo Giulia Veloce w naszym teście

ZDROWY ROZSĄDEK

Chociaż jazda na suwak to żadna rewolucja, to kierowcom przydałaby się zmiana nawyków.

— Pierwszą zasadą poruszania się po drogach jest zawsze zdrowy rozsądek, więc kiedy pogoda, szerokość jezdni, natężenie ruchu i prędkość pojazdów na to pozwala, kierowcy powinni jechać zgodnie z tą zasadą, bo pozwala to jeździć płynnie i zmniejsza korki – przekonuje Artur Rogulski, wieloletni instruktor nauki jazdy, który obecnie prowadzi autobus w Londynie. – Zawsze starałem się moim kursantom pokazywać, jak bezpiecznie wcielać w życie tą zasadę, bo uważam, że powinniśmy zacząć od nauki kultury jazdy już przyszłych kierowców.

Zobacz też: Suzuki Swift w naszym teście

Pan Arthur przyznaje, że kultura jazdy odgrywa tutaj kluczową rolę. - Kierowcy nie zawsze sygnalizują zamiar zmiany pasa ruchu, przepychają się na siłę, nie stosują zasady pierwszeństwa. Pozwala tylko pomarzyć o płynnej jeździe – dodaje.

Dekalog Kulturalnego Kierowcy

1. Użyj kierunkowskazów, aby zasygnalizować zamiar manewru.

2. Nie wjeżdżaj na skrzyżowanie, gdy nie możesz z niego zjechać.

3. Parkując, zajmuj obrys tylko jednego miejsca.

4. Ustępuj pierwszeństwa pojazdom uprzywilejowanym.

5. Jedź swoim samochodem płynnie. Jedź w sposób, który nie stwarza problemów innym użytkownikom drogi.

6. Zbliżając się do zebry, zatrzymaj się, gdy piesi czekają.

7. Jedź na suwak.

8. Jeśli popełnisz błąd, przeproś.

9. Bądź wyrozumiały dla kierowców z „e-L-ką».

10. Na drodze wielopasmowej używaj lewego pasa tylko do wyprzedzania. / Źródło: KGP /