Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]
Napędy próbne pojazdów elektrycznych

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Czytelnik Ajpacino kupił niedawno Jaguara I-Pace. Przejechał już ponad 1,6 tys. kilometrów, dlatego postanowiliśmy zapytać go o zasadność zakupu i wrażenia z użytkowania elektrycznego Jaguara. Szybko okazało się, że był kolejną osobą, która pokochała niesamowitą przyjemność z jazdy, jaką mogą zapewnić tylko samochody elektryczne.

Dwa słowa przypomnienia: Jaguar I-Pace to elektryczny SUV w segmencie D-SUV z dwoma silnikami elektrycznymi (jeden na oś) o łącznej mocy 400 KM, akumulatorem 90 kWh (około 85 kWh mocy netto) i prawdziwym Zasięg EPA 377 kilometrów w trybie mieszanym i dobrych warunkach.

Ponieważ wywiad jest całą treścią poniższego tekstu, nie wykorzystaliśmy go dla czytelności. kursywa.

Redakcja www.elektrowoz.pl: Jeździłeś… wcześniej?

Czytelnik Ajpacino: Range Rover Sport HSE 3.0D – i ma osiem lat. Dawniej Land Rover Discovery 4, 3 i… 1.

A więc kupiłeś ...

Jaguar I-Pace HSE wyd. redaktor www.elektrowoz.pl].

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Skąd wzięła się ta zmiana?

Jak widać, pozostałem wierny producentowi. A zmiana? Czułem się, jakbym się zmienił po latach jeżdżenia na łyżwach

wielkogabarytowych pojazdów terenowych i po znacznej zmianie stanu cywilnego. Dzieci podrosły i jeździły do ​​swoich samochodów (też), ponad 12 lat później pożegnaliśmy naszego ukochanego dużego psa Labradora, dla którego bagażnik RRS był drugim domem.

Miałem ochotę na coś świeżego, a tym, co prawdopodobnie przeważyło szalę na korzyść samochodu elektrycznego, była możliwość jazdy małym elektrykiem przez kilkanaście dni. Ten mały elektryk to Fiat 500e.

Kupiłeś Jaguara I-Pace. Czy brałeś pod uwagę inne samochody?

Najpierw przyjrzałem się dużym i średniej wielkości SUV-om z silnikiem Diesla, od stajni Audi (Q5, 7, 8) i Volkswagena (nowy Touareg), nowego BMW X5, Volvo XC90 (hybryda) i XC60 po SsangYong (nowy Rexton). ), Porsche Macan i Jaguara F-Pace.

Jednak po doświadczeniu przyjemności prowadzenia „samochodu elektrycznego” żadna inna przetestowana maszyna, nawet najlepsza maszyna spalinowa, nie może mnie uwieść... Tak, starałem się rozsądnie ożenić, nowy Touareg miał wszelkie szanse, ale po tej przygodzie z e-Fiatem ciągnęło mnie do elektryków.

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Zacząłem analizować hybrydy, głównie Toyotę i Lexusa. Wtedy pomyślałem o zakupie małego samochodu miejskiego, na przykład BMW i3. Przyjrzałem się Nissanowi Leaf i e-Golfowi. Jeździłem nawet Teslą X. Jednak po tym, jak wsiadłem do I-Pace (ostatni samochód, który sprawdzałem), kiedy wjechaliśmy na prostą i wcisnęliśmy pedał gazu, to… tego nie do opisania!

Uczucia na granicy euforii od „banana” po uszy, uczucie lekkości, pewnej jazdy, doskonałego hamowania silnikiem itp. Itd. Po przejechaniu kilku kilometrów elektrycznym Jaguarem zdałem sobie sprawę, że szukam właśnie takiego auta . Miłość od pierwszego wejrzenia. Wszystko się zgadzało: rozmiar, jakość, funkcjonalność, a co najważniejsze niesamowite doznania i radość z jazdy.

I dlaczego Tesla przegrała?

Pewnie dlatego, że nie potrzebuję limuzyny. Tesli X? To naprawdę intrygujące, może nawet bardziej zabawne, ale czegoś brakuje, atmosfery, która jest w Brytyjczykach. Poza tym te skrzydlate drzwi są, hm, ciekawe, ale prawdopodobnie nie dla mnie.

Co myślisz o Modelu 3?

Bardzo ciekawa propozycja dla znacznie szerszego grona odbiorców. Myślę, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość i podbije rynek. To nieco bardziej przystępny przedział cenowy, rozsądny sprzęt i pewna wszechstronność. Coś jak palniki gazowe jak VW Passat.

OK, wracając do motywu Jaguara: jak to jeździ?

Idealnie! To codzienna rozrywka, zabawa, odkrywanie nowych możliwości, przyjemność z jazdy, łatwe wyprzedzanie i hamowanie, CISZA, możliwość słuchania muzyki w doskonałej jakości i przyjemne uczucie, że nie zatruwam lokalnego środowiska.

Nie martwisz się wysokim zużyciem energii skutkującym ograniczeniem zasięgu?

To jest pytanie tezy. Czy to zużycie energii jest OGROMNE? O czym? Rzeczywiście, kosztem podróży 1 kilometr to BARDZO mało! W każdym razie po tym pierwszym miesiącu znajduję świetne okazje do pracy z asortymentem. Zasadniczo chodzi o styl jazdy i planowanie ładowania, a dokładniej o korzystanie z opcji doładowania.

w podróży dzięki szybkim ładowarkom DC. Jak dotąd szczególnie za darmo.

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Po pierwszych kilkudziesięciu dniach, podczas których każdorazowo zrzucałem gaz, zużycie średnio przekraczało 30 kWh/100 km, czyli realna rezerwa chodu na wyświetlaczu ledwo przekraczała 300 km. Potem zacząłem ćwiczyć jazdę z postoju: różnica jest ogromna... Czy nie ma tu analogii do rury wydechowej? Zasięg zależy również od tego, jak jeździsz.

Jest jasne. Jeśli więc jechałeś inteligentnie, ile mógłbyś przejechać na baterii?

Wydaje się, że ponad 400 km. Dla przykładu: dzisiaj w południe (temperatura 10 stopni Celsjusza) położyłem trasę około 70 kilometrów w jedną stronę, w połowie szosy. Tam jechałem dość żwawo, ale bez przekraczania dozwolonej prędkości. Efekt? Zużycie wyniosło około 25 kWh/100 km, a podróż do celu zajęła niecałe 55 minut.

Wróciłem bez pośpiechu i przeszedłem przez to wszystko w 1 godzinę 14 minut, czyli ze średnią prędkością poniżej 60 km / h. Zużycie energii jest poniżej 21 kWh / 100 km. Dokładnie: 20,8. Oznacza to, że z akumulatorem 90 kWh I-Pace, rezerwa mocy przy takim napędzie może faktycznie zbliżyć się do obiecanych ponad 450-470 kilometrów. ["Obiecany", tj. obliczone zgodnie z procedurą WLTP – wyd. redaktor www.elektrowoz.pl]. Zwłaszcza w wyższych temperaturach.

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Po 1 km: czego najbardziej nie lubisz? Czemu?

To, czego najbardziej nienawidzę, to promień skrętu, zwłaszcza po zwinnym Range Roverze Sport. Musimy ponownie nauczyć się parkowania, zwłaszcza prostopadłego. Czasami trzeba to zrobić nawet trzy razy! Niestety jest to duża wada.

Nie podoba mi się też zachowanie właścicieli spalin, którzy parkują w zielonych miejscach obok ładowarek samochodowych.

elektryczny. Trzeba coś z tym zrobić i jakoś wytłumaczyć, że to jest jak blokowanie dostępu do powietrza.

Co jest dobre?

Muszę powiedzieć: przyjemność z jazdy, dbałość o środowisko, niskie – i wyższe od oczekiwanych – koszty zaopatrzenia w energię... Ostatni dwa tygodnie do pobrania za darmo odpowiednio zaplanuj swoją podróż!

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

Jazda na jednym pedale działa fantastycznie. redaktor www.elektrowoz.pl]. Przewidując sytuację na drodze, możesz bez wysiłku prowadzić swój pojazd, używając tylko pedału przyspieszenia do przyspieszania i hamowania. Dzięki temu klocki i tarcze hamulcowe wytrzymają bardzo długo.

Myślisz o jakimkolwiek innym elektryku? Innymi słowy: co będzie dalej?

Oczywiście tak myślę, bo fascynuje mnie ten styl jazdy! Co więcej, teraz jestem głównie „w pobliżu” komina. Mój średni przebieg to około 2 kilometry miesięcznie w promieniu 000 km. Samo miasto mogło korzystać z najmniejszego Zoe, Smarta czy nawet najmniejszego i najtańszego „chińskiego” samochodu. Podobno ten segment rozwija się tam bardzo szybko.

Kolejny samochód na pewno będzie miał elektryka. Który? Dowiemy się o tym za 3-4 lata.

Jaguar I-Pace, wrażenia czytelnika: przeżycia na granicy euforii, z bananem od ucha do ucha [wywiad]

To może Cię zainteresować:

Dodaj komentarz