Iskanderowie w wojnie o Górski Karabach
W marcowym numerze „Wojskiej i Techniki” ukazał się artykuł „Iskandery w wojnie o Górski Karabach – strzał w nogę”, w którym zwrócono uwagę na użycie systemu rakietowego Iskander-E przez Armenię w wojnie jesiennej ubiegłego roku. z Azerbejdżanem i jego konsekwencjami. Nieco ponad miesiąc po wydarzeniach przedstawionych w artykule możemy dopisać do nich kolejny rozdział.
W dniu 31 marca 2021 r. w azerbejdżańskich mediach została opublikowana informacja przez przedstawiciela Narodowej Agencji Działań Minowych (ANAMA, Azerbejdżańska Narodowa Agencja Działań Minowych), że w dniu 15 marca podczas usuwania niewybuchów i min w rejonie Shushi o godz. rano pozostałości pocisków balistycznych. Bliższe ich oględziny ujawniły oznaczenia na kilku elementach - indeksy 9M723, jednoznacznie wskazujące, że pochodzą one z rakiet aerobalistycznych Iskander. W komunikacie agencji podano dokładne współrzędne miejsc, w których znaleziono szczątki i opublikowano ich wybrane zdjęcia.
Informacja o znalezisku rozeszła się w światowych mediach z prędkością pożaru lasu, ale nie wywołała żadnej oficjalnej reakcji ze strony czynników rosyjskich. W rosyjskiej blogosferze pojawiły się dalsze spekulacje, w tym nawet dziwaczny wniosek, że szczątki znalezione podczas rozminowywania miasta Szusza to szczątki pocisków Iskander, ale… Iskander-M, który
Armenii już nie ma!
2 kwietnia przedstawiciele agencji ANAMA zorganizowali krótką prezentację niektórych znalezisk dla przedstawicieli mediów, podczas której zostały wystawione w Baku na terenie firmy Azerlandshaft. Były wśród nich: stalowa osłona głowicy rakiety, kadłuby dwóch części dennych z centralnymi dyszami do kolektorów gazu głowicy kasetowej 9N722K5 oraz pozostałości przedziału ogonowego. Fakt, że pokazano korpus silnika przeciwlotniczego średniego lotu S-5M Nova-M 27W125, nie znajduje odzwierciedlenia w specjalistach ANAMA. Odnalezione na miejscu katastrofy szczątki dwóch rozrzuconych łusek głowic kasetowych bez amunicji wskazują, że wystrzelone pociski wystrzeliły normalnie, a niewybuchy lub odpalenia częściowe nie wchodzą w grę w tym przypadku. Co więcej, dwa pociski z głowic świadczą o tym, że na Szuszę spadły dwa pociski – taką wersję wydarzeń przedstawił szef Sztabu Generalnego Armeńskich Sił Zbrojnych, generał pułkownik Ormianin. Onika Gasparyan i autentyczność filmu z ich kręcenia.
Najciekawszą z prezentowanych pozostałości jest schowek na wyposażenie ogona. Dokładna analiza dostępnych fotografii wskazuje, że brakuje w nim czterech zestawów dysz do dodatkowego systemu sterowania gazowo-dynamicznego, charakterystycznych dla pocisków aerobalistycznych Iskander-M. Oprócz dysz komora nie zawiera sześciu tajemniczych pokryw, które są wyraźnie widoczne na spodzie pocisków Iskander-M. Najprawdopodobniej są to cele fantomowe. Ich brak na znalezionych szczątkach wskazuje, że są to elementy eksportowej wersji pocisków 9M723E Iskander-E, podobnych do tych, które zostały sprzedane Armenii. Dla porównania, na pozostałościach przedziału modułu ogonowego znalezionego w 2008 roku w gruzińskim mieście Gori wszystkie te elementy są widoczne, co wskazuje na użycie tam pocisków 9M723 kompleksu Iskander-M.