Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówki
Tematy ogólne

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówki

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówki Fizyka nie jest ulubionym przedmiotem w szkole dla wielu uczniów. Szkoda, bo w życiu codziennym widać to na każdym kroku. Tylko, że dla jednych takim problemem będzie „magia technologii XX wieku”, a dla innych będzie to technologiczne wykorzystanie zjawisk fizycznych. Tak jest w przypadku indukcyjnego ładowania telefonu.

Ładowarka indukcyjna. Trochę wspomnień ze szkoły

Chyba każdy pamięta takie przeżycie na lekcji fizyki, kiedy magnes poruszał się wewnątrz cewki podłączonej do czujnika. Dopóki magnez nie był nieruchomy, nie było prądu. Ale kiedy magnes się poruszył, wskazówka miernika wibrowała. Podobnie było w przypadku opiłków metalu na cewce podłączonej do prądu.

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówkiJeśli nie było prądu, obok leżały trociny. Jednak gdy prąd przepływał przez cewkę, opiłki były natychmiast przyciągane do magnesu. Jest to zjawisko generowania siły elektromagnetycznej spowodowanej zmianą strumienia magnetycznego. Zjawisko to zostało odkryte przez angielskiego fizyka Michaela Faradaya w 1831 roku, a teraz – prawie 200 lat później – staje się standardem w naszych domach i samochodach, gdy ładujemy telefony.

Z doświadczenia szkoły podstawowej wynika, że ​​do bezprzewodowego ładowania potrzebne są dwa elementy - nadajnik i odbiornik, w których umieszczone są cewki. Podczas przepływu prądu przez cewkę nadajnika powstaje zmienne pole magnetyczne i generowana jest siła elektromagnetyczna (opcja z trocinami). Jest on odbierany przez cewkę odbiornika i… przepływa przez nią prąd (opcja przesunięcia magnesu obok cewki). W naszym przypadku nadajnikiem jest mata, na której leży telefon, a odbiornikiem samo urządzenie.

Aby jednak ładowanie bezprzewodowe przebiegało bezproblemowo, ładowarka i telefon muszą spełniać odpowiednie normy. Tym standardem jest Qi [Chi], co po chińsku oznacza „przepływ energii”, czyli po prostu ładowanie indukcyjne. Chociaż ten standard został opracowany w 2009 roku, coraz bardziej zaawansowane technologie sprawiają, że urządzenia są coraz dokładniejsze. Musimy pamiętać, że oba urządzenia (nadajnik i odbiornik) nie mają ze sobą bezpośredniego kontaktu, przez co część energii jest rozpraszana podczas transportu. Dlatego ważną kwestią jest to, aby marnować jak najmniej energii.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze ładowarki indukcyjnej?

Ładowarka indukcyjna. Zgodność

Oprócz ładowarek uniwersalnych stosowane są również ładowarki specjalne. Wybierając model, należy zwrócić uwagę na to, czy będzie on współpracował z naszym telefonem.

Ładowarka indukcyjna. Prąd ładowania

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówkiWażną kwestią jest prąd ładowania. Jak wspomniano wcześniej, urządzenia nie stykają się ze sobą bezpośrednio, przez co część energii jest rozpraszana podczas transportu. Dlatego siła prądu ładowania zależy między innymi od prędkości pobierania. Dobre ładowarki indukcyjne mają napięcie i prąd 9V/1,8A.

Ładowarka indukcyjna. Wskaźnik ładowania

Niektóre ładowarki mają diody LED, które pokazują stan naładowania baterii telefonu. Różne poziomy baterii są wtedy wyświetlane w innym kolorze.

Ładowarka indukcyjna. Typ mocowania

W takim przypadku istnieje szansa na zakup podkładki podobnej do tej używanej w biurze lub w domu lub klasycznego uchwytu samochodowego.

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówkiNiestety decydując się na przekładkę musimy wiedzieć, że nie w każdym samochodzie jest miejsce na jej montaż. Zwykle w SUV-ach lub vanach mamy dość duży schowek na konsoli między fotelami przed deską rozdzielczą, jednak w większości aut może to stanowić problem.

W takim przypadku jedynym wyjściem z sytuacji jest klasyczny uchwyt samochodowy. Mocowane są do przedniej szyby, tapicerki lub kratek wentylacyjnych.

Jak czytam na stronie jednego ze sklepów internetowych:

„Ładowarki indukcyjne zapewniają niesamowitą wygodę podczas użytkowania. Nigdy więcej bałaganu z kablami, łamania wtyczek, gubienia sprzętu i znajdowania go w najbardziej nieoczekiwanych miejscach! Wystarczy położyć telefon na specjalnym stojaku, aby rozpocząć ładowanie.”

Niestety moje zdanie jest trochę inne. Telefon ładuje się w samochodzie tylko podczas długich podróży (8-9 godzin non-stop) i słuchania plików zapisanych w pamięci. Za każdym razem telefon jest wkładany do schowka i nigdy nie zgubiłem go w samochodzie. Co więcej, kabel ładowarki nigdy nie sprawia, że ​​plączę się w kablach, co nie ma miejsca w przypadku kabla podłączonego do „specjalnego stojaka” umieszczonego na przedniej szybie lub desce rozdzielczej i zasilanego kablem z samochodowego gniazdka USB lub 12V. .

Tak więc zakup zewnętrznej ładowarki indukcyjnej w samochodzie, z którego korzysta przeciętny człowiek, uważam za gadżet przereklamowany. Inaczej jest w przypadku kurierów, przedstawicieli handlowych czy zawodowych kierowców, którzy muszą dużo podróżować i często korzystają z telefonu. W takim przypadku bardzo pomaga postawienie telefonu na podstawce, zwłaszcza gdy mamy zestaw głośnomówiący.

Koszt takiego stojaka z ładowarką indukcyjną waha się od 100 zł do 250 zł i jest zależny od jakości urządzenia (prąd wyjściowy), a także ergonomii i estetyki (rodzaj materiałów, sposób trzymania telefonu za pomocą klipsa lub magnes).

Ładowarka samochodowa indukcyjna. Trochę magii z podstawówkiPrzeszukując internet trafiłem na jeszcze jeden rodzaj ładowarek, które mogę polecić każdemu. Są to wymienne elementy w konsoli samochodowej. Wystarczy wyjąć półkę w konsoli środkowej samochodu i w to miejsce włożyć zestaw, w którym półka to ładowarka indukcyjna podłączona wewnątrz konsoli do instalacji. Dzięki temu nie mamy kabli ani wystających uchwytów, a ładowarkę indukcyjną montuje się w aucie, tak jak w fabrycznych wersjach. Koszt takiego zestawu to około 300-350 zł.

Kolejną ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że każdy telefon ma ładowanie indukcyjne. Jeśli nasz telefon nie ma możliwości ładowania bezprzewodowego, możemy dokupić specjalne etui lub pokrowce, które należy przymocować „z tyłu” naszego telefonu i podłączyć do gniazda ładowania. W efekcie nakładka (body) jest brakującym elementem, który odbiera energię, a poprzez gniazdo ładujące prąd zasila nasz telefon. Taka nakładka kosztuje w koszyku od 50 do 100 zł, w zależności od modelu telefonu i producenta nakładki.

Ładowarka indukcyjna. Ładowarka fabryczna w nowym modelu

Ponieważ ładowarki te stały się bardzo popularne, były oferowane jako opcja fabryczna w nowych pojazdach. Oczywiście początkowo były to tylko opcje w klasach Premium, ale teraz można zaryzykować stwierdzenie, że „trafiły w dziesiątkę” i są ogólnie dostępne.

Przykładowo w Mercedesie C Cabrio w wersji Standard opcja „Telefon bezprzewodowy i ładowanie przez Bluetooth” kosztuje 1047 zł. W Audi A4 opcja „budka telefoniczna Audi” kosztuje 1700 zł, a w Skali Scali opcja „bluetooth plus”, która obejmuje podłączenie do anteny zewnętrznej – bezprzewodowej ładowarki do smartfona, kosztuje 1250 zł.

Ładowarka indukcyjna. Czy warto?

Czy warto wydać ponad 1000 zł na nowy samochód, każdy musi ocenić sam. Jeśli chodzi o zakup setupu za ok 100-200 zł do używanego starego modelu to szczerze odradzam. Proszę przeanalizować, jak długo wytrzymuje bateria po całonocnym ładowaniu? Czy mogę doładować telefon w pracy? Czy warto kupować uchwyt na jednorazowe użycie ładowarki i zepsuć wystrój deski rozdzielczej? Dopiero analiza tych pytań da odpowiedź, czy naprawdę warto…

Przeczytaj też: Testowanie Volkswagena Polo

Dodaj komentarz