Jazda próbna Volvo S90
Jazda próbna

Jazda próbna Volvo S90

Jak Szwedzi zdołali niemal dogonić liderów segmentu, jakie ergonomiczne przeliczenie w Volvo jest trudne do zniesienia i dlaczego S90 może być bardzo opłacalnym zakupem

Co zaskakujące, na naszym stagnacyjnym rynku samochodowym marka Volvo osiąga wzrost sprzedaży aż o 25%. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku Szwedzi sprzedali w Rosji prawie cztery tysiące samochodów, wchodząc do pierwszej piątki segmentu premium. Co więcej, już teraz oddychają w tył Audi, które zostało zastąpione przez Japończyków z Lexusa z trzeciego na czwarte miejsce w rankingu.

Fakt ten jest tym bardziej zaskakujący, że dealerzy Volvo nie są tak hojni z rabatami, jak inne marki premium. Wówczas pojawia się całkowicie rozsądne pytanie: na czym polega sekret sukcesu? To proste: w samochodach. Prawie pięć lat temu Volvo zrobiło niesamowity krok naprzód. Wtedy Szwedzi pokazali XC90 drugiej generacji i prawie zabili na miejscu wymagających klientów. Samochód zaskoczył mnie zarówno bardzo świeżymi pomysłami projektowymi, jak i technologicznym wypełnieniem. Modułowa platforma, nowoczesne silniki z turbodoładowaniem i oczywiście rozproszenie asystentów kierowcy.

Jazda próbna Volvo S90

Dziś prawie cała linia modeli firmy wypróbowała zarówno nowy korporacyjny styl, jak i architekturę modułową, ale to flagowe S90 jest kwintesencją Volvo. Samochód ma ponad trzy lata i wciąż przyciąga wzrok w strumieniu. Zwłaszcza w tym jasnym błękitnym niebie.

Tak, może aranżacja wnętrza nie wydaje się już tak stylowa i zgodna z duchem czasu, jak w roku premiery. Ale każdy szczegół wnętrza S90 wciąż pozostawia wrażenie drogiej i wysokiej jakości. Czy to nie jest to, co doceniają ludzie gotowi do wydania pieniędzy?

Jazda próbna Volvo S90

Oczywiście możesz spróbować znaleźć wady w S90. Na przykład dwulitrowy silnik o mocy ponad 300 sił, choć radośnie napędza samochód, nie brzmi zbyt szlachetnie. Szczególnie podczas pracy pod obciążeniem. Ale jakie to ma znaczenie dla pasażerów siedzących w środku, jeśli prawie go nie słychać?

Albo, powiedzmy, samochód z pakietem R-design na tych ogromnych kołach jest nadal sztywny, zwłaszcza na ostrych wybojach. Ale czy ten pakiet jest przeznaczony na ładunek do samochodu?

Podsumowując, S90 jest doskonale wyważony. Jest szybki, ale wygodny i nie szorstki. Jednym słowem inteligentne - jak każde Volvo powinno być. Więc każda próba znalezienia w nim poważnych wad będzie jak dokuczliwa.

Jazda próbna Volvo S90

Teraz wyobraź sobie, że prawie wszystkie te cechy są w takiej czy innej formie włączone do nowych szwedzkich crossoverów, w trzech różnych klasach i rozmiarach. W końcu oprócz XC90, Volvo ma również XC60 i kompaktowe XC40. Po tym, nadal masz pytania, jaki jest sekret sukcesu Szwedów? Nie mam.

W przeciwieństwie do większości, jest dla mnie oczywiste, że projektanci Volvo trochę przegapili ten samochód. Wiem, dość dziwne stwierdzenie biorąc pod uwagę, że auto wygląda bardzo fajnie w strumieniu. Ponadto w tym niebieskim kolorze.

Ale wyjaśnijmy. Każdy z nas spędza więcej czasu w samochodzie niż na zewnątrz, patrząc na fajne kształty. Zwłaszcza w Moskwie, gdzie przez sześć miesięcy w roku na drogach panuje niezrozumiały bałagan śniegu, błota i odczynników.

Jazda próbna Volvo S90

Dlatego dla mnie o wiele ważniejszy jest sposób wykonania wnętrza auta niż jego wygląd zewnętrzny. Ponadto zarówno pod względem wzornictwa i łatwości użytkowania, jak i materiałów do wykończenia i montażu. Z tego powodu wnętrze Volvo wywołuje we mnie lekki dysonans.

Jestem pewien, że trzy lata temu, kiedy właśnie pojawiła się obecna generacja S90, wnętrze tego sedana było zaskakujące i wydawało się nierealistycznie stylowe. Ale dziś, po tak krótkim czasie, na tle kosmicznych wnętrz Audi czy nawet Lexusa, przedni panel Volvo z pionowo zorientowanym multimedialnym ekranem dotykowym wygląda jakoś dość zwyczajnie. Zwłaszcza w tym nudnym czarnym kolorze. Być może jego percepcja zmieniłaby się, gdyby istniał salon w markowych odcieniach skandynawskich i z lekką okleiną zamiast tej brzydkiej wstawki o wyglądzie węgla, ale niestety.

Jazda próbna Volvo S90

Jednak mam też kilka skarg na ergonomię S90. Np. Po tygodniu użytkowania auta nie mogłem przyzwyczaić się do spryskiwacza do odpalania silnika na tunelu centralnym. Ponownie, menu multimediów wydaje mi się przeładowane informacjami i ikonami. Cóż, nie jest do końca jasne, dlaczego oddzielny blok fizycznych przycisków na konsoli środkowej jest przypisany do systemu audio, a sterowanie klimatyzacją odbywa się za pomocą tego samego czujnika.

Reszta Volvo jest z pewnością dobra. Samochód jest dynamiczny, ale nie żarłoczny. Volvo jest również dość miękkie w ruchu, ale jednocześnie zrozumiałe i łatwe w prowadzeniu. Nic dziwnego, że Szwedzi tak dramatycznie zwiększyli swój udział w rynku. Chociaż jestem pewien, że główna kasa rosyjskiego biura Volvo to wciąż nowe kompaktowe crossovery. Sam wolałbym je zamiast sedanów.

Jazda próbna Volvo S90

O designie, szczególnym skandynawskim stylu czy niuansach wykończenia wnętrza można mówić w nieskończoność, ale już przy zakupie samochodu, zwłaszcza tak drogiego jak to Volvo, emocje schodzą na dalszy plan. A przede wszystkim trzeźwa i pragmatyczna kalkulacja. Przynajmniej dla mnie. W końcu duży sedan klasy biznesowej nie jest czerwonym Fiatem 500. A wybór na korzyść tego samochodu trudno przypisać kategorii działań emocjonalnych.

Jeśli więc spojrzeć na S90 od najbardziej pragmatycznej strony, okazuje się, że to opłacalna oferta. Samochód sprzedawany jest u nas tylko z dwulitrowymi silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, co gra tylko w ręce modelu - cennik z kombinacją cech konsumenckich okazuje się humanitarny.

Jazda próbna Volvo S90

Cena za samochód z bazowym silnikiem 190 KM zaczyna się od 39 000 $. Podobne BMW serii 5 będzie kosztować ponad 40 600 dolarów, podczas gdy Audi A6 i Mercedes E-Class będą jeszcze droższe.

A jeśli wybierzesz najbardziej zrównoważone S90 z 249-konnym silnikiem benzynowym z turbodoładowaniem i napędem na cztery koła, cena będzie wynosić około 41 600 - 42 000 dolarów. I nawet jeśli kupisz do niego modny pakiet stylizacyjny R-design, ostateczny rachunek i tak nie przekroczy 44 350. Jednocześnie koszt podobnej „piątki” BMW prawdopodobnie przekroczy 47 200 dolarów. A teraz jest wśród niemieckiej trójki - najbardziej dostępnej.

Można oczywiście pamiętać również o Jaguarze XF i Lexusie ES, ale wycena Brytyjczyków w ogóle przeczy logice ze względu na niestabilny kurs funta. A Japończycy, choć będą w pobliżu kosztów, nie będą mieli ani potężnego silnika turbo, ani napędu na wszystkie koła.

Dodaj komentarz