Honda CRF 1000 L Afryka Twin
Jazda próbna MOTO

Honda CRF 1000 L Afryka Twin

Kilka lat temu miałem szczęście jeździć starym Africa Twin z dwucylindrowym silnikiem o pojemności 750 cmXNUMX. Widzisz, co zrobiło na mnie duże wrażenie. Bo jako fan enduro i motocrossu nie mogłem uwierzyć, że tak dużym motocyklem można jeździć tak enduro, czyli lekkim, o idealnych proporcjach do wygodnej, a nawet sportowej jazdy po szutrach.

A więc do rzeczy: pierwszy Africa Twin był przede wszystkim dużym i wygodnym motocyklem enduro, którym można było jeździć codziennie do pracy, w weekendy z przyjaciółmi Mahali Raja, a latem na wakacje, załadowany po brzegi rower. najdroższy z tyłu. Przede wszystkim możesz zabrać ten motocykl na prawdziwą przygodę, gdzie utwardzone drogi są luksusem, gdzie współczesny styl życia nie starł jeszcze uśmiechu z ust. Nigdy nie zapomnę historii, którą opowiedział mi Miran Stanovnik o tym, jak jego kolega z Rosji z czysto seryjnym Africa Twin wystartował w Dakarze na swoim pierwszym Dakarze, a potem został naprawiony i „skręcony”.

Jeśli Honda była jedną z pierwszych, która zapoczątkowała wielki trend enduro touringu (poza BMW i Yamahą), była również pierwszą, która ochłonęła i stłumiła tę niezwykle popularną nazwę w Europie w 2002 roku. Wiele osób wciąż tego nie rozumie, ale człowiek na szczycie hierarchii Hondy wyjaśnił mi to kiedyś: „Honda jest globalnym producentem, a Europa jest naprawdę bardzo małą częścią tego globalnego rynku”. Gorzkie, ale jasne. Cóż, teraz oczywiście nasza kolej!

W międzyczasie przyszedł czas, kiedy jego miejsce zajął silniejszy, większy i wygodniejszy Varadero, ale nie miał on już wiele wspólnego z genetycznym genem Endura. Crosstourer jest jeszcze mniejszy. Czysty asfalt, samochód!

Stąd przesłanie, że nowy Africa Twin niesie ze sobą dane genetyczne, że jego esencja wszystkiego, serce, kawałek, ma wyjątkowe znaczenie! Wszystko, co przewidzieli, jest prawdą. To jak siedzenie w wehikule czasu i przeskakiwanie z XNUMX do teraźniejszości, cały czas siedząc na Africa Twin. Tymczasem dwie dekady postępu, nowe technologie, które wnoszą wszystko na nowy, wyższy poziom.

Szczerze mówiąc! 20 lat temu uwierzyłbyś, że jeździsz na motocyklu z hamulcami ABS i kontrolą poślizgu tylnego koła, która pomaga zachować bezpieczeństwo na dwóch kołach na trzech różnych poziomach w każdej sytuacji, pogodzie, temperaturze, bez względu na to, co się stanie. rodzaj podłoża pod kołami? Szczerze mówiąc, powiedziałbym: nie, ale gdzie, nie szalejmy, że będziemy mieli wszystko, co jest w samochodach. Wcale mi to nie jest potrzebne, ciągle mam wrażenie „gazu” i hamuję dokładnie dwoma palcami, a nie potrzebuję wszystkiego, co przynosi tylko dodatkowe kilogramy.

Cóż, wygląda na to, że mamy już wszystko. I wiesz co, lubię to, lubię to. Wypróbowałem już całą masę najlepszej, dobrej lub topowej elektroniki na dwóch kołach i mogę tylko powiedzieć, że nie mogę się doczekać tego, co przyniesie jutro. Dla duszy nadal dobrze jest wziąć coś bez pomocy elektroniki. Jednak w tym celu mamy dwie opcje: usiąść na starym silniku bez niego lub po prostu go wyłączyć. Oczywiście w Hondzie Africa Twin możesz po prostu wyłączyć wszystkie systemy elektroniczne i zasłony, tak jakbyś ścigał crossovera, który ma prawie 100 koni. Hm, oczywiście, tak, wiem to, dlaczego jest coś znanego z góry.

Dla mnie osobiście najważniejszym punktem tego pierwszego spotkania z nową afrykańską „królową” było to, że pięknie dryfowaliśmy od krawędzi do krawędzi tłuczniowej drogi wijącej się między polami. Szkoda, że ​​nie w Afryce, bo wtedy naprawdę czułabym się jak w raju. Ale szaloną rzeczą w tym wszystkim jest to, że wszystko jest bezpieczne, ponieważ elektronika bardzo pomaga. Uwierz mi, na pierwszym ekskluzywnym teście nie odważysz się przesadzić. Jeśli mi nie wierzysz, powiem ci co najmniej dwa powody: po pierwsze, zawsze lubię zwracać rowery w stanie nienaruszonym i nieuszkodzonym, a po drugie, jest zbyt mało nowych Afrykanów, biorąc pod uwagę napływ popytu w całej Europa, trochę komplikacji, ponieważ następny kupujący zostanie bez motocykla. Dlatego w normalnych warunkach pogodowych, na suchym asfalcie lub szutrze, zalecam obniżenie kontroli poślizgu tylnego koła (TC) o dwa poziomy w stosunku do standardowego i bardzo bezpiecznego programu 3, a połączenie jest idealne. W razie potrzeby można wyłączyć ABS, ale na gruzach nawet nie musiałem go wyłączać. Wyłączyłbym go tylko wtedy, gdy jechałbym po naprawdę śliskich nawierzchniach, takich jak błoto lub luźny piasek gdzieś na włoskim wybrzeżu Adriatyku lub na Saharze.

Hamulce działają świetnie. Radialne zaciski z czterema tłoczkami hamulca i parą tarcz hamulcowych o średnicy 310 mm doskonale spełniają swoje zadanie. Aby uzyskać określone opóźnienie, wystarczy chwycić jednym palcem, jak w motocyklach terenowych lub supersamochodach.

Zawieszenie w połączeniu z prawdziwymi oponami enduro (tj. 21-calowymi z przodu i 18-calowymi z tyłu) bardzo dobrze pochłania nierówności, które pojawiają się na wyboistych drogach. Gdyby tor motocrossowy był bardziej suchy podczas tego pierwszego testu, przetestowałbym, jak dobrze może skakać. Ponieważ wszystko, stalowa rama, koła i oczywiście zawieszenie, zostało zaczerpnięte z prawdziwego samochodu wyścigowego motocrossu z CRF 450 R. Przednie zawieszenie jest w pełni regulowane i musi wytrzymać większe obciążenia związane z lądowaniem po skoku w dal . . Tylny amortyzator oferuje hydrauliczną regulację napięcia wstępnego sprężyny.

Ponieważ jednak nie jest to maszyna do wyścigów motocrossowych i ma niewiele wspólnego z tradycją i innymi wymaganiami dotyczącymi trwałości, rama pozostaje stalowa.

Cała nadbudowa wykonana jest z kolorowego plastiku (podobnie jak modele motocrossowe), co sprawia, że ​​przy pierwszym upuszczeniu kolor nie odpryskuje, a co najważniejsze wszystko utrzymane jest w minimalistycznym stylu. W Africa Twin nie ma nic zbędnego i jest tam wszystko, czego potrzebujesz!

Uważam, że w tak gotowy rower zainwestowano dużo wiedzy, czasu na badania, testy z dostawcami. Bo jeśli jakakolwiek sugestia z tego pierwszego testu jest ważna, to ta: w nowym Africa Twin nie znalazłem ani jednego taniego rozwiązania, które dowodzi, że pójdziemy na kompromis, gdy obniżymy produkcję o kilka euro. Kolejna wątpliwość, czy 95 „koni” wystarczy na dzisiejsze standardy, została rozwiana, gdy poczułem, jak szybko może rozpędzić się zarówno na szosie, jak i na szutrze. Myślę jednak, że nawet maksymalna prędkość nieco ponad 200 kilometrów na godzinę w zupełności wystarczy na taki motocykl. Dzięki temu modelowi Honda zrobiła duży, naprawdę duży krok naprzód w jakości komponentów i wykonaniu. Wszystko na rowerze wygląda i działa tak, aby pozostać tam na zawsze. Zaufaj mi, gdy już posmakujesz, jak to jest mieć poważne plastikowe łoże na kierownicy, takie, które nadają się również do wyścigów, lub próbę taniej kopii, stanie się dla ciebie jasne, że są poważne.

Wzorem modeli MX cała kierownica została zamontowana na gumowych łożyskach, aby wibracje nie były przenoszone na ręce kierowcy.

Komfort jest na bardzo wysokim poziomie, a tutaj ktoś w Japonii musiał zrobić doktorat z ergonomii i komfortu siedzenia motocykla. Słowo „idealny” jest tak naprawdę najszybszym i najbardziej zwięzłym wyjaśnieniem tego, jak to jest siedzieć na Africa Twin. Standardowe siedzisko można zamontować na dwóch wysokościach od podłogi - 850 lub 870 milimetrów. Opcjonalnie mają również możliwość zmniejszenia do 820 lub wydłużenia do 900 milimetrów! Cóż, to jest jak samochód wyścigowy na Dakar, płaskie siedzenie poprzeczne idealnie by do niej pasowało. Tak, innym razem, z bardziej „wybrednymi” oponami.

Siedzenie jest proste, zrelaksowane, z bardzo dobrym poczuciem kontroli po złapaniu szerokiej kierownicy. Narzędzia, które mam przed sobą na pierwszy rzut oka wydają się nieco kosmiczne, ale szybko się do nich przyzwyczaiłem. Na kierownicy może być więcej przycisków niż w niemieckich motocyklach, ale sposób na przeglądanie różnych danych lub trybów elektronicznych (TC i ABS) można znaleźć bardzo szybko, bez specjalnych instrukcji. Tak naprawdę nie ma w tym nic skomplikowanego, a danych jest wystarczająco dużo, z jakiego biegu jedziesz na liczniku i łącznym przebiegu, aktualnym zużyciu paliwa, temperaturze powietrza i temperaturze silnika.

Nie musisz więc martwić się o komfort na drodze. Dzięki 18,8-litrowemu zbiornikowi paliwa Honda obiecuje do 400 kilometrów niezależności, co jest świetne. Fajnie też, że jest ergonomiczny. Nigdy nie przeszkadza w siedzeniu lub staniu, nie tworzy nienaturalnych pozycji nóg lub kolan podczas jazdy i świetnie współpracuje ze wszystkimi parawanami. A więc z większą przednią szybą i kolejnym plastikowym ulepszeniem. Zadbali nawet o to, aby latem gorące powietrze z silnika lub chłodnicy nie dostało się do kierowcy.

Podczas krótkiego spotkania z nowym Africa Twin udało mi się uzyskać pierwsze zużycie paliwa podczas dynamicznej jazdy, która obejmowała również szybkie tempo na autostradach i szutrowych drogach, które wyniosło 5,6 litra na 100 kilometrów. Jednak dokładniejsze zużycie przy większej liczbie pomiarów, gdy przyjdzie czas na naprawdę dłuższy test.

Po tym, co próbowałem, jestem trochę niższy i szybciej przyznaję, że jestem podekscytowany. To rower, który nie pasuje do żadnej kategorii pod względem objętości ani koncepcji. Jednak po tym, co przeżyłem, zastanawiam się, jak nikt nie mógł tego pamiętać wcześniej?

28 lat po wprowadzeniu pierwszego Africa Twin został wskrzeszony, aby kontynuować tradycję.

Dodaj komentarz