Hondę CB 900 Hornet
Jazda próbna MOTO

Hondę CB 900 Hornet

Poza wszystkimi cechami i charakterystyką pojazdu oceniamy również jego wartość, czyli to, co faktycznie przyszły właściciel otrzymuje od pojazdu za te pieniądze. A komplement, że samochód lub motocykl to dobry zakup, nie jest łatwy do zapisania.

Powiecie oczywiście, że nawet w świecie oparów benzyny są rzeczy, które trudno ocenić. Właściciel MvAgusta lub Ferrari poszukuje dodatkowego prestiżu oprócz najwyższej jakości produktu, którą może zaoferować tylko najbardziej ekskluzywna marka. Dla jednych kosztuje to dużo pieniędzy, inni powiedzą, że to czysta porażka finansowa. Cóż, tym razem zapomnimy o grzesznie drogich stalowych koniach i zmierzymy się z rzeczywistością, a nie marzeniami.

Honda Hornet 900 to typ motocykla, który nie wyróżnia się jaskrawymi kolorami, magnezowymi, karbonowymi, tytanowymi czy aluminiowymi akcesoriami wyścigowymi. Kształt jest nieco klasyczny, ma duży okrągły baldachim z przodu i nie ma nawet skromnego pancerza chroniącego jeźdźca przed wiatrem. Pozycja kierowcy i pasażera jest dość prosta, wygodna i zrelaksowana. Jednym słowem nadaje się też na całkiem przyzwoitą wspólną wędrówkę, nawet poza morze. Dzięki podwójnym rurom wydechowym i spiczastemu tyłowi, Hondzie nie brakuje sportowego charakteru i nowoczesnych zasad motocyklowych.

Produkt jest pięknie zaprojektowany i nie zwraca na siebie uwagi. Byliśmy również pod wrażeniem wykonania.

Wszystkie domysły kończą się, gdy słychać czterocylindrowy silnik o sportowym, ostrym dźwięku. Hondo napędzany jest silnikiem bardzo podobnym do legendarnego CBR 900 RR. Ze względu na łatwość użytkowania jego moc została nieco zmniejszona (do 109 KM przy 9.000 obr./min), ale poprawiono responsywność przy niższych obrotach i przeniesiono go na czerwone pole.

Tak więc silnik jest jedyną mało wymagającą, ale potężną i elastyczną zabawką. Pozwala to kierowcy na bardzo łatwe poruszanie się przy niskich obrotach i na wysokich biegach, poza tym bardzo dokładne przełożenie. Jeśli się nie spieszysz, wystarczy lekko nacisnąć pedał przyspieszenia, a Hornet 900 podąży za Twoim prawym nadgarstkiem. Ale bądź ostrożny! To nie wszystko, co potrafi. W momencie, gdy kierowca chce sportowego brzmienia, adrenaliny podczas sportowych przyspieszeń, dzieli go tylko zdecydowany dopływ gazu. To wtedy czterocylindrowy silnik pokazuje swoją sportową duszę i nie pozostawia rozczarowanych przyjemności napędzanych adrenaliną, których potrzebuje kierowca. Przednie koło w powietrzu, kolano na chodniku – tak, Hornet 900 poradzi sobie bez obaw!

Jedyne, co nam się nie podobało w tym wszechstronnym rowerze, to brak ochrony przed wiatrem. W w pełni seryjnej wersji, którą widzicie na zdjęciu, najlepiej było tam skręcać zakręty od 80 do 110 km/h, a powyżej 120 km/h podmuchy wiatru trochę się męczyły. Dobrą stroną jest to, że chwilowo najłatwiej rozwiązuje to aerodynamiczne położenie nadwozia (gdy ugięliśmy się za parą dużych kołowych wskaźników, silnik rozpędzał się powyżej 200 km/h i pozostawał w całkowitym bezruchu). Cóż, jest to na zawsze załatwione, kupując małą przednią szybę, która może być bardzo pięknym modnym dodatkiem.

Jak wspomnieliśmy we wstępie: niewiele jest motocykli w naszym kraju, które mogą pochwalić się tak dużą ilością wszystkiego, co oferuje 1-milionowy Hornet 8.

Cena samochodu testowego: 1.899.000 XNUMX XNUMX miejsc

Podstawowy koszt regularnej konserwacji: 18.000 XNUMX XNUMX miejsc

silnik: 4-suwowy, czterocylindrowy, chłodzony cieczą, 919 cm3, 109 KM przy 9.000 obr/min, 91 Nm przy 6.500 obr/min, elektroniczny wtrysk paliwa

Transfer energii: 6-biegowa skrzynia biegów, łańcuch

Zawieszenie: klasyczny teleskopowy widelec amortyzowany z przodu, pojedynczy amortyzator z tyłu

Opony przód 120/70 R 17, tył 180/55 R 17

Hamulce: przód 2 cewki, tył 1 cewka

Rozstaw osi: 1.460 mm

Wysokość siedziska od podłoża: 795 mm

Zbiornik paliwa: 19

Sucha masa: 194 kg

Przedstawiciel: Motocentr AS Domžale, Blatnica 3a, Trzin, tel. 01/562 22 42

Chwalimy i wyrzucamy

+ cena (częściowo zawiera kurs bezpiecznej jazdy)

+ silnik

+ łatwa obsługa

+ użyteczność

- mała ochrona przed wiatrem

Petr Kavčič, fot. Aleš Pavletič

Dodaj komentarz