Ferrari SF90 Stradale - zielony sen
Aktualności

Ferrari SF90 Stradale - zielony sen

Ferrari SF90 Stradale - zielony sen

Nowy PHEV Ferrari, SF90 Stradale, sprawi, że poczujesz się zielony - z zazdrości

Nieco szokująca wersja hybrydy typu plug-in, produkcja Ferrari prawdopodobnie nie przyspieszy tempa wzrostu sprzedaży PHEV w Australii ani nigdzie indziej (przy przewidywanej cenie znacznie przekraczającej 1 milion dolarów, nie będą sprzedawane w dużych ilościach), ale SF90 Stradale z pewnością dodaje seksapilu pomysłowi przejścia na ekologię.

Oczywiście właściciele będą kuszeni, aby przełączyć przełącznik w tryb „kwalifikacyjny”, uwalniając oszałamiającą moc 1000 koni mechanicznych tego niesamowitego supersamochodu (czyli 736 kW) i pozwalając im rozpędzić się do 200 km/h w zaledwie 6.7 sekundy, czyli szybciej. niż jakikolwiek samochód produkcyjny, jaki kiedykolwiek zbudowano.

Mimo to dyrektor techniczny Ferrari, Michael Leiters, uważa, że ​​ludzie będą zawracać sobie głowę podłączaniem SF90 (nazwa odnosi się do zespołu F1, 90. h, czyli wystarczająco szybko, by zostać aresztowanym w Victorii – w całkowitej ciszy.

Bo kto by nie wydał aż 1.5 miliona dolarów (ceny jeszcze nie potwierdzone, ale mogą być tak wysokie, że firma powie tylko „ponad milion dolarów”) na Ferrari wyposażone w zupełnie nowy, krzyczący silnik . V1, najpotężniejszy, jaki kiedykolwiek powstał, a potem postanowił przekonwertować go na tryb eDrive?

„Jestem przekonany, że nasi klienci przejdą na elektryczność, być może jest to rzecz przyjazna dla środowiska, ale myślę też, że fajnie jest jeździć samochodem elektrycznym”, nalegał Leiters na prezentacji samochodu w Maranello, potwierdzając, że Tesla rzeczywiście dostała się do głów ludzi z Ferrari. .

Inny pracownik zasugerował, że być może tryb EV przydałby się do wymknięcia się z domu bez budzenia żony/kochanki/zazdrosnych sąsiadów.

Prezes firmy, Louis Camilleri, również podkreślił, jak ważne jest, aby jego firma zmierzała w tym kierunku. „Wchodząc w ten segment jestem przekonany, że przyciągniemy nowych klientów, którzy na pewno szybko staną się lojalni” – powiedział.

„Ponad 65 procent samochodów, które dziś sprzedajemy, trafia do klientów, którzy już posiadają Ferrari, a 41 procent do tych, którzy mają więcej niż jedno”.

Wiadomo, że Ferrari nie jest jak inne firmy, dlatego w 2000 roku przyleciało ze swoimi najlepszymi i najbogatszymi klientami, w tym 25 z Australii, aby zobaczyć prezentację SF90. Większość z tych osób już go zamówiła, nawet go nie widząc, więc wyobraź sobie, jak bardzo byli zachwyceni, gdy odkryli, że wygląda dokładnie tak.

Interesujący główny projektant Ferrari, Flavio Manzoni, odniósł sukces, tworząc coś, co różnie nazywa „futurystycznym pięknem”, „statekiem kosmicznym” i „organiczną formą”. Płaszczka skrzyżowana z osą, może Emma Stone? Oczywiście nic w naturze tak dobrze nie łączy agresji z pięknem.

Oczywiście głównym powodem, dla którego Ferrari zastosowało tutaj technologię hybrydową, jest to, że pozwala ona połączyć i tak już przerażający i całkowicie nowy 4.0-litrowy silnik V8 z turbodoładowaniem o mocy 574 kW i momencie obrotowym 800 Nm z trzema silnikami elektrycznymi — dwoma na przedniej osi, a drugim między także nowa ośmiobiegowa skrzynia biegów (czasy zmiany biegów zostały skrócone o 30 procent, do 200 milisekund) i silnik, dodając kolejne 162 kW.

Można by oczekiwać, że najszybsze Ferrari, jakie kiedykolwiek wyprodukowano – rozpędza się od 0 do 100 km/h w 2.5 sekundy, przewyższa zarówno 812 Superfast, jak i La Ferrari i dorównuje Bugatti Veyron – będzie limitowaną edycją, wizytówką, a nie samochodem z salonu. ale Stradale to nowy i bez wątpienia niezwykle dochodowy kierunek dla firmy; „używany supersamochód”, co oznacza, że ​​może wyprodukować tyle, ile chce sprzedać.

Jest to jednak technologiczna wizytówka obejmująca pięć „światowych nowości”, w tym oszałamiający, najlepszy w swojej klasie 16-calowy cyfrowy zestaw wskaźników Audi, który jest zakrzywiony, a nie tylko płaski jak nudny stary iPad i oferuje oszałamiający poziom wizualnej przyjemności . Wydaje się, że Ferrari uchwyciło potęgę XXI wieku.

Prawdziwą radością będzie oczywiście jazda, z oszałamiającymi 25 systemami sterowania, które zapewnią przeniesienie całej mocy na ziemię dzięki pierwszemu firmowemu „wyczynowemu systemowi napędu na wszystkie koła” i nowemu pakietowi aerodynamicznemu opartemu na DRS (system redukcji oporu powietrza). ). opór) jego samochodu F1, który wykorzystuje skrzydło, które opuszcza się do tyłu samochodu, zamiast podnosić, aby zapewnić 390 kg docisku przy 250 km/h (wciąż daleko mu do maksymalnej prędkości 340 km/h).

Kolejną innowacją jest przestrzenna rama samochodu, która teraz zawiera włókno węglowe, aby zrównoważyć wagę technologii hybrydowej i zapewnić jeszcze większą sztywność skrętną. SF90 nadal waży 1570 kg, ale podziel to przez 1000 koni mechanicznych i nadal uzyskasz stosunek mocy do masy, który jest, szczerze mówiąc, niepokojący.

To nowe Ferrari PHEV nie będzie samochodem dla osób o słabych nerwach ani cienkościennych, ale zapisze się w historii motoryzacji, a dzięki poniżającym osiągom McLarena P1 stanie się nowym najwyższym liderem supersamochodów. - świat motoryzacji.

Co sądzisz o hybrydowym Ferrari? Powiedz nam o tym w komentarzach poniżej.

Dodaj komentarz