Dwukrotnie bez dachu: Renault Wind i Can-Am Spyder
Jazda próbna

Dwukrotnie bez dachu: Renault Wind i Can-Am Spyder

Maryanka to prawdziwa bomba energetyczna, wszystko dzieje się z nią zaskakująco szybko, więc umówiliśmy się na spotkanie za kilka sekund, gdzie przetestuje trójkołową bestię, Can-Am's Spyder. „Hej, idź na dach garażu, jest tam „dobre” miejsce do przejechania jednego okrążenia, a wciąż nie ma tam wielu ludzi”. Zasugerowałem jej. „No dobra, lecę z Wiatrem prosto z Celje, tylko po to, żeby do końca wyschnąć lakier do paznokci, tylko pozwoliłam sobie trochę posmarować koleżankę” Z drugiej strony dobiegł głos.

Mój plan zadziałał dobrze, w tym czasie mieliśmy w redakcji dwa ciekawe samochody, a dokładniej samochód i trójkołowiec. Czytelnicy samochodów znają już obie, jak to było. Wiatr Renault, na czele której stał wówczas najbardziej językowy kronikarz społeczny Maryanka. Nic nie umknie jej w pracy dla magazynu Nova i Lea, ponieważ nie ma żadnej plotki, której mogłaby przegapić. Ponieważ jest zawsze w ruchu, wiatr rysuje jej skórę. Wystarczająco mały, aby zaparkować na małym miejskim parkingu, a jednocześnie wystarczająco żywy, aby jazda była przyjemna i dynamiczna. Ale o tym, czym jest skrzynia biegów, jak dobrze trzymają się hamulce i jaki ma moment obrotowy, już innym razem, tym razem przeczytajcie, jak kobieta widzi samochód - tak, całkiem ciekawy wygląd i zdecydowanie inny niż mężczyzna.

Maryanka: „Wow, nie mogłem się doczekać, kiedy sprowadzę Renault Wind na moje podwórko! W mojej głowie malowały się twarze sąsiadów, jak zrobią milion rzeczy na raz, tylko po to, żeby przejechać obok mojego domu i oczywiście zajrzeć na podwórko, gdzie przed wjazdem do garażu stał nowiutki kabriolet . Jeden dla kobiet, a zwłaszcza dla mężczyzn - nawet jeśli blondynka nie prowadzi. No i nadszedł dzień D: Dość wolno wjechałem na podwórko z nowym Wiatrem. Cóż, żeby wyglądać jeszcze fajniej, założyłem ciężkie okulary przeciwsłoneczne i wypchałem dekolt. Cóż, jeśli nikt mnie teraz nie zauważy ... Ale zauważyli mnie - jak inaczej! Co do reszty jestem przekonany, że wieśniacy są mi też wdzięczni za to, że na krótki czas otrzymałem stalową ścierwo – jeśli nie z innego powodu, to dlatego, że mieli temat do trudnych rozmów w tawernie przynajmniej kolejny miesiąc: „Gdzie jesteś? myślisz, że to pieniądze Sheshkara Maryantsiego? Oczywiście nie jest to pożyczka, leasing czy tatuś cukrowy, tylko Renault. Dziękuję! I to nie dlatego, że samochód był szorstki, ale dlatego, że zdałem sobie sprawę, jak marzycielstwem jest być kierowcą kabrioletu, a zwłaszcza taką pięknością jak Wind. Nagle mam niezliczoną ilość pilnych i pilnych zadań, a wraz z nimi przygody, których nie będę w stanie zapomnieć, nawet jeśli mam demencję. Na przykład jechałem drogą Schmarty, kiedy zaczął mnie gonić gość z AMG. Raz on mnie dogonił, innym razem ja go dogoniłem - i tak dalej, aż do sygnalizacji świetlnej. Na czerwonym świetle jechał równolegle do mnie, opuścił szklankę i zaczął mnie piec. I niech ktoś powie, że mnie to spotka w moim Citroënie C1! Albo kiedy pojechałem do Vrhniki na lody z moją przyjaciółką Nezha. Ci dwaj faceci mieli zupełnie nowe BMW, czarne i drogie, ale kiedy zobaczyli nas w Windowsie, podeszli do nas ze swoim stożkiem i zapytali, czy mogą mu się przyjrzeć. 'Oczywiście, że możesz!' Albo jak jechałem do Mateja Malnar: wpadłem na pomysł, że moglibyśmy pojechać na awans do Urshki Chepin w klubie Hard Core. Możesz sobie wyobrazić, jaka była szczęśliwa, kiedy zobaczyła mnie z dziewczyną mojego byłego męża. Tak, potrafię być niegrzeczny - ale tylko po to, by wygrać! ”

Więc nasza randka właśnie się wydarzyła i jej zaskoczenie dziwną bestią było przytłaczające. Podobało jej się duże, wygodne siedzenie i była pod wrażeniem przyspieszenia. Oni są w Spyder naprawdę przyzwoity i porównywalny z rowerami sportowymi. Największą różnicą jest to, że kupując elektronikę ochronną ze Spyderem, nie możesz się pomylić. Cóż, przynajmniej nie w taki sposób, że z powodu nadmiernej prędkości spuszcza tyłeczek lub „kładzie się” na zakręcie. Elektronika pobiera z niego moc w zakręcie i przenosi moment obrotowy na koła tylko w takim zakresie, w jakim tego potrzebują. Długie zakręty to prawdziwa przyjemność, a Spyder przejeżdża jak przyklejony do szyn. Z drugiej strony litrowy dwucylindrowy silnik nigdy nie męczy się dodawaniem gazu. Podobnie jak w przypadku pojazdów ATV lub skuterów śnieżnych, jest to dodawane prawym kciukiem, a nie obracaniem dźwigni przepustnicy. A jak to wpływa na kobiety? Cóż, przeczytaj, co powiedział nasz blond kolega:

„Ponieważ mam w domu trzyletniego syna, który ma bzika na punkcie traktorów, motocykli i samochodów, było dla mnie jasne, jak wygląda trójkołowiec i przede wszystkim musi być bardzo bezpieczny, skoro jest przeznaczony również dla dzieci . - oczywiście w wersji mini i zamiast akumulatora benzynowego. Nigdy nawet nie śniłam, że może być tak dziki, że wywołało to we mnie pierwotne emocje… Jak jeździec, zakołysałam się w siodle, ups, w siodle, przytuliłam Petrę i czekałam. Uruchomił silnik, zaciskając palcami mięśnie brzucha. 'Gotowy?' 'Gotowy!' Odszedł, a ja go przytuliłam, jakby był moją ostatnią deską ratunku. Adrenalina zrobiła swoje, krzyki oczekiwania zamieniły się w krzyki. Jak w pociągu śmierci! Przyzwyczajając się do padliny, którą oswoił profesjonalny salon samochodowy, jednym okiem spojrzałem na ladę. „To tylko 80 km/h! Wyrzeźbij się! ' Powiedziałem sam do siebie. I zadziałało! Potem podróż stała się prawdziwą ucztą - nawet dla uszu Petera”.

Cóż, podczas jazdy zdecydowanie nie było to dramatyczne, wszystko działo się w dobrze kontrolowanych okolicznościach. Ale może następnym razem zechce złapać kierownicę. I na koniec najważniejsze pytanie: "Zrobisz to jeszcze raz?" „Kiedykolwiek” dyszała z adrenaliny, gdy znowu usiadła w swoim Wichrze i pospieszyła ku nowym przygodom „babci”. Pojechałem piękną krętą drogą do Doliny Polańskiej, aby spróbować zakrętów. Naprawdę nie mogę się powstrzymać przed zrobieniem tego na Spyderze.

tekst: Petr Kavchich, fot. Sasha Kapetanovich

Dodaj komentarz