Drogie dinozaury z podwójną kabiną: czy myślisz, że elektryczny HiLux Toyoty nie zadziała w Australii? Mylisz się | Opinia
Aktualności

Drogie dinozaury z podwójną kabiną: czy myślisz, że elektryczny HiLux Toyoty nie zadziała w Australii? Mylisz się | Opinia

Drogie dinozaury z podwójną kabiną: czy myślisz, że elektryczny HiLux Toyoty nie zadziała w Australii? Mylisz się | Opinia

Zbliża się samochód elektryczny Toyota HiLux. Przyzwyczaić się do tego.

Gdy tylko Toyota opublikowała pierwszy obraz w pełni elektrycznego samochodu, który bez wątpienia zastąpiłby znanego nam dzisiaj wysokoprężnego HiLuxa, a być może już w 2024 roku, w Internecie pojawiły się komentarze, że nie jest to samochód. prawdziwy ute, i że nie nadąża za dzisiejszymi dieslami.

Cóż, mam dla ciebie złą wiadomość. Jesteś w błędzie.

Toyota ogłosiła w tym tygodniu w sumie 16 nowych pojazdów elektrycznych, w tym model, który wydaje się mieć wiele podobieństw do Toyoty LandCruiser, a także elektryczną odpowiedź, FJ Cruiser.

Marka twierdzi, że będzie dużo inwestować w technologię akumulatorów, a efektywność energetyczna osiągnie swój cel, jakim jest sprzedaż 3.5 miliona pojazdów elektrycznych rocznie do 2030 roku. Podkreślając, że nie jest to jakaś „marzycielska” wizja, której realizacja jest odległa o dziesięciolecia, powiedział zamiast tego szef firmy, Akio Toyoda. większość nowych modeli pojawi się „w ciągu najbliższych kilku lat” i przyciągnie gigantyczną inwestycję w wysokości prawie 100 miliardów dolarów.

Długo oczekiwane przejście Toyoty na całkowicie elektryczną przyszłość jest niezwykle ekscytujące i to nie tylko z punktu widzenia ochrony środowiska (ponieważ największa na świecie firma samochodowa, która w końcu wkroczy w przyszłość pojazdów elektrycznych, wkrótce zobaczy nas pędzących drogą ku karbonowi -samochód neutralny). .

Innym powodem, dla którego jest to interesujące, jest to, że samochód elektryczny pozostawi Twój HiLux z silnikiem wysokoprężnym w kurzu w prawie każdy możliwy do zmierzenia sposób. Nie wierzysz mi? Spójrz w górę, możesz po prostu zobaczyć lecącą w twoim kierunku kometę.

Niech zgadnę: Australia to wyjątkowy, surowy krajobraz, którego po prostu nie ma nigdzie indziej. Naprawdę? Czy byłeś kiedyś na amerykańskiej pustyni? Gdzie piasek jest gorętszy niż powierzchnia słońca, a jedyna żywa istota w promieniu wielu mil wygląda jak przypadkowy kaktus pokryty cierniami? A może RPA? Ameryka Południowa?

Ale czekaj, mówią, idziemy dalej niż ci ludzie. My? Według badań przeciętny Australijczyk pokonuje dziennie około 35 km. Niektórzy z nas, oczywiście z dala od metra, podróżują znacznie dalej. Ale to jest niewielka część populacji, która kupuje ute. Jeśli nie, to dlaczego nasze miasta są tak pełne podwójnych taksówek? Szczerze mówiąc, ile razy przejeżdżasz 500, 600, 800 km w jednym miejscu? Jeśli Twoja odpowiedź na to pytanie brzmi „zawsze”, to najprawdopodobniej samochód elektryczny nie jest dla Ciebie. Ale dla reszty z nas?

Nie chodzi o to, że nie lubię nowoczesnych podwójnych taksówek. HiLux to bestia sprzedaży, a nowy Ford Ranger wygląda spektakularnie. I nie zaczynaj od Raptora. Ale produkty dzisiejsze nie są produktami jutra i marki o tym wiedzą.

Dlatego Ford elektryzuje swojego najlepiej sprzedającego się F-150. Co więcej, model Lightning okazał się tak popularny w USA, że Ford zmuszony był do opóźnienia procesu zamawiania po otrzymaniu 200,000 XNUMX rezerwacji online.

Wyposażony w akumulator o dużej pojemności 150 kWh, F-131.0 Lightning będzie w stanie przejechać około 483 km/s na jednym ładowaniu, dostarczyć 420 kW mocy i 1051 Nm momentu obrotowego oraz holować 4.5-tonowego potwora, zgodnie z właśnie opublikowanymi specyfikacjami.

Porównaj te specyfikacje ze swoim ute.

Ram obiecał pójść o krok dalej dzięki całkowicie elektrycznej 1500, która ma pojawić się w 2024 roku i obiecuje oszałamiające 660 kW z konfiguracji z dwoma silnikami i niesamowity zasięg 800 km.

Rivian właśnie została nazwana trend motoryczny Ciężarówka roku w USA. Potem jest Tesla, GMC. Lista ciężarówek elektrycznych rośnie z każdym dniem, a każda z nich zostawia auta z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym z tyłu.

Przyszłość to elektryczność. Czas wejść na pokład.

Dodaj komentarz