Co pomoże w poślizgu na zimowej drodze
Przydatne wskazówki dla kierowców

Co pomoże w poślizgu na zimowej drodze

Zimą bardziej prawdopodobne jest wystąpienie nietypowej sytuacji podczas jazdy z powodu śniegu i lodu na jezdni. Czy można wyjść z takiego bałaganu bez strat, korzystając jedynie z porad doświadczonych kierowców lub czytając w Internecie historie przeciwawaryjne?

Każdego roku nadejściem pełnoprawnej klimatycznej zimy towarzyszy pojawienie się w Internecie masy świeżych filmów, w których samochody na jezdni ślizgają się, ślizgają, kręcą i lecą do rowu. Bardzo często takim „filmowym arcydziełom” towarzyszą wyjaśnienia autorów, którzy obfitują w epitety „nagle”, „niespodziewanie”, „opona zawiodła” itp. Ale warto przyjrzeć się bliżej temu, co dzieje się w takim filmie i rozumiesz, że autor „łagodnie mówiąc” jest nieadekwatny do sytuacji na drodze.

Na przykład widzimy w kadrze, na długo przed wypadkiem, maska ​​samochodu „chodzi” w lewo i prawo w stosunku do kierunku samochodu. Ale kierowca nie zwraca na to uwagi i kontynuuje, jakby nic się nie stało, naciskać na pedał gazu. I wkrótce „niespodziewanie” (ale tylko dla autora filmu) samochód zaczyna skręcać i wjeżdża do zaśnieżonego rowu lub wpada w nadjeżdżający z przeciwka. Albo inna sytuacja. Tor zasypany śniegiem, auto z rejestratorem jedzie z prędkością w miarę adekwatną do warunków drogowych. Planowany jest płynny skręt, a kierowca rozważnie, jak mu się wydaje, naciska hamulec - żeby zwolnić!

Co pomoże w poślizgu na zimowej drodze

Prowadzi to od razu do „nagłego” poślizgu rufy i późniejszego lotu samochodu do rowu. Ogólnie rzecz biorąc, na prostej drodze samochód lekko dotyka szlamu śnieżnego na poboczu prawymi kołami i zaczyna płynnie ciągnąć go na bok. Co robi kierowca? Zgadza się: dorzuca gaz i zaczyna szaleńczo szarpać kierownicą w różnych kierunkach, w wyniku czego samochód „niespodziewanie” wpada w niekontrolowany lot. Po obejrzeniu filmów o podobnej treści zaskakuje nie zachowanie kierowców, a coś zupełnie innego.

Co zaskakujące, z jakiegoś powodu powszechnie przyjmuje się, że bohaterowie tych filmów mogą otrzymać kilkanaście wskazówek, jak prowadzić w sytuacjach awaryjnych, a potem będą mogli jeździć bezpiecznie. W przeciwnym razie, w jakim celu są pisane i publikowane corocznie w Internecie i mediach drukowanych dziesiątki artykułów na ten temat? Autorzy tych opusów z całą powagą starają się przekazać naiwnemu czytelnikowi, co dokładnie należy zrobić z pedałem gazu iw jakim kierunku skręcić kierownicą w przypadku „rozbiórki przedniej osi”. Lub nudno opisz subtelności kontr-kierowania podczas poślizgu na tylnym napędzie.

Co pomoże w poślizgu na zimowej drodze

Nie ma już znaczenia nawet fakt, że większość z tych „ekspertów-doradców” sama umie wykonywać takie techniki, jedynie głównie we własnej wyobraźni. Najbardziej niedorzeczne (smutne w tym przypadku) jest to, że bezużyteczne, a nawet niebezpieczne jest nauczenie czegoś osobę przeciwawaryjną, która nie jest w stanie odpowiednio określić bezpiecznej prędkości dla konkretnych warunków drogowych i konkretnego samochodu.

W ten sam sposób nie ma sensu rozmawiać o niektórych technikach jazdy z dumnym posiadaczem prawa jazdy, który automatycznie reaguje na sytuację awaryjną w jedyny możliwy dla siebie sposób - puszczając wszystkie pedały i ściskając kierownicę z mocą. udusić. Trzeba przyznać, że w tej chwili na rosyjskich drogach jeździ większość takich kierowców. Dlatego nic im i tym, których wpadną w poślizg, który już się rozpoczął, nie pomoże. Niestety.

Dodaj komentarz