Co nowego w rosyjskich stoczniach i bazach WMF?
Sprzęt wojskowy

Co nowego w rosyjskich stoczniach i bazach WMF?

Co nowego w rosyjskich stoczniach i bazach WMF. Trwa budowa strategicznych okrętów podwodnych klasy Borya. Tymczasem 30 września ubiegłego roku drugi z tej serii Aleksander Newski wkroczył do Wiluczinska na Kamczatce. Podczas podróży ze stoczni na Daleką Północ przepłynął 4500 mil morskich po wodach Arktyki.

Obecna dekada to niewątpliwie okres, w którym rosyjska Marynarka Wojenna wyraźnie odzyskuje pozycję jednej z najsilniejszych flot świata. Przejawem tego jest m.in. budowa i wprowadzanie do służby nowych okrętów, zarówno bojowych, jak i pomocniczych, co ma bezpośredni związek z systematycznym wzrostem wydatków finansowych Sił Zbrojnych FR, w tym ich kontyngentu morskiego. W efekcie przez ostatnie pięć lat doszło do „bombardowania” informacji o rozpoczęciu prac budowlanych, wodowaniu czy oddaniu do użytku nowych statków. W artykule przedstawiono najważniejsze wydarzenia minionego roku związane z tym procesem.

Umieszczenie stępki

Największymi jednostkami o dużym potencjale ofensywnym, których stępkę położono w 2015 roku, były dwa atomowe okręty podwodne. 19 marca ubiegłego roku w stoczni OJSC PO Sevmash w Siewierodwińsku rozpoczęła się budowa wielozadaniowego okrętu podwodnego Archangielsk. To czwarty statek zbudowany według zmodernizowanego projektu Yasen-M 885M. Na podstawie podstawowego projektu 885 „Ash” zbudowano jedynie prototyp K-560 „Severodvinsk”, który służy w Marynarce Wojennej od 17 czerwca 2014 roku.

18 grudnia 2015 r. w tej samej stoczni położono stępkę pod okręt uzbrojony w strategiczne pociski balistyczne Imperator Alexander III. Jest to czwarta jednostka zmodyfikowanego projektu 955A Borey-A. W sumie planowana jest budowa pięciu statków tego typu, a stosowną umowę podpisano 28 maja 2012 roku. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, pod koniec 2015 roku położono stępkę nie dwóch, a jednego Boriewa-A. Zgodnie z obecnymi planami, w 2020 r. rosyjska flota będzie dysponować ośmioma strategicznymi okrętami podwodnymi nowej generacji – trzema projektami 955 i pięcioma projektami 955A.

W kategorii okrętów eskortowych warto odnotować rozpoczęcie budowy trzech korwet rakietowych projektu 20380. Dwie z nich powstają w stoczni Severnaya Verf w Petersburgu. Są to: „Gorliwy” i „Surowy”, których stępkę położono 20 lutego i które mają zostać oddane do użytku w 2018 roku. 22 lipca w stoczni Amur Shipbuilding Plant w Komsomolsku na Dalekim Wschodzie nad Amurem. Najważniejszy w tych wydarzeniach jest fakt, że do budowy wróciły bazowe korwety projektu 20380, z których cztery – również zbudowane przez Severnaya – służą Flocie Bałtyckiej, a dwie z Komsomolska przeznaczone są dla Floty Pacyfiku. zamiast zmodernizowanych i potężniejszych pod względem uzbrojenia korwet projektu 20385. We wspomnianej stoczni w Petersburgu powstają tylko dwie takie jednostki, podczas gdy trzy lata temu informowano, że korwety projektu 20385 całkowicie zastąpią ich przodkowie.

Jest tego kilka powodów. Po pierwsze, korwety Projektu 20385 są bardziej złożone technicznie, a przez to znacznie droższe od oryginalnych. Pojawiła się nawet informacja o całkowitym zaniechaniu budowy korwet tego typu na rzecz nowych, projektu 20386. Zostało to dodatkowo narzucone przez międzynarodowe sankcje, które nie pozwalały na wyposażenie ich w niemieckie MTU (Rolls-Royce Power Systems AG) rozrządu w silnikach wysokoprężnych, zamiast których zostaną zainstalowane krajowe silniki firmy JSC „Kolomensky Plant” z Kołomnej. Wszystko to sprawiło, że prototyp tego typu pojazdu „Gremyaszczy”, którego stępkę położono 1 lutego 2012 roku i który miał wejść do służby w zeszłym roku, nie został jeszcze nawet zwodowany. Obecnie planuje się, że stanie się to w 2017 roku. Tym samym rozpoczęcie budowy trzech jednostek Projektu 20380 może stać się „wyjściem awaryjnym”, pozwalającym na stosunkowo szybkie uruchomienie korwet sprawdzonej konstrukcji.

Warto zauważyć, że w 2015 roku nie rozpoczęto budowy ani jednej fregaty projektów 22350 i 11356R. Wynika to niewątpliwie z problemów, jakie te programy spotkały w związku z aneksją Krymu przez Rosję, gdyż przeznaczone dla nich siłownie budowane były w całości na Ukrainie lub w dużej mierze składały się z wyprodukowanych tam komponentów. Opanowanie budowy takich elektrowni w Rosji wymaga czasu, dlatego przynajmniej oficjalnie nie rozpoczęto budowy piątego projektu 22350 – „Admirał Yumashev” i szóstego projektu 11356 – „Admirał Korniłow”. Jeśli chodzi o jednostki tego ostatniego typu, układy napędowe dla pierwszych trzech okrętów dostarczono jeszcze przed aneksją Krymu. Natomiast jeśli chodzi o okręty drugiej serii, zakontraktowane 13 września 2011 r. – „Admirał Butakow”, którego stępkę położono 12 lipca 2013 r., oraz „Admirał Istomin”, zbudowany od 15 listopada 2013 r. – sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowane. Tyle, że po zajęciu Krymu strona ukraińska nie ma zamiaru wynajmować przeznaczonych dla niej sal gimnastycznych. Doprowadziło to do zawieszenia wszelkich prac nad tymi fregatami wiosną 2015 roku, które jednak zostały wznowione później. Producentem turbin gazowych dla tych jednostek docelowo będzie rybińska NPO Saturn i przekładnie PJSC Zvezda z St. Petersburga. Ich dostawy spodziewane są jednak dopiero pod koniec 2017 roku i do tego czasu w najbliższej przyszłości kadłuby dwóch najbardziej zaawansowanych fregat drugiej serii zostaną doprowadzone do stanu wodowania, aby zrobić miejsce na inne zamówienia. Szybko potwierdziło to „ciche” wystrzelenie admirała Butakova 2 marca br. bez instalacji symulatorów.

Dodaj komentarz