Co przełoży się na oszczędności na błotnikach w nowoczesnym samochodzie
Przydatne wskazówki dla kierowców

Co przełoży się na oszczędności na błotnikach w nowoczesnym samochodzie

W wielu nowych samochodach producenci montują małe błotniki lub nie montują ich wcale, przenosząc ciężar na kupującego. A kierowca sam decyduje, czy zainstalować „ochronę przed błotem”, czy zaoszczędzić pieniądze. Portal AvtoVzglyad zorientował się, dlaczego ostatnia decyzja może pójść w bok, a grzywna za to będzie mniejszym złem.

Wiele samochodów, zwłaszcza tych budżetowych, opuszcza fabrykę, powtarzamy, bez błotników (pamiętajmy popularnego niegdyś Opla Astrę H) lub z bardzo małymi błotnikami. Z reguły błotniki są montowane przez dealera za dopłatą lub właściciel montuje je samodzielnie. Istnieją nawet SUV-y z ramą, takie jak Mitsubishi Pajero Sport, które są wyposażone w tylne błotniki, ale samochód nie ma przednich.

Z jednej strony kierowca jest pod presją przepisów ruchu drogowego, które wymagają wyposażenia samochodu w tylne błotniki, gdyż wpływają one na bezpieczeństwo. W końcu kamień, który wyleciał spod koła, może wpaść na przednią szybę jadącego za nim samochodu. A jeśli nie ma takiej ochrony, wzrasta prawdopodobieństwo nałożenia grzywny: zgodnie z art. 12.5 ust. 500 Kodeksu wykroczeń administracyjnych funkcjonariusze policji drogowej mogą przeprowadzić rozmowę edukacyjną z kierowcą lub sporządzić protokół za XNUMX rubli . Ale jeśli błotniki nie są przewidziane w konstrukcji pojazdu, grzywny można uniknąć.

Kierowca widzi korzyści z montażu wysokiej jakości błotników na dłuższą metę. A teraz wielu będzie takie mieć, bo z powodu kryzysu wzrosły warunki posiadania samochodu.

Co przełoży się na oszczędności na błotnikach w nowoczesnym samochodzie
Piaskowanie dosłownie usuwa farbę z progów

Na przykład, jeśli nie ma przednich błotników, progi i przednie błotniki ucierpią z powodu piaskowania. Z czasem pojawią się na nich odpryski kamienne, co doprowadzi do korozji. Nie zapominaj, że mastyks ochronny na spodzie nowoczesnego samochodu jest nakładany wybiórczo. Jest dobrze potraktowana spawami i dźwigarami, ale obszary za przednimi nadkolami są często ignorowane. A z czasem miejsca te zaczynają „kwitnąć”.

Małe tylne błotniki też nie rozwiązują problemu. Formalnie tak, ale kamyki i brud są słabo zatrzymywane. A kształt zderzaka w wielu samochodach jest taki, że piasek lecący spod kół gromadzi się w jego dolnej części. I jest okablowanie do światła przeciwmgielnego lub świateł cofania. W rezultacie „owsianka” piasku i odczynników drogowych dosłownie „zje” okablowanie. Tak blisko zwarcia. Trzeba więc zamontować duże błotniki: wtedy karoseria nie będzie przed czasem pokryta rdzawymi plamami, a kierowcy innych aut będą dziękować.

Dodaj komentarz