Sprzęt wojskowy

Modernizacja C1 Ariete

Modernizacja C1 Ariete

Ariete dysponuje dużą siłą ognia, potencjalnie równoważną Abramsowi czy Leopardowi 2 z działem 44 kalibru, oczywiście nie biorąc pod uwagę charakterystyki amunicji i parametrów systemu kierowania ogniem.

Czołg podstawowy C1 Ariete wszedł do służby we włoskich siłach zbrojnych Esercito Italiano w 1995 roku, czyli ćwierć wieku temu. Włoscy żołnierze będą ich używać jeszcze przez dekadę, nic więc dziwnego, że niedawno ruszył kompleksowy program modernizacji, który przeprowadzi konsorcjum CIO (Consorzio FIAT-Iveco - Oto Melara), czyli m.in. producent samochodów .

Nie ma co ukrywać, że Ariete jest już stara. Powstał w odpowiedzi na zapotrzebowanie włoskich sił lądowych na nowoczesny, samodzielnie zaprojektowany i wyprodukowany czołg podstawowy III generacji, na potrzeby którego powstały w połowie lat 3. W latach 80. włoskie wojsko Zaczęli rozważać zakup zagranicznych czołgów (importowane M70 i M47, a także importowane i licencjonowane Leopardy 60/A1/A1) o stosunkowo dużym popycie i jednocześnie sile własnego przemysłu motoryzacyjnego, zjawisko to jest nieopłacalne. Bazując na doświadczeniach zdobytych podczas licencyjnej produkcji Leoparda 2A1 w 2 roku Oto Breda i FIAT rozpoczęli prace nad czołgiem OF-1977 („O” dla Oto Bredy, „F” dla „FIATA”, „40” dla oczekiwanej masy , który miał wynosić 40 ton, choć został przekroczony). Prototyp, wyraźnie inspirowany Leopardem 40 (nie różniący się osiągami), został przetestowany w 1 roku i szybko zakupiony przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. W latach 1980-1981 otrzymali w bazie Mod 1985 czołgów. 18, to samo dla mod. 1 (w tym nowe urządzenia obserwacyjne i celownicze) oraz trzy wozy wsparcia technicznego. Był to skromny sukces, 2-mm samobieżne haubice Palmaria, opracowane na podwoziu OF-40, sprzedano Libii i Nigerii w 155 sztuk (Argentyna kupiła dodatkowe 235 wież, które zamontowano na podwoziu czołgu TAM). Sam OF-20 nie znalazł dalszych nabywców, a rozwój projektu został ostatecznie wstrzymany w 40 roku wraz z głęboko zmodernizowanym prototypem Mod. 1997A. Niemniej jednak opracowanie całkowicie nowoczesnego – pod pewnymi względami – czołgu we Włoszech uznano za udane i już w 2 roku rozpoczęto przygotowywanie wymagań dla obiecującego czołgu Esercito Italiano.

Modernizacja C1 Ariete

Włoski czołg nie jest najgorszy pod względem mobilności. Silnik, który jest słabszy od niektórych konkurencyjnych konstrukcji, jest równoważony mniejszą masą.

C1 Ariete - historia, rozwój i kłopoty

Początkowo część włoskiego wojska była sceptycznie nastawiona do pomysłu opracowania własnego czołgu, skłaniając się bardziej ku kupnie w Niemczech nowego Leoparda 2. Jednak „obóz patriotyczny” wygrał i w 1984 roku sformułowano wymagania dla nowego samochodu, najważniejsze z nich to: główne uzbrojenie w postaci 120-mm armaty gładkolufowej; nowoczesne SKO; stosunkowo mocny pancerz wykorzystujący specjalny pancerz (zamiast dotychczas stosowanego pancerza stalowego); waga mniejsza niż 50 ton; dobre właściwości trakcyjne; poprawiona ergonomia i znaczna łatwość użytkowania. Opracowanie maszyny, która na tym etapie otrzymała oznaczenie OF-45, powierzono Oto Melara i Iveco-FIAT, które utworzyły już konsorcjum do opracowania i wdrożenia innych nowoczesnych kołowych (później Centauro) i gąsienicowych wozów bojowych (Dardo) do własnych celów. własna armia. W latach 1986-1988 zbudowano pięć lub sześć prototypów, bardzo podobnych do przyszłego samochodu produkcyjnego. Początkowo oczekiwano, że pojazd wejdzie do służby w 1990 lub 1991 roku, ale próby były opóźnione, co przyćmiły problemy finansowe włoskiego Ministerstwa Obrony po zakończeniu zimnej wojny. Przyszły C1 Ariete ("C" od "Carro armato", co oznacza "czołg", ariete oznacza "taran i taran") pierwotnie planowano wyprodukowanie w ilości 700 sztuk, co wystarczyłoby do zastąpienia ponad 1700 M47 i M60, a przy przynajmniej niektóre z ponad 1300 czołgów Leopard 1. Cięcia z końca zimnej wojny były oczywiste. Część czołgów miała zastąpić kołowe wozy wsparcia B1 Centauro, opracowywane równolegle z C1 Ariete i gąsienicowym bojowym wozem piechoty Dardo. Wreszcie w 1995 roku Esercito Italiano złożyło zamówienie na zaledwie 200 czołgów produkcyjnych. Dostawy zakończono w 2002 roku. Pojazdy te były używane przez cztery pułki pancerne po 41 lub 44 czołgi (w zależności od źródła). Były to: 4° Reggimento carri w Persano, 31° Reggimento carri w Lecce, 32° Reggimento carri w Tauriano i 132° Reggimento carri w Coredenone. Nie wszystkie z nich mają obecnie standardowe wyposażenie, a jeden planowano rozebrać. W połowie tej dekady w składzie powinno być 160 samochodów. W tej liczbie prawdopodobnie znajdowali się Arietes, którzy pozostali w stanie Scuola di Cavalleria w Lecce oraz ośrodki szkoleniowe dla personelu technicznego. Reszta jest uratowana.

Włoski 54-tonowy czołg został zbudowany według klasycznego układu, z przednim przedziałem sterowniczym z przesuniętym w prawo fotelem kierowcy, centralnie umieszczonym przedziałem bojowym, osłoniętym wieżą (dowódca znajduje się na prawo od działa, strzelec siedzi przed nim, a ładowniczy po lewej stronie pozycji działa) i za przedziałem kontrolnym. Ariete ma długość 967 cm (długość kadłuba 759 cm), szerokość 361 cm i wysokość do dachu wieży 250 cm (286 cm do szczytu panoramicznego instrumentu dowódcy), prześwit 44 cm. Uzbrojenie pojazdu stanowi armata gładkolufowa Oto Breda kal. 120 mm o długości lufy kalibru 44 z 42 nabojami (w tym 15 na dnie kosza wieży) oraz dwa karabiny maszynowe Beretta MG 7,62/42 kal. 59 mm (jeden sprzężony do armaty, drugi jest zamontowany na ławce na szczycie wieży) z zapasem 2500 naboi. Zakres kątów elewacji głównego uzbrojenia wynosi od -9° do 20°. Zastosowano dwuosiowy elektrohydrauliczny układ stabilizacji oraz napędy wieży. System kierowania ogniem OG14L3 TURMS (Tank Universal Reconfigurable Modular System), opracowany przez firmę Galileo Avionica (obecnie część koncernu Leonardo), należy uznać za nowoczesny w momencie rozpoczęcia produkcji, m.in. dzięki integracji panoramicznego urządzenia obserwacyjnego dowódcy z dwuosiowo stabilizowaną linią celowania i pasywnym kanałem noktowizyjnym lub celownika działonowego z termicznym kanałem nocnym.

Komunikację zewnętrzną zapewniają dwa radiotelefony SINCGARS (Single Channel Ground and Airborne Radio System), produkowane na licencji przez firmę Selex (obecnie Leonardo).

Czoło kadłuba i wieży (i według niektórych źródeł boki, choć jest to bardzo wątpliwe) są chronione pancerzem warstwowym, reszta samolotu jest chroniona jednorodnym pancerzem stalowym.

Skrzynia biegów składa się z silnika Iveco MTCA 12V o mocy 937 kW/1274 KM. i automatyczna skrzynia biegów ZF LSG 3000, które są połączone w jednostkę napędową. Podwozie składa się z tylnych kół napędowych, siedmiu par kół jezdnych zawieszonych na drążkach skrętnych oraz czterech par kół podtrzymujących górną gałąź gąsienicy (Diehl / DST 840). Podwozie częściowo pokryte lekkim kompozytowym fartuchem.

Czołg rozwija prędkość do 65 km/h na utwardzonej drodze, pokonuje przeszkody wodne o głębokości do 1,25 m (do 3 m po przygotowaniu) i ma zasięg do 550 km.

Podczas służby "Ariete" był używany, w tym w warunkach bojowych. podczas misji stabilizacyjnej w Iraku w latach 2003–2006 (Operacja Antica Babylonia). Niektóre czołgi, prawdopodobnie 30, otrzymały wówczas pakiet PSO (Peace Support Operation), który składał się z dodatkowego opancerzenia, boków kadłuba (prawdopodobnie wstawkami były panele NERA) i przedniej części wieży (przypuszczalnie blachy stalowe o bardzo dużej twardości) oraz jego deski (moduły podobne do zainstalowanych na kadłubie). Ponadto czołgi te otrzymały drugi karabin maszynowy umieszczony na dachu wieży, a oba stanowiska strzeleckie wyposażono (bardzo skromnie – przyp. red.) w osłony. Masa takiego pojazdu pancernego miała wzrosnąć do 62 t. Opracowano także pakiety VAR i MPK (odporne na miny). Poza Irakiem Esercito Italiano nie używał Ariete w walce.

Zbiornik ma wiele wad. Po pierwsze, jest to kiepski pancerz - boki wież są prawdopodobnie chronione jednolitą blachą stalową o grubości około 80-100 mm, a specjalny pancerz według oficjalnych danych co najwyżej odpowiada jego rozwiązaniom (i skutecznością) na dziesięcioletnich czołgów, takich jak Leopard 2A4 czy M1A1. Dlatego przebicie takiego pancerza nie stanowi dziś problemu nawet dla kinetycznych pocisków przeciwpancernych sprzed dwóch dekad, a konsekwencje trafienia mogą być tragiczne – amunicja nie jest odizolowana od załogi, a zwłaszcza wygodnego zaopatrzenia. Skuteczność broni własnej ogranicza niewystarczająca wydajność napędów układu stabilizacji, co powoduje znaczny spadek celności przy strzelaniu z prędkością powyżej 20 km/h podczas jazdy w terenie. Te niedociągnięcia powinny zostać naprawione w C90 Ariete Mod. 2 (m.in. mocniejszy silnik, zawieszenie hydropneumatyczne, wzmocniony pancerz, nowy SKO, nowe działo z automatem ładującym), ale pojazd nigdy nie powstał. Zbudowano również pojazd demonstracyjny, łączący podwozie czołgu Ariete z wieżą kołowego wozu bojowego Centauro II (HITFACT-II). Ta bardzo kontrowersyjna propozycja najwyraźniej nie spotkała się z żadnym zainteresowaniem, dlatego w oczekiwaniu na czołg podstawowy nowej generacji Włochom pozostała jedynie modernizacja pojazdów w linii.

Modernizacja

Od co najmniej 2016 roku krążyły informacje, że włoskie Ministerstwo Obrony może zdecydować się na modernizację czołgów C1 Ariete MLU (Mid-Life Upgrade, dosłownie mid-life upgrade). Prace koncepcyjne i negocjacje z konsorcjum CIO zostały ostatecznie zakończone w sierpniu ubiegłego roku, kiedy podpisano umowę z Ministerstwem Obrony Republiki Włoskiej na budowę trzech prototypów zmodernizowanego czołgu. Powinny być dostarczone do 2021 roku, a po zakończeniu ich testów rozpocznie się seryjna modernizacja 125 maszyn (według niektórych raportów „około 150”). Dostawa ma się zakończyć w 2027 roku. Kwota kontraktu nie została podana do publicznej wiadomości, ale włoskie media oszacowały koszt prac w 2018 roku na 20 mln euro za trzy prototypy i około 2,5 mln euro za każdy „seryjny” czołg. , co dałoby całkowity koszt poniżej 400 mln euro. Sądząc jednak po planowanym zakresie prac (patrz niżej), szacunki te są nieco zaniżone.

Dodaj komentarz