C-130 Herkules w Polsce
Sprzęt wojskowy

C-130 Herkules w Polsce

Jeden z rumuńskich C-130B Hercules, który w latach 90-tych był oferowany także Polsce. W końcu Rumunia zaryzykowała przejęcie w posiadanie tego rodzaju transportu, który jest w użyciu do dziś.

Według politycznych zapowiedzi pierwszy z pięciu średnich samolotów transportowych Lockheed Martin C-130H Hercules dostarczonych przez rząd USA w ramach procedury EDA ma trafić do Polski jeszcze w tym roku. Powyższe wydarzenie to kolejny ważny moment w historii transportowców S-130 w Polsce, która liczy już ponad ćwierć wieku.

Ministerstwo Obrony Narodowej nie poinformowało jeszcze, kiedy pierwszy z pięciu samolotów przyleci do Polski. Według dostępnych danych, dwa z wybranych samolotów zostały poddane przeglądowi i naprawie, co umożliwiło wykonanie lotu dostawczego z bazy Davis-Monthan w Arizonie w USA do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Warszawie. 85 SA w Bydgoszczy, gdzie muszą przejść gruntowny przegląd projektowy połączony z modernizacją. Pierwszy z nich (0035-2020) jest przygotowywany do destylacji do Polski od sierpnia 85 roku. W styczniu tego roku. podobna praca została wykonana na instancji 0036-130. Na razie nie ma informacji, jakie numery boczne będą nosić w Siłach Powietrznych, ale logiczne wydaje się kontynuowanie numerów nadanych wówczas polskim C-130E – oznaczałoby to, że „nowy” C-1509H będzie otrzymać wojskowe numery boczne 1513-XNUMX. Czy tak jest, przekonamy się wkrótce.

Pierwsze podejście: C-130B

W wyniku transformacji systemowej, jaka dokonała się na przełomie lat 80. i 90. oraz obierając kurs na zbliżenie z Zachodem, Polska przystąpiła m.in. do programu Partnerstwo dla Pokoju, będącego inicjatywą integracji kraje Europy Środkowej i Wschodniej do struktur NATO. Jednym z kluczowych elementów była zdolność nowych państw do współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim w operacjach pokojowych i humanitarnych. Jednocześnie wynikało to z przyjęcia standardów zachodnich wraz z nową (zmodernizowaną) bronią i sprzętem wojskowym. Jednym z obszarów, w których najpierw trzeba było dokonać „nowego odkrycia”, było wojskowe lotnictwo transportowe.

Zakończenie zimnej wojny oznaczało również znaczne redukcje budżetów obronnych NATO i znaczną redukcję sił zbrojnych. W następstwie globalnego odprężenia Stany Zjednoczone podjęły się w szczególności redukcji floty samolotów transportowych. Wśród nadwyżek były starsze średnie samoloty transportowe C-130 Hercules, które były wariantem C-130B. Ze względu na ich stan techniczny i potencjał operacyjny administracja federalna w Waszyngtonie złożyła ofertę dopuszczenia do Polski co najmniej czterech transporterów tego typu – zgodnie ze złożonymi deklaracjami miały one zostać przekazane nieodpłatnie, a przyszły użytkownik musiał pokrycie kosztów szkolenia personelu latającego i technicznego, destylacji i ewentualnych remontów związanych z przywróceniem stanu lotu i zmianami w układzie. Inicjatywa amerykańska była również szybka, gdyż w tym czasie 13 pułk lotnictwa transportowego z Krakowa eksploatował jedyny egzemplarz średniego samolotu transportowego An-12, który miał wkrótce zostać wycofany z eksploatacji. Jednak amerykańska propozycja ostatecznie nie została zaakceptowana przez kierownictwo Departamentu Obrony Narodowej, co wynikało głównie z ograniczeń budżetowych.

Rumunia i Polska były pierwszymi krajami byłego Układu Warszawskiego, którym zaoferowano zakup używanych samolotów transportowych C-130B Hercules.

Oprócz Polski ofertę przyjęcia samolotu transportowego C-130B Hercules na podobnych warunkach otrzymała Rumunia, na co władze pozytywnie zareagowały. Ostatecznie cztery tego typu transportery, po kilku miesiącach na poligonie Davis-Montan w Arizonie i przeprowadzeniu kontroli strukturalnych w centrum logistycznym, zostały przekazane Rumunom w latach 1995-1996. Systematycznie odnawiany i poddawany drobnym modernizacjom, C-130B jest nadal używany przez rumuńskie siły powietrzne. W ostatnich latach flota rumuńskiego Herkulesa powiększyła się o dwa egzemplarze w wersji C-130H. Jeden został zakupiony z Włoch, a drugi podarowany przez Departament Obrony USA.

Problemy misji: C-130K i C-130E

Przystąpienie Polski do NATO w 1999 r. spowodowało aktywniejszy udział Wojska Polskiego w misjach zagranicznych. Co więcej, pomimo trwającego programu modernizacji lotnictwa transportowego, operacje w Afganistanie, a następnie w Iraku wykazały niedobór sprzętu, który był trudny do uzupełnienia, m.in. ze względu na możliwości czasowe i budżetowe. Z tego powodu zaczęto szukać średnich samolotów transportowych u aliantów – Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Dodaj komentarz