BMW 318i – sportowa elegancja
Artykuły

BMW 318i – sportowa elegancja

Wszystkim marka BMW kojarzy się z typowo sportowym charakterem. Nowa gama stylów nadwozia wprowadzona w Serii 5 miała zmienić wizerunek samochodów, ale tylko Seria 3 osiągnęła swój zamierzony cel.

Nowe BMW serii 3, którego stare wersje cieszą się dużą popularnością wśród młodych ludzi, trafiło do nas na testy na rynku wtórnym. Pod maską pracował silnik o pojemności 1995 cm3. To najmniejsza z proponowanych jednostek benzynowych. Seria XNUMX jest dostępna w dwóch wersjach nadwozia: sedan i kombi, a wkrótce do oferty zostanie dodane sportowe coupe. Nowa linia nadwozia należy już do stylu preferowanego przez niemiecką markę.

Bez polotu

Na szczęście nowy wygląd zewnętrzny nie jest tak skomplikowany, jak przed faceliftingiem Serii 5 lub Serii 7. Wygląd jest nieco sportowy, ale ma też odrobinę elegancji. Przód jest zadziorny. Reflektory nie przypominają kocich oczu, ale ich dużym atutem są błyskające światła pozycyjne, czyli pierścienie znane z poprzednich modeli. Tył samochodu to wyrafinowana i dobrze wyposażona limuzyna. Nie można zignorować linii bocznej samochodu. Kształty ciała nie są przesadzone. Dominują w niej ostre linie połączone z lekko zaokrąglonymi dodatkami.

wieje zimno

Wnętrze auta jest nieco szorstkie. Tak, powstał z rozmachem, ale wydaje się zwyczajny. Wyglądem przypomina starsze modele, z tą różnicą, że jest znacznie mniejszy. Obrotomierz i prędkościomierz umieszczono pod dość małym i śmiesznie wyglądającym „dachem”. Są jednak czytelne. Tradycyjnie tarcza obrotomierza ma wskazówkę ekonomizera pokazującą chwilowe zużycie paliwa podczas jazdy. W środkowej kabinie znajduje się solidna radiostacja oraz automatyczna dwustrefowa konsola klimatyzacji. Schowek na rękawiczki przed pasażerem nie jest największy. Projektanci pomyśleli również o podstawkach pod napoje, które również umieszczono tak, aby nie przeszkadzały w dostępie do radia czy klimatyzacji. Dźwignia zmiany biegów jest zbyt blisko konsoli środkowej. Opierając rękę na podłokietniku między siedzeniami, musisz go wyciągnąć, aby bez problemu zmieniać biegi. Całe wnętrze było zimne, co było spowodowane ciemną tapicerką. Jedynym dodatkiem był srebrny pasek biegnący przez całą konsolę, ale to też nie pomogło.

Miejsca jako lekarstwo

Ilość miejsca w ofercie świadczy o tym, że jest to pojazd niszowy ze stajni BMW. O ile przednie siedzenie jest wygodne i jest nawet dużo miejsca, o tyle dwoje pasażerów z tyłu nie będzie zbyt wygodne, nie wspominając o trzech. Jest mało miejsca na nogi. Przednie fotele zapewniają komfortową jazdę. Są wygodne i mają dobre podparcie boczne. Poduszka tylnego siedzenia jest również lekko pochylona, ​​jak w samochodzie sportowym. Bagażnik ma pojemność 460 litrów i jest wystarczający jak na swoją klasę. Jego pojemność w litrach wystarcza na wycieczki po okolicy. Pozycja za kierownicą jest wygodna. Można pokusić się o stwierdzenie, że siedzimy w sportowym samochodzie. W każdym razie za kierownicą BMW serii 3 do pewnego stopnia spełnimy nasze sportowe aspiracje.

tylko zabawa

Wszyscy wiedzą, że BMW kojarzy się z typowymi samochodami sportowymi. A te wyróżniają się sztywnym zawieszeniem i bardzo precyzyjnym układem kierowniczym, podobnie jak poprzednie modele „trojki”.

Jednak seria 3 poszła na kompromis między komfortem a sportem, ale sport bierze górę. Zawieszenie jest bardzo dobrze zestrojone zarówno do cichej, jak i sportowej jazdy. Samochód płynnie wchodzi w zakręty, ale brakuje mu trochę typowego sportowca. Ze względu na to, że tradycyjnie w BMW przestawiamy napęd na tylną oś, ważną rolę odgrywają tutaj systemy zapobiegające wpadaniu w poślizg i utrzymujące samochód na właściwym torze. System ESP można wyłączyć w dwóch krokach. Krótkie naciśnięcie przycisku rozluźni system, dłuższe naciśnięcie pozwoli na zabawę. Elektroniczna dezaktywacja systemu ESP nie jest możliwa. Ale jeśli ktoś myśli, że tematy dotyczą gry z napędem na tylne koła, bety, to może się tylko mile rozczarować. Gdy tylko uda nam się wjechać autem, system stabilizacji po prostu przestaje przeszkadzać i zaczyna się prawdziwa zabawa. Mimo słabego 2,0-litrowego silnika samochód potrafi oszaleć i ćwiczyć drifting.

Sterowanie jest precyzyjne. Samochód jeździ dobrze. Kierowca jeździ swoim samochodem. Zakręty pokonywane są szybko i bez nadsterowności i nadsterowności.

Dość

Jednostka 2,0L to silnik benzynowy, który nie zapewnia wysokich osiągów ani niskiego zużycia paliwa. 130 KM wystarczy na płynną jazdę z niewielkim marginesem pod pedałem przyspieszenia. Zapotrzebowanie na paliwo nie jest małe. Przy dość dynamicznej jeździe komputer pokładowy pokazywał zużycie paliwa w zakresie 11-12 litrów. Jednak przy ostrożnej jeździe zużycie paliwa spadło do 6-7 litrów na 100 kilometrów. Średnie zużycie paliwa to 9-10 litrów na „setkę”.

Podsumowując…

Samochód ma piękną linię nadwozia. Wnętrze jest mniej imponujące. Cena BMW z 2,0-litrowym silnikiem zaczyna się od 112 000 zł. To dużo, zwłaszcza, że ​​samochód ma pakiet podstawowy. Cena podstawowego i dobrego diesla to 122 400. Czy samochód jest wart swojej ceny? Powinni to ocenić sami użytkownicy. Nowa „trojka” odpowiada zarówno osobom starszym, jak i zamożnym menedżerom w średnim wieku. Auto było przyjemne w prowadzeniu i jak na BMW przystało, wywoływało zazdrosne spojrzenia przechodniów i innych kierowców, zwłaszcza pięknych pań.

Galeria BMW

Dodaj komentarz