Narty samochodowe
Tematy ogólne

Narty samochodowe

Narty samochodowe W miarę jak zmieniają się konstrukcje nart i pojawiają się nowe wiązania, konieczna jest także wymiana bagażników dachowych.

Niektóre samochody (głównie sedany) posiadają otwory w tylnej części siedzenia, co umożliwia przewóz nart częściowo w bagażniku, a częściowo w kabinie. Jednak w większości przypadków narty trzeba przewozić na dachu. Podstawą bagażnika dachowego są nogi i wsporniki montażowe do nadwozia samochodu. Każdy samochód ma inne miejsca mocowania nóg, dlatego ich kształt jest inny. Zmieniając samochody musimy pamiętać także o zmianie łap. Belki montowane są na nogach i nie wymagają wymiany (chyba, że ​​mamy model z nogami na stałe przymocowanymi do belek). Na belkach montowane są jedynie przedłużki do nart lub desek snowboardowych, a latem – uchwyty rowerowe.

Modne ostatnio narty carvingowe mają zazwyczaj wyższe wiązania. Dlatego w niektórych pniach mogą porysować dach. Tym samym najnowsze przedłużenia nart są wyższe niż modele wypuszczane kilka lat temu. Niektóre z nich mają regulowaną wysokość - przenosząc narty carvingowe możemy je podnieść, przy zwykłych nartach obniżyć. Wygodnym wyjściem są szczyty, w których narty są ustawione prostopadle do dachu.

Kolejną cechą nici jest duża szerokość. Dzięki temu w tradycyjnych przedłużkach można przewozić mniej par nart. - Należy o tym pamiętać przy wyborze kufra. Z reguły liczba par zwykłych nart jest podana w opisie stojaków. W przypadku carvingu wystarczy ich mniejsza ilość – mówi Marek Senczek z firmy Taurus. Ale narty carvingowe mają też swoje zalety. Głównie dla fanów nart bokserskich. Są krótsze, więc nie musisz kupować długich pudełek.

W przypadku desek snowboardowych trzeba też zwrócić uwagę na wysokość wiązań, gdyż mogą one również porysować dach. Warto polecić blaty, których deski ułożone są skośnie do dachu.

Ceny wiązań narciarskich różnią się w zależności od jakości materiałów i wykonania, poziomu bezpieczeństwa i łatwości użytkowania. Najprostsze przedłużki, w których zmieści się 1 para nart, zabezpieczona gumką, można kupić za niemal grosze. Ale za kombi fapa base, w którym zmieści się 6 par nart, trzeba będzie zapłacić około 500 złotych, a za bagażnik SUV-a nawet dwa razy więcej. W takich przypadkach prawdopodobnie warto pomyśleć o zakupie pudełka. Z reguły jednak dobrej klasy przedłużki na 3-5 par nart (Fapa i Thule) kosztują około 200-300 złotych.

Narty samochodowe

Regały magnetyczne to rozwiązanie dla tych, którzy latem nie potrzebują stojaków i nie chcą montować belek dachowych. Dobrze umieszczona podkładka magnetyczna utrzymuje narty na dachu nawet przy prędkości 150 km/h. Nie można ich jednak stosować w pojazdach o nierównej powierzchni dachu. Wtedy mogą spaść. Należy również zadbać o czystość dachu, ponieważ piasek i brud pod bagażnikiem porysują lakier. Nowe bagażniki posiadają specjalne folie oddzielające bagażnik od lakieru. Kufer na zdjęciu to tegoroczna nowość firmy Fapa, która specjalizuje się w tego typu kufrach – koszt to ok. 250 zł.

Narty samochodowe

Skrzynia plastikowa na dachu, tzw. Pudełko staje się coraz popularniejsze. Jest bardziej wszechstronny niż tradycyjne przedłużenia nart, ponieważ może pomieścić również buty i inny bagaż. Łącznie skrzynie mieszczą zwykle od 250 do 500 litrów bagażu, w zależności od wielkości. A więc co najmniej tyle, co bagażnik auta segmentu B! Można je stosować również latem. – Jedyną wadą pudełka jest problem z jego przechowywaniem w nowym stanie. Oczywiście, o ile nie mamy garażu – mówi Marek Senczek z Taurusa. Narty samochodowe Dodaje jednak, że box ma znacznie mniejszy opór powietrza, dzięki czemu pracuje mniej hałasu w maszynie niż tradycyjny przedłużacz do nart i zmniejsza zużycie paliwa.

Ceny najprostszych pudełek zaczynają się już od 500 złotych. Cena uzależniona jest od jakości wykonania, jakości materiału, systemu mocowania i ryglowania oraz wyposażenia wewnętrznego. Najdroższe kosztują kilka tysięcy złotych.

Narty samochodowe

Bagażniki na narty, nawet puste, zwiększają zużycie paliwa nawet o 15%. Straty te można zmniejszyć dzięki przedłużeniom płata Thule. Pomieszczą do 6 par nart, a gdy są puste, można je odchylić równolegle do dachu, aby zmniejszyć opór powietrza. Jednak zapłacenie różnicy w cenie wymaga wielu podróży. Aerotilt kosztuje ponad 600 złotych.

Wadą bagażnika dachowego są problemy z mocowaniem nart, trzeba je wysoko podnosić (co jest kłopotliwe zwłaszcza w samochodach dostawczych czy SUV-ach), a czasami trzeba opierać się o samochód, zwykle zabrudzony brudem z powierzchni, można go zdjąć z dachu, aby ułatwić wyjmowanie nart lub umieszczanie ich na bagażniku. Narty samochodowe Niestety jest to droga przyjemność - około 600 zł.

Narty samochodowe

Przedłużenie fapa tempo 4 to nowość na grudzień, przystosowana do nart carvingowych.

Narty samochodowe

Deski snowboardowe lepiej przewozić po przekątnej na dachu.

Foto: Tule, Fapa

Na początek artykułu

Dodaj komentarz