Audi A6: mistrz DEKRA
Artykuły

Audi A6: mistrz DEKRA

VW 1600, VW 1303 S, VW-Porsche 914/6: 3 porcje świeżego powietrza

Trzech krewnych z chłodzonym powietrzem silnikiem bojowym

To było jak sen. Poznaj trzy samochody z chłodzonymi powietrzem silnikami ze złotej ery maszyn bokserskich. Dokładnie to wydarzyło się latem przed rajdem zabytkowych samochodów Paul Pietsch Classic.

Odnajduję trzy moje ulubione modele chłodzone powietrzem w skrupulatnie zorganizowanym „archiwum” samochodów Wolfsburg Motorway (kompleks w fabryce VW w Wolfsburgu prezentujący historię marek VW). Za kierownicą dobrego VW Typ 3, który osiągnął rozmiary klasy średniej, zostałem tylko w wersji sedan i późniejszej zmodernizowanej wersji, zwanej Langschnauzer ("długi nos"). Pamiętam, jak pierwszy raz w wieku siedmiu lat zobaczyłem Fastbacka 1600 TL na stronie reklamowej w magazynie Bunte Illustrierte. Nagłówek poniżej brzmiał: „Nie daj się oślepić jego pięknem”, z odrobiną ironii w fotografii studyjnej, która go idealizowała. Zerwałem stronę i oprawiłem ją w ramkę, wyrażając współczucie dla modelki, której akronim TL był często wyśmiewany jako uraz Loesung lub „smutna decyzja”. Być może dlatego, że modele Opla i Forda miały znacznie fajniejszą nazwę Fastback.

Audi A6: mistrz DEKRA

Z VW 1303 S i jego nowoczesnym zawieszeniem z kolumnami MacPhersona i kolumnami skośnymi spotkałem się bezpośrednio tylko raz - przygotowywałem artykuł do Motor Klassik, a model był w wersji marsjańskiego czerwonego kabrioletu. Pamiętam, jak jedna z moich bardzo spokojnych i kobiecych nauczycielek prowadziła samochód, który wyglądał jak żółto-czarny „żółw” opisany w bieżącym artykule i wyglądała, jakby kupiła samochód pasujący do jej sukni dwadzieścia lat temu. I choć VW-Porsche 914 był nieodłączną częścią mojego marzenia z dzieciństwa, nigdy nie wyobrażałem sobie, że faktycznie będę mógł nim jeździć, i to nie tylko w wersji 1,7-litrowej o mocy 80 KM. od VW 411LE. Niektóre z miniaturowych 914 wyprodukowanych przez Schuco, Siku, Märklin i Wiking przechowuję do dziś. Moim zdaniem VW-Porsche 914 był wielkim i wyjątkowym bohaterem.

Tragedia niezrozumienia tego modelu, który przez lata otrzymywał różne pseudonimy jako używany samochód, taki jak People's Police czy Ferrari od Neckerman, denerwuje mnie. Przyjmuję nowe spotkanie z nim jako nagrodę od losu za szacunek dla tego modelu. To ekscytująca opcja o nazwie 914/6. Cytrynożółty, sześciocylindrowy, zmontowany w fabryce Porsche i zaprojektowany na rynek amerykański, z logo i marką, lekko dotknięty długim cieniem 911.

Audi A6: mistrz DEKRA

Elegancja skromności

Moim pierwszym spotkaniem będzie naprawdę piękny VW 1600 TL, którego linie jakoś przypominają mi MGB GT. Przestronny VW jest pomalowany na kojącą peruwiańską zieleń, która harmonizuje z charyzmatycznym spokojem pojazdu. Blask zaokrąglonych i wyważonych powierzchni ciała jest eleganckim wyrazem skromności i skromności. Jednak nikt poza Pininfariną nie miał ręki w tworzeniu kształtów fastback opartych na projekcie „pontona” oryginalnego sedana z 1961 roku. W zielonym kolorze 1600 TL odzwierciedla typowy świat motoryzacyjny późnych lat 60-tych. lat, kiedy 55 KM a 1500 cm1600 to nieco poniżej średniej dla klasy średniej. Aby się do nich dostać, VW XNUMX TL jest wyposażony w dwa gaźniki, a skrócone kolektory dolotowe pomagają ograniczyć apetyt na silnik skrzyniowy. Maszyna w tych modelach zasłużyła sobie na miano „termicznie krytycznej”, ponieważ dzięki chęci uformowania nad nią drugiego wału osłona kanału wentylatora chłodzącego ma dość zwartą konstrukcję.

Podczas lądowania na TL imponujące jest masywne trzaskanie solidnymi drzwiami; Pomimo niewielkiej liczby urządzeń gospodarstwa domowego wnętrze nie wygląda skromnie, a jego prostota i czystość emanuje jakością.

Pedały stojące nie są typowe, ale dźwięk boksera z tyłu jest typowy i znajomy. Jego melodia należy do innego czasu, który dziś wywołuje uczucia na swój własny sposób. Mężczyzna kocha 1600 TL, tak jak wujek Hans nie mógł go kochać w przeszłości. Stukot boksera pobudza, po kilku kilometrach zaczynam zmieniać biegi przy wyższych prędkościach, w towarzystwie przeszywającego pierścienia. Silnik zadziwia mnie niespotykanym dotąd pragnieniem i poczuciem życia. Niestety, przednia oś w pewnym stopniu przyćmiewa euforię przy nieczułej i pośredniej jeździe, wymagającej umiejętności utrzymania czystej trajektorii.

Audi A6: mistrz DEKRA

Nachylone belki przed złożeniem

Przełączanie jest również łatwe, chociaż dźwignia musi przejechać duże odległości przed zajęciem ustalonej pozycji. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że ten samochód z silnikiem z tyłu ma stosunkowo neutralne zachowanie na zakrętach. Wynika to z wprowadzenia w sierpniu 1968 r. Do VW Type 3 z ręcznym zawieszeniem skrzyni biegów z pochyłymi belkami, podtrzymującymi stały tor. Podwozie to pozwala zmniejszyć obciążenie kierownicy podczas pokonywania zakrętów, w przeciwieństwie do niektórych innych modeli z klasycznym napędem.

Wygląd, komfort jazdy i hamulce są tak przekonujące, że nie mogę się doczekać przesiadki na żółto-czarny model „sportowy” w celu porównania. Różnica jest znaczna – w „super żółwiu” 1303 S kładę się jak w katedrze, choć w wąskim sportowym fotelu i mimo „panoramicznej szyby” (żargon reklamowy VW) wnętrze nie jest tak jasne jak w fastbackach.

Z drugiej strony ten Volkswagen prowadzi przynętą i równie przekonującym dźwiękiem dochodzącym z tyłu. Żółto-czarny 1303 S otrzymał sportowy akcent przede wszystkim wizualnie – z matową czarną przednią i tylną maską, głębiej skonfigurowanymi i eksportowanymi felgami stalowymi Lemmerz, grubszą kierownicą i wspomnianymi sportowymi fotelami. Przednia oś z kolumnami MacPhersona i precyzyjne zestrojenie podwozia również przyczyniają się do adekwatności zachowania w tym kierunku. Skok dźwigni zmiany biegów jest zaskakująco krótki i stały, a układ kierowniczy z zębatką i zębnikiem wydaje się prawie prosty. Podróżowanie tym samochodem to prawdziwa przyjemność. Przyjemna zmiana biegów, stabilne pokonywanie zakrętów i pierwszorzędne prowadzenie sprawiają, że 1303 S przyspiesza i wydaje się, że ma 75 KM. zamiast 50 KM Możemy tylko zapytać księgowych VW, dlaczego w tym równaniu nie ma obrotomierza.

Audi A6: mistrz DEKRA

VW-Porsche uzależnia

Gwizd chłodzący automaty w stylu żółwia, który obiecuje ciszę i relaks, zostaje przerwany warczeniem sześciocylindrowego boksera. Siedzę, przepraszam, rozkładając się tuż nad drogą w wąskim, skromnie tapicerowanym siedzeniu 914/6. Z diabelskim uśmiechem kilka sekund temu przekręciłem kluczyk w stacyjce. Kilka dostaw gazu dyscyplinuje bezczynność maszyny bokserskiej, której moc wydaje się skromna na papierze, ale której dźwiękiem chcę się trochę bardziej cieszyć. Mówię sobie, że BMW 2002 ma większą moc i nie mogę w to uwierzyć. Niemal czule chwytam własnymi rękami małą, prostą i smukłą kierownicę, co jednak wydaje się zaskakująco przyjemne. Z szacunkiem patrzę na spiczastą czerwoną strzałkę na obrotomierzu pośrodku, robiąc suche ćwiczenie ze zmianą biegów pięciobiegowej skrzyni biegów. Czuję wąskie przejścia wzdłuż dźwigni i lekkim naciśnięciem blokuję pierwszy bieg. Zwalniam sprzęgło i przyspieszam.

Ogniste płomienie silnika Porsche wkroczyły na scenę już od niskich obrotów, cieszą, od razu wywołują szeroki uśmiech, wywołany uczuciem, które można określić mianem „nie z tej ziemi”. Jednak jego prawdziwy charakter staje się faktem, gdy temperatura dziewięciu litrów oleju silnikowego osiąga zakres roboczy i przekracza granicę 3000 obr./min. Ostrożnie przesuwam manetkę wzdłuż jej długich i nieco niewyraźnych ścieżek i mam ochotę zrobić to dokładnie, nie przesadzając. Muszę uważać - mimo, że na dworze ciepło, zielona lampka na termometrze oleju zapala się dopiero po 20 kilometrach.

Dźwięk i obsługa łapówki

Kiedy tak się dzieje, stopniowo osiągam 4500 obr / min, a następnie zwiększam o kolejne 1000. Ostry dźwięk syren predysponuje do bardziej dynamicznej jazdy, a także do sztywniejszego zawieszenia z pochyłymi zębatkami na tylnej osi, pochodzącej od VW 411 i przedniej osi. 911 gwarantuje wysoką prędkość w zakrętach. Koncepcja silnika pośredniego jest podstawą doktryny prawdziwych samochodów sportowych, ale w trybie granicznym mogą być naprawdę toksyczne. Daleko mi do tego i pozwoliłem, aby samochód płynnie dotarł do celu. Przy 2500 obr / min na czwartym biegu, zbliżając się do autostrady VW. Upłynie dużo czasu, zanim wspomnienia dźwięku sześciocylindrowego boksera znikną w mojej głowie.

Wniosek

Chociaż konstrukcja z przeciwległymi cylindrami i chłodzeniem powietrznym jest podstawą do porównania, trzy maszyny mają inny charakter. Jestem pod szczególnym wrażeniem 914/6 z jego unikalnymi formami, niesamowitą obsługą i ognistym duchem silnika. 1600 TL urzeka harmonią form i ma już wielu przyjaciół. Podwozie żółto-czarnego „żółwia” wykazuje godną pozazdroszczenia zdolność wykraczającą daleko poza możliwości silnika. 75 h.p. bardziej odpowiedni.

Dodaj komentarz