Aston Martin Rapide – świat oszalał
Artykuły

Aston Martin Rapide – świat oszalał

Faktem jest, że w biznesie trzeba podejmować szybkie decyzje, ale jak mówią najwięksi ludzie na świecie, najpierw muszą to być właściwe decyzje. Bernie Ecclestone, niekwestionowany dyktator Formuły 1, przyznał w wywiadzie prasowym, że każdy, nawet on, popełnia błędy i podejmuje złe decyzje.


Dopóki jest więcej dobrych i słusznych rzeczy niż złych i złych, wszystko jest w porządku. Problemy zaczynają się, gdy złe decyzje (czytaj: inwestycje) zaczynają dominować...


Luksusowa i bardzo droga limuzyna, rozpędzająca się do setek w 5 sekund? Czy może odnieść sukces? Czy można na tym zarobić? Kto zdecyduje się na taki „eksperyment”? Myśli czytelnika z pewnością zwrócą się ku jednemu z niemieckich producentów. Mercedes, Audi a może BMW? Wskazówka? Prędkość maksymalna: 303 km/h!!! To zdecydowanie dalekie od przyzwyczajeń BMW, Audi czy Mercedes, bo zgadzają się „zabronić” jazdy z prędkością powyżej 250 km/h za pomocą elektronicznych kagańców. Gdyby nie jeden ze „świętej trójcy”, mógłby to być Porsche Panamera. Wskazówka? Sześciolitrowy, dwunastocylindrowy silnik o mocy 477 KM! Także nie Panamera, bo tam „tylko V8”. Kolejna wskazówka? Czy limuzyna, która bezlitośnie przełamuje barierę 300 km/h, wygląda świetnie i emanuje elegancją? To musi być włoski samochód, może Maserati Quattroporte? Kolejna wskazówka? Oprócz elegancji rozpieszcza niemal arystokratycznymi liniami ciała i opiera się na legendzie. A raczej Lagoon… Powinien to być Aston Martin Rapide, „potwór”, który pojawił się w salonach w 2010 roku i stał się jednym z najszybszych pojazdów najbogatszego CEO.


Czteromiejscowa limuzyna została po raz pierwszy pokazana w wersji studyjnej podczas North American International Auto Show w 2006 roku. Samochód, będący kontynuacją legendy Lambda Rapide, wzbudził ogromne zainteresowanie.


Wersja seryjna pojawiła się trzy lata później, w 2009 roku, na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie. W 2010 roku należąca do Astona Martina austriacka fabryka Magna Steyr w Grazu rozpoczęła montaż jednego z najbardziej niezwykłych modeli w historii arystokratycznej brytyjskiej marki.


Zbudowany na zmodyfikowanym podwoziu BD9 Rapide łączy w sobie najlepsze cechy brytyjskiej marki. Elegancka, uwodzicielska i sportowa sylwetka, pomimo swoich znacznych wymiarów zewnętrznych (ponad 5 m długości), nie przytłacza swoją kolosalnością i nie wydaje się optycznie zbyt ciężka. Charakterystyczny przód Astona Martina z pięknymi ustami i jeszcze bardziej wyrafinowanymi reflektorami LED doskonale współgra z futurystycznym tyłem ze stylowymi odcieniami. Stopniowo opadająca linia dachu nadaje profilowi ​​bocznemu Rapide siłę i dynamikę. W każdym razie, jak sama nazwa wskazuje, Rapid jest typem porywczym.


Aston chwali się, że zanim najbardziej luksusowy model w ofercie trafił do salonów, przeszedł serię testów, m.in. zabójcze mile w gorącej Dolinie Śmierci i na Bliskim Wschodzie oraz arktyczny mróz w północnej Szwecji. Ostatecznie osiągi samochodu przy bardzo dużych prędkościach zostały przetestowane na włoskim torze w Nardo oraz na Nordburgring Nordschleife.


Luksusowo wykończone wnętrze urzeka przyjemną, sportową przestronnością i elegancją. Najlepsze materiały, najwyższa precyzja ich dopasowania oraz kompletne wyposażenie w zakresie komfortu i bezpieczeństwa gwarantują niezapomniane wrażenia dla każdego z czterech pasażerów stylowego Astona.


Oczekuje się, że Rapide znajdzie około 2 miejsc pracy rocznie. kupujących. Czas pokaże, czy ten scenariusz jest pesymistyczny czy optymistyczny. Jeśli jednak ktoś liczył na okazję cenową, to niestety czeka go spore rozczarowanie. Aston Martin Rapide wydaje się tani... Porsche Panamera i to w wersji Turbo! Brytyjczycy chcą stylowego coupe dla bardzo bogatego prezydenta... około 800 tysięcy. zł! Widać, że skromność ręcznie składanego Astona nie zamierza z nikim konkurować, nawet z tak wielkimi nazwiskami jak Porsche.

Dodaj komentarz