1966 Hillman Minx, seria VI
Aktualności

1966 Hillman Minx, seria VI

1966 Hillman Minx, seria VI

Hillman Minx 1966 Series VI wyposażony jest w silnik o pojemności 1725 cmXNUMX, pięciobiegową skrzynię biegów i mocne hamulce tarczowe.

W 2006 roku Danny zobaczył Hillmana Minxa z 1966 roku zaparkowanego na poboczu drogi z napisem „Na sprzedaż” na przedniej szybie. „To dla mnie” – pomyślał i dwa dni później była w jego garażu. „Zawsze lubiłem Hillmans, więc kupiłem go” — przyznaje.

Zaczął więc swoją kolekcję klasycznych brytyjskich samochodów, która teraz obejmuje dziesięć Cortin Mark I i Mark II, Ford Prefects i Hillman. Trzyma tę stale rosnącą kolekcję w różnych dyskretnych garażach i magazynach w pobliżu swojego domu w Newcastle. 

"Lubię ich wszystkich. Uwielbiam styl i ich inżynierię. Są łatwe do przywrócenia i obróbki. I nie kosztują megadolarów” – mówi. „Hillmany są szczególnie wytrzymałymi samochodami i świetnie nadają się dla początkujących, którzy zaczynają przygodę z klasycznymi samochodami” — wyjaśnia. 

„Kiedy je zbudowali, zostały przeprojektowane. W ten sposób przekonasz się, że wszystkie szwy zachodzą na siebie i jest więcej spawania niż to konieczne. Stal jest gruba, a szyny przedniej ramy pomocniczej przechodzą aż pod przednie siedzenie”. 

Hillman Minx Danny to seria VI z 1966 roku, najnowsza iteracja stylu stworzonego przez słynnego amerykańskiego projektanta Raymonda Loewy'ego w połowie lat pięćdziesiątych. Posiada silnik o pojemności 1725 cmXNUMX. cm, pięciobiegowa skrzynia biegów i hamulce tarczowe ze wspomaganiem. Danny jest trzecim właścicielem. 

„Nie wydałem na to prawie nic” – mówi. „Jeżdżę na nim prawie codziennie. To klasyczny brytyjski samochód z połowy lat sześćdziesiątych i nigdy więcej takiego nie zobaczysz” – mówi. Danny ma pewną wiedzę na temat renowacji klasycznych samochodów.

Ma napięty budżet, więc robi, co może, a potem wychodzi i dobrze się bawi jeżdżąc samochodami. Na przykład przywraca Cortinę GT z 1968 r. za mniej niż 3,000 USD, wliczając w to cenę samochodu.

Jako aktywny członek Hunter British Ford Club jest zdeterminowany, aby pokazać, że koszt posiadania i prowadzenia klasycznego samochodu nie jest wygórowany.

„Mam nadzieję, że inni zobaczą, że przy odrobinie pomysłowości, pomocy ludzi z ich klubu samochodowego i pewnej dozy wytrwałości da się to zrobić” – mówi z mocnym akcentem. 

I machnięciem ręki Danny wskazuje Cortinę w swoim garażu. Działa i działa świetnie. Jest zarejestrowany na drogę. Tak więc ma niedopasowane drzwi, ale można to łatwo naprawić za pomocą szybkiego ponownego spryskania.

To niedrogi sposób na cieszenie się klasycznym samochodem. Chodź Danny! Jesteśmy z Tobą przez cały czas. 

www.retroautos.com.au

Dodaj komentarz