10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział
Artykuły

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Próbowałeś sushi? Ten tradycyjny japoński sposób jedzenia ryb zalał świat jak tsunami zaledwie kilka lat temu. Dziś nie ma ani jednej europejskiej stolicy, w której nie byłoby choćby kilku restauracji sushi.

W opinii wielu Japończyków sushi po prostu nie przypadnie do gustu obcokrajowcom, ale mimo radykalnie odmiennych kultur surową rybę lubią nie tylko Europejczycy, ale także Amerykanie. Czy tak samo może być w przypadku pojazdów przeznaczonych tylko na rynek japoński?

Każdy kraj produkujący samochody ma swoje specyficzne modele, które zachowuje tylko na swój rynek. Pierwsze miejsce wśród tych krajów pod względem liczby tzw. modeli domowych zajmuje najprawdopodobniej Japonia, a następnie Stany Zjednoczone. 

Autozam AZ-1

Moc 64 KM nie brzmi szczególnie interesująco, jeśli chodzi o samochód sportowy. Ale jeśli dodamy do tego masę poniżej 600 kg, silnik umieszczony centralnie, napęd na tylne koła, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu i manualną skrzynię biegów, otrzymamy klasyczne połączenie, które zapewnia przyjemność z jazdy. Autozam AZ-1 wyprodukowany przez Mazdę zmieścił to wszystko na swojej długości 3,3 metra. To słaby punkt mini-supersamochodu - w środku jest na tyle wąski, że zmieści się w nim każdy, kto ma więcej niż 1,70 cm wzrostu.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Toyota Wieku!

Toyota Century to samochód prowadzony przez japońską rodzinę cesarską od 1967 roku. Do tej pory istnieją tylko trzy generacje Century: druga rozpoczęła się w 1997 r., a trzecia w 2008 r. Druga generacja jest interesująca ze względu na silnik V12, powstały po połączeniu dwóch sześciocylindrowych silników produkowanych wówczas przez Toyotę . W podłokietniku tylnej kanapy, oprócz pilota do telewizora umieszczonego między przednimi fotelami, znajduje się również rejestrator dźwięku z mikrofonem i minikasetą. Około 300 KM Century nie jest zbyt szybki, ale nabiera prędkości do woli.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Nissan leopard

W latach 1980. i na początku lat 1990. Japonia przeżywała boom gospodarczy, który uwolnił producentów samochodów od produkcji coraz bardziej luksusowych i szybszych modeli. Szczególnie popularne były dwudrzwiowe luksusowe coupe z mocnymi silnikami. Jednym z najjaśniejszych przedstawicieli lat 80. jest Nissan Leopard. 6-calowy ekran i montowany na przednim zderzaku sonar, który monitoruje drogę i dostosowuje zawieszenie do nierówności, to tylko dwa z technologicznych dodatków Leoparda. Jako silnik można było wybrać trzylitrową V6 z dwiema turbinami i mocą 255 KM.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Daihatsu Mikrus II

Jeśli kiedykolwiek narzekałeś, że Twoja ciężarówka nie manewruje lub nie parkuje dobrze, karzeł Daihatsu jest idealnym rozwiązaniem. Ta mini ciężarówka jest używana głównie przez browary w Japonii, ponieważ platforma ładunkowa jest idealna do umieszczania beczek z piwem. Oferowane były wersje z jednym lub dwoma siedzeniami, a także z napędem na wszystkie koła. Tak, istnieje wiele podobieństw do Piaggio Ape, ale Midget jest znacznie mniej podatny na uszkodzenia.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Toyota Caldina GT-T

Co się stanie, gdy połączysz silnik i podwozie, takie jak Celica GT4, z nadwoziem dyskretnej Toyoty Avensis kombi? Rezultatem jest niespodziewanie udana kombinacja 260-konnej Toyoty Caldina GT-T z napędem 4x4. Niestety ten model jest przeznaczony tylko na rodzimy rynek japoński, co Toyota uzasadnia zbyt agresywnym wyglądem dla nabywców szybkich vanów. Mogło to być prawdą na przełomie wieków, ale dziś, na tle najnowszego Audi RS4, Caldina wydaje się jeszcze bardziej niedoceniana.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Mazda Eunos Cosmo

Jeśli uważasz, że Mercedes CL jest jednym z pierwszych luksusowych coupe, powinieneś zwrócić uwagę na Mazdę Eunos Cosmo. Ten czteromiejscowy samochód jest pierwszym pojazdem wyposażonym w dotykowy system multimedialny z nawigacją GPS z mapą. Oprócz wnętrza wypełnionego po brzegi technologią, Eunos Cosmo był również dostępny z silnikiem trójwirnikowym, który wytwarza mniej niż 300 litrów i ponad 300 KM. Silnik rotacyjny oferuje płynniejszy rozkład mocy nawet w porównaniu z silnikami V12 europejskich konkurentów, ale z drugiej strony nie ustępuje im trakcją do benzyny.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Prezydent Nissana

Nissan President drugiej generacji jest najbliżej Jaguara XJ pod względem osiągów, ale ma znacznie mniejszą szansę na awarię. 4,5-litrowy silnik V8 pod maską prezydenta rozwija moc 280 KM. Wystarczająco na początek lat 90., aby wyjść z każdej sytuacji. President jest pierwszym samochodem wyposażonym w tylną poduszkę powietrzną, szczególnie lubianą przez japońskich prezesów. Wadą Presidenta jest to, że nastrojone pod kątem komfortu zawieszenie nie dorównuje na przykład precyzją BMW serii 7.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Suzuki Hustler

Po drugiej wojnie światowej Japonia musiała zmobilizować swoją zubożałą ludność i w tym celu stworzono specjalną klasę samochodów, które cieszyły się ulgami podatkowymi i bezpłatnym parkingiem. Tak zwana klasa samochodów „Kay”, które nadal są bardzo popularne w Japonii. Jednym z jego najjaśniejszych przedstawicieli jest Suzuki Hustler. Ten mini nosidełko z pewnością rozweseli wszystkich na ulicy, którzy zobaczą jego radosną buzię. Pomimo niewielkich rozmiarów, Hustler można również przekształcić w leżak, przekształcając siedzenia w łóżko dla dwóch osób.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Subaru Forestera STI

Chociaż Subaru oferuje niemal cały swój asortyment na całym świecie, wciąż istnieją modele przeznaczone wyłącznie na rynek krajowy. Jednym z nich jest Subaru Forester STI i chyba najbardziej wszechstronny model z oznaczeniem STI. Połączenie dużej przestrzeni dla pasażerów i bagażu, przyzwoitego prześwitu i wybuchowego silnika o przyjemnym brzmieniu i mocy ponad 250 KM. brzmi nieodparcie, dlatego wiele modeli Forester STI jest kupowanych w Japonii na eksport.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Toyota Vellfire

Wąskie uliczki i jeszcze ciasniejsze parkingi w Japonii są powodem, dla którego ich samochody dostawcze są tak pudełkowate. Jedną z zalet tego kształtu jest przestronność wnętrza, dlatego te samochody dostawcze nadal cieszą się popularnością wśród kupujących w Japonii. Wewnątrz znajdziesz wszystkie dodatki, które można znaleźć w najnowszej Klasie S, a nawet tajemniczy szefowie yakuzy wolą teraz tylne siedzenia w kształcie tronu w limuzynach Vellfire, którymi jeździli do przełomu wieków.

10 japońskich modeli, których świat nigdy nie widział

Dodaj komentarz