Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown
Jazda próbna

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown

Dlaczego koreański crossover folk potrzebował limitowanej wersji specjalnej i czy w ogóle warto go kupić

Na pierwszy rzut oka wszystko to wygląda ironicznie: dlaczego najbardziej masywny crossover w kraju potrzebuje limitowanej edycji zaledwie trzech tysięcy egzemplarzy? Czy naprawdę jest to brakujący element, który może sprawić, że osoba, która nie jest tym zachwycona, kupi „Cretu”? Czy specjalne tabliczki znamionowe naprawdę mogą odróżnić ten samochód od ponad 70 tysięcy takich samych sprzedanych w tym roku? A właściwie dlaczego nie? 

Tęsknota za personalizacją u Rosjan tylko rośnie - a jeśli tak, to lepiej zaufać fabryce, niż przykręcać towary z Aliexpress do swojego samochodu. Co więcej, wersja Black & Brown jest wykonana w dość powściągliwym i wyważonym stylu. Czarne nadwozie, specjalna konstrukcja kół, powiększony spojler na piątych drzwiach - to wszystko zewnętrzne różnice. Czy to, że projekcja logo z korpusów luster na ziemię wygląda czasem komicznie: pretensjonalna czcionka z monogramami - ale w moskiewską breję ...

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown

Jednak ta substancja po prostu sprawia, że ​​wszyscy są równi: zarówno pasażer Rolls-Royce, jak i kierowca Creta. Ale w środku właściciel Black & Brown znajdzie bardzo elegancką oprawę z brązową skórą na siedzeniach i wstawkami w tym samym kolorze na desce rozdzielczej i boczkach drzwi. Naprawdę ożywiają wnętrze w średnim wieku, a jednocześnie sprawiają, że crossover junior podobny do Tucson i Santa Fe, wydany w podobnych wersjach specjalnych.

Jednocześnie nie trzeba przepłacać za bilet do tak elitarnego klubu: wersja Black & Brown montowana jest w oparciu o przeciętną konfigurację Comfort i dostępna jest z obydwoma silnikami - 1.6 i 2.0 litra. W przypadku starszej wersji można również wybrać ilość kół napędowych (młodsza może mieć tylko napęd na przednie koła), ale i tak skrzynia biegów będzie automatyczna. Zakres cen wynosi od 16 790 do 18 631 USD, co oznacza, że ​​w porównaniu ze zwykłym „Comfort” trzeba zapłacić 1 USD

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown

Oprócz wystroju zewnętrznego i wewnętrznego za te pieniądze otrzymasz dodatkowo kamerę cofania i Yandex.Navigator preinstalowany w pokładowym systemie multimedialnym. Działa poprawnie i sprytnie, wie, jak pompować korki, jeśli dasz mu internet - jednym słowem obejdziesz się bez uchwytu na smartfona wpinanego w deflektor wentylacyjny. Za kolejne 328 $ z góry można zamówić pakiet zimowy: podgrzewana przednia szyba, dysze spryskiwaczy i kierownica.

W przeciwnym razie Creta pozostała sobą - dobrze znanym zrównoważonym samochodem, słusznie zajmującym miejsce w topowej sprzedaży. Owszem, pytają tu już nowoczesne opcje - na przykład reflektory diodowe zamiast oldschoolowego halogenu czy czujnika deszczu - ale to i wiele więcej powinno pojawić się w crossoverze nowej generacji, którego debiut nie jest daleko. A teraz warto zauważyć, że jeśli „Creta” się zestarzała, to bardziej z wyglądu niż z duszy: nadal przyjemnie się z nią obchodzi.

Na dopasowanie i ergonomię wciąż nie można narzekać, jakość wykonania nie budzi wątpliwości, a przestrzeń w drugim rzędzie i bagażniku wystarcza przeciętnej rodzinie. Tyle tylko, że wydzielona strefa wentylacji i podgrzewane siedzenia w drugim rzędzie pojawiają się tylko w droższych wersjach wyposażenia: mieszkańcy rejonów mroźnych powinni o tym pamiętać.

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown

Jednak zimą na Krecie jest już gorąco – przynajmniej z napędem na cztery koła i dwulitrowym silnikiem, jaki mamy na teście. Nie jest to szczególnie oczekiwane od niedrogiego popularnego crossovera, ale pod przyczepnością Hyundai uwielbia i umie się ślizgać, nie stara się pozostawić przedniej osi na zewnętrznej trajektorii, a nawet chętnie przesuwa się z jednej strony na drugą! Możesz pomyśleć, że to dziecinne, ale jesteśmy pewni, że ani jedna osoba, która jest choć trochę zainteresowana prowadzeniem samochodu, nie może oprzeć się pokusie przejazdu przez zaśnieżone pole. A elektronika ubezpieczy się od rażących błędów: tutaj ESP nie jest całkowicie wyłączony, ale do pewnego limitu - zjeżdżaj, jak mówią, ile chcesz, ale jeśli coś się stanie, ubezpieczenie zadziała.

„Creta” generalnie nie ma nic przeciwko wspieraniu aktywnego stylu jazdy. Żywo reaguje na pedał gazu, raczej energiczne przyspieszenie dwulitrowego silnika o mocy 150 koni mechanicznych, inteligentny i wykonawczy „automat” - w mieście można być nawet szybko, a na autostradzie nie brakuje pewności siebie. Do tego podwozie jest tu wyjątkowo dobrze zestrojone: neutralna wytrwała równowaga, wyraźna kierownica z przyjemnym wysiłkiem - ok, to nie jest samochód sportowy, ale można śmiało skręcić lub dwa.

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown

Ci, którzy w zasadzie nie rozumieją znaczenia lekkomyślności, ten crossover nie sprowokuje: Creta może toczyć się spokojnym tempem, a nawet stać w noworocznych korkach. Jest doskonała widoczność, energochłonne i raczej miękkie zawieszenie, a dzięki optymalnemu dopasowaniu i udanemu profilowi ​​siedzeń najprawdopodobniej obudzisz się nawet po kilku godzinach jazdy.

Czym właściwie jest Creta Black & Brown? Potraktuj to tylko nową wersję jednego z najbardziej udanych samochodów na rynku rosyjskim. Nie otwiera nowych horyzontów, ale pod względem wyposażenia daje kilka przyjemnych punktów - i co najważniejsze potrafi wyróżnić się nie w strumieniu rówieśników, ale dla właściciela. Przecież na zewnątrz współtowarzysze widzą tylko czarną „Cretę”, a wewnątrz jest człowiek, który wie, za co zapłacił.

Jazda próbna Hyundai Creta Black & Brown
 

 

Dodaj komentarz