Hyundai Santa Fe Test Drive
Jazda próbna

Hyundai Santa Fe Test Drive

Poziom lojalności klientów koreańskich producentów samochodów jest jednym z najwyższych w segmencie masowym. Rzeczywiście, co powinno zmusić kupującego do zakupu „pustego” crossovera premium, skoro większy i lepiej wyposażony Santa Fe jest dostępny za te same pieniądze ...

To niesamowite, jak czas może zmienić nasze postrzeganie rzeczywistości. Trzy lata temu siedziałem w butiku Hyundai Motor Studio, znajdującym się wtedy na Tverskaya naprzeciwko biura telegraficznego i słuchałem przedstawicieli koreańskiej marki. Z przekonaniem powiedzieli, że Santa Fe to crossover premium, który będzie musiał walczyć nie tylko z Mitsubishi Outlanderem i Nissanem X-Trail, ale także z Volvo XC60. Potem wywołał uśmiech, a niespodzianką była cena poniżej 26 300 dolarów za topowe wersje. A teraz, po trzech latach, te same słowa nie wywołują już niczego poza milczącą zgodą.

W nowej rzeczywistości Apple kopiuje udane decyzje Samsunga, Korei Południowej i Japonii nie jest jedynym krajem, który może wytrzymać presję USA i nie nakładać sankcji na Rosję, a poziom lojalności klientów koreańskich producentów samochodów jest jednym z najwyższych w segmencie masowym. Rzeczywiście, co powinno zmusić kupującego do zakupu „pustego” crossovera premium, skoro za te same pieniądze dostępny jest większy, lepiej wyposażony i nie gorszy pod względem właściwości jezdnych Santa Fe?

Hyundai Santa Fe Test Drive



Mała zmiana stylizacji, dla której po raz kolejny zebraliśmy się w Hyundai Motor Studio (obecnie znajduje się na Nowym Arbacie), powinna ugruntować pozycję Santa Fe na rynku, uczynić ją jeszcze bardziej premium i nowoczesną. Nic dziwnego, że samochód otrzymał prefiks w nazwie - teraz to nie tylko Santa Fe, ale Santa Fe Premium. Na zewnątrz tę samą premię wyraża duża ilość chromowanych, przyciemnionych reflektorów i nowocześniejszych reflektorów z ciemniejszymi obudowami.

Oczywiście przez te „kosmetyki” Hyundai podrożał, ale teraz jest bardziej zgodny z duchem czasu. We wnętrzu aktualizacja przyniosła nową jednostkę klimatyzacji i inny system multimedialny, a także bardziej miękkie plastikowe części. Teraz nawet w niższych poziomach wyposażenia Santa Fe ma kolorowy i dość duży ekran dotykowy, aw bogatych wersjach pojawiły się nowe systemy bezpieczeństwa aktywnego: monitorowanie martwych punktów, kontrola pasa ruchu, zapobieganie zderzeniom czołowym i kolizjom przy wyjeździe z parkingu dużo, automatyczna usługa parkingowego i wszechstronne kamery.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Zmiany te mogły być ograniczone, biorąc pod uwagę, że za kilka lat crossover zostanie poddany głębokiej zmianie stylizacji. Ale Koreańczycy nie byliby sobą, gdyby nie próbowali wycisnąć z sytuacji maksimum, więc zachodzą zmiany technologiczne. Silniki mają nieco zwiększoną moc, aw zawieszeniu pojawiły się nowe amortyzatory. Co więcej, zmiany w samochodzie benzynowym wpłynęły tylko na tylne zawieszenie, ale działały z crossoverem z silnikiem wysokoprężnym w kole. Dodatkowo zwiększono udział stali o wysokiej wytrzymałości w karoserii, co zwiększyło sztywność konstrukcji.

W takich przypadkach najważniejsze jest, aby zrozumieć, co kryje się za aktualizacją: prawdziwe ulepszenia lub konwencjonalne narzędzie marketingowe, które ponownie zwraca uwagę potencjalnych klientów na model. Odpowiedzią na pytanie miało być 300 km z Moskwy do Myszkina. Wybór trasy testowej świadczy o zaufaniu Hyundaia do swojego samochodu - drogi w regionie Jarosławia nie są najlepsze, a sprzed reformy crossover cierpiał na tendencję do kołysania, nie najlepszego odbicia zawieszenia i jego krótkich uderzeń. A brak przyczepności silnika benzynowego sprawiał, że każde wyprzedzanie i opuszczanie nadjeżdżającego pasa było intensywną przygodą.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Podczas gdy my przepychamy się porannym moskiewskim ruchem, czas zapoznać się z nowym systemem multimedialnym. Santa Fe ma teraz muzykę premium Infinity. To po prostu cała jego jakość sprowadza się do wielkiego nazwiska - dźwięk jest płaski, zimny i nadmiernie cyfrowy. Nie pomagają nawet ustawienia korektora - salon wypełnia tylko monotonna „gorzałka”. Grafika multimediów jest dość prymitywna, a szybkość procesora nie wystarcza, aby szybko aktualizować mapę po zmianach zoomu. Ale interfejs jest intuicyjny - wyszukanie konkretnej funkcji w podmenu nie zajmuje dużo czasu.

Nie sposób nie wspomnieć o notorycznym niebieskim oświetleniu, które stało się mniejsze, i nieudanych podłokietnikach na drzwiach. Nie tylko panele tapicerskie wykonane są z twardego plastiku, ale również dokładnie w miejscu, gdzie spoczywa lewy łokieć, znajduje się wgłębienie, za które trzeba pociągnąć zamykając drzwi. W rezultacie lewa ręka musi być cały czas trzymana w przewieszeniu.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Na ergonomię nie ma żadnych zastrzeżeń - fotele zachwycają szerokimi zakresami regulacji, godnym dla auta tej klasy podparciem bocznym oraz dobrym kształtem profilu oparcia. Oba przednie siedzenia są nie tylko podgrzewane, ale także wentylowane. Co więcej, nie jest to opcja formalna, której praca nie odpowiada nazwie - dmucha naprawdę mocno. Kierownica jest tradycyjnie podgrzewana w samochodach koncernu.

Salon jest ogromny zarówno pod względem szerokości, jak i długości. Trzech dorosłych pasażerów (z których jeden waży grubo ponad 100 kg) bez problemu może pomieścić na tylnej kanapie, a nie jest trudno umieścić parę dwumetrowych zapaśników wagi ciężkiej jeden po drugim. Przestrzeń na nogi jest nie tylko ogromna, ale tył tylnej sofy można odchylać w szerokim zakresie. Tylna sofa ma ogrzewanie z trzema poziomami intensywności, a w regałach znajdują się kierownice powietrza, które można skierować zarówno na pasażerów, jak i na zaparowane okna, co jest bardzo wygodne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wielkość panoramicznego dachu, którego większość można przesuwać.

Hyundai Santa Fe Test Drive



We wnętrzu jest dużo miejsca na drobiazgi - ogromne kieszenie w drzwiach, półka pod konsolą środkową, na której można schować telefon, portfel i dokumenty, głębokie uchwyty na kubki, schowek pod podłokietnikiem, ogromny schowek na rękawiczki ... Nowe systemy bezpieczeństwa również mnie ucieszyły. Oczywiście nie wszyscy rosyjscy nabywcy będą zadowoleni z uporczywego skrzypienia systemu kontroli pasa ruchu, ale podobały mi się te opcje. Co więcej, w Santa Fe system ten jest w stanie rozpoznać nie tylko oznaczenia, ale także granicę krawężnika, nawet tam, gdzie drogowcy zapomnieli narysować białą lub żółtą linię.

Można jednak żyć bez opcji, ale bez odpowiednio działającego zawieszenia, szybkiej skrzyni biegów i dobrze zestrojonego układu kierowniczego - nic. Problemy samochodów Hyundai / Kia znane są od dawna - krótki skok tylnego zawieszenia, sztuczny wysiłek kierowniczy, pionowe wychylenie na łagodnych falach nawierzchni oraz brak przyczepności silników benzynowych. W Santa Fe wszystkie te wady pozostały po zmianie stylizacji, ale wysiłki inżynierów zostały zminimalizowane.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Oczywiście samochód nadal kołysze się na falach, ale niebezpieczne rezonanse powstają tylko wtedy, gdy prędkość znacznie wykracza poza dopuszczalne wartości. Podczas zawieszania wyraźnie widać, że tylne zawieszenie prawie nie ma odbicia, ale jazda nadal nie jest zła: Santa Fe nie zauważa wypukłych nierówności, ale wpada do dołów z głośnym dźwiękiem. Jednak nawet w tym przypadku nie jest tak źle, jak w przypadku niektórych innych modeli koreańskich marek.

Wersji benzynowej z silnikiem 2,4 litra nie można nazwać szybką. Podczas testu wyszedłem do wyprzedzania, wcześniej przyspieszając na moim pasie. Ale w większości przypadków jest to zapewnienie. Nie polecałbym takiego crossovera fanom aktywnej jazdy, ale większości nabywców silnika ze zwrotem 171 KM. wystarczy.

Dla lubiących podróżować wersja z 2,2-litrowym turbodieslem jest lepsza. Rezerwa trakcji wynosząca 440 Nm wystarcza do wyprzedzania i szturmu na zboczach, które stały się wiotkie po deszczach. Chcę to zapalić, ponieważ podwozie na to pozwala. Zaskakujące jest, że kierownica jest wylewana z wystarczającą siłą i cieszy się sprzężeniem zwrotnym zarówno w trybie komfortowym, jak i sportowym. W pierwszym przypadku treści informacyjnych jest jeszcze więcej, w drugim przyjemniej jest prowadzić samochód po linii prostej z dużą prędkością.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Spośród ciekawych właściwości jezdnych Santa Fe warto zwrócić uwagę na tendencję do skręcania się w zakręty wraz ze wzrostem przechyłu. Pod gazem samochód wyraźnie kuca, odciąża wewnętrzne przednie koło i lekko zaostrza trajektorię. Okazuje się to bardzo lekkomyślnie, ale czy takie ustawienia nie spowodują trudności w uniknięciu niespodziewanie pojawiającej się przeszkody?

Santa Fe Premium nie boi się ruszać z drogi, ale kierowca musi zawsze pamiętać, że ma ciężki samochód (prawie 1800 kg) z małym prześwitem (185 mm), odpowiednio dużymi zwisami i sprzęgłem (wielotarczowym, napęd elektrohydrauliczny), który łączy tylne koła. Jeśli zablokujesz sprzęgło, sprawiając, że samochód na stałe ma napęd na wszystkie koła, i wyłączysz system stabilizacji, to przy ostrożnej pracy na gazie i uważnym szukaniu haka, koreański crossover jest w stanie wspiąć się bardzo daleko. Niezwykle ważne jest, aby nie przesadzić z prędkością - wraz ze wzrostem Santa Fe zaczyna się kołysać, co grozi nieregularnościami na wargach przedniego zderzaka.

Hyundai Santa Fe Test Drive



Tak skromna aktualizacja Santa Fe nie mogła zasadniczo zmienić charakteru samochodu i pozbawić go poważnych błędów projektowych, ale mimo to Koreańczycy zrobili więcej, niż mogli. Czy potrzebne są globalne zmiany? Koreańczycy nigdy nie ukrywali, że ich strategia na sukces opiera się na atrakcyjnym designie, bogatym wyposażeniu, niedostępnym dla konkurencji i odpowiednio dobranych poziomach wyposażenia. I z tego punktu widzenia pozycja Santa Fe zdecydowanie się umocniła. Zrobiło się ładniej, lista wyposażenia została uzupełniona o opcje obowiązujące w naszych czasach, a ceny utrzymały się na atrakcyjnym poziomie. Co robić - teraz dla sukcesu kalkulacja marketingowa jest znacznie ważniejsza niż inżynieria. Takie są trendy tamtych czasów.

 

 

Dodaj komentarz