Jazda próbna podstawowymi terenowymi SUV-ami
Jazda próbna

Jazda próbna podstawowymi terenowymi SUV-ami

Jazda próbna podstawowymi terenowymi SUV-ami

Chodzi o najbardziej autentyczne w swoim rodzaju: Mitsubishi Pajero, Nissan Pathfinder i Toyota Landcruiser nie przestrzegają mody drogowej. Land Rover Defender robi jeszcze mniej.

Prawdziwy SUV sprawia wrażenie, jakbyś jechał poza granice cywilizacji – nawet wtedy, gdy za najbliższym wzniesieniem znajduje się kolejna wioska. Do takiej iluzji wystarczy piarg, jeśli jest wkopany w ziemię i wygląda jak zamknięty biotop. Takim przykładem jest park terenowy w Langenaltheim – idealne miejsce, by zainspirować trzy japońskie legendy samochodów 4×4 i zmierzyć się z nimi starym, wytrzymałym właścicielem Land Rovera Defendera z Europy.

Zaczął pierwszy - jako harcerz, że tak powiem, który musi znaleźć swoją drogę. Jeśli Obrońca napotka trudności, będzie to oznaczać koniec przygody dla pozostałych trzech uczestników. A użycie takiej siły uderzeniowej jest zupełnie nie na miejscu, bo tutaj, na punkcie GPS N 48°53 33” O 10°58 05”, miejscami można się poczuć jak wroga pustynia dla wszystkich żywych istot. planeta. Ale piargi i wyboje wokół bardziej pobudzają wyobraźnię niż umiejętności jazdy, więc czwórka spokojnie przejeżdża przez zakurzoną dolinę, docierając do stromej ściany.

Land Rover Defender dominuje w trudnym terenie

To tutaj krótki Land Rover musi pokazać, czy można pokonać wszystkie podjazdy. Pierwsze doświadczenie jest zawsze szczególnie ekscytujące, ponieważ wydaje ci się, że wszystko jest w dużej mierze niepewne, ponieważ w przeciwieństwie do wspinaczki w tym przypadku polegasz na maszynie i nie masz bezpośredniego związku z naturą.

Defender lekko unosi przód podczas odjeżdżania, ponieważ nowy, mały 2,2-litrowy silnik wysokoprężny zaczyna dostarczać zaskakująco zauważalny moment obrotowy prawie natychmiast po pracy na biegu jałowym, a jego wyjątkowo krótki pierwszy bieg sprawia, że ​​jest to idealna sprawa jak siarka. Jedynie przejście na drugi bieg przeszkadza.

Odkładając rower na bok, weteran biegów przełajowych pozostaje wierny sobie: tak jak poprzednio, Brytyjczycy stawiają na praktycznie niezniszczalną ramę z podłużnymi belkami, dwiema sztywnymi osiami i sprężynami śrubowymi. Wraz z nimi Landy nie ma kół potrzebnych do uzyskania kształtu X lub O, co często wygląda jak zepsuty most dla osób postronnych – ale jest zupełnie niedramatyczne dla osób siedzących w skróconej wersji SUV-a. Stary pies, przynajmniej na zewnątrz, zachowuje prawie całkowity spokój i wspina się jeden po drugim na wzgórza w pobliżu Langenaltheim (Bawaria).

Odmawiać? Z dala! Chyba, że ​​kierowca popełni błąd – np. jeśli nie włączył niewłaściwego biegu. W każdym razie duży skok do drugiego stopnia sprawia, że ​​przejście na stromy zjazd jest prawie niemożliwe. Dlatego każdy test wymagający wzmocnienia musi zaczynać się na drugim biegu. Rzeczywiście, z automatyczną skrzynią biegów, życie tutaj byłoby prawdopodobnie łatwiejsze.

Mitsubishi Pajero - można wyłączyć podwójną skrzynię biegów

Wynika z tego, że Mitsubishi Pajero ułatwia kierowcy. Po aktualizacji na rok modelowy 2009, jego duży, czterocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 3,2 litra rozwija moc 200 KM. i osiąga 441 niutonometrów ciągu, który jest przenoszony na koła z automatyczną, ale tylko pięciobiegową skrzynią biegów.

W tej chwili nie jest to jednak wada: japoński klasyk dobrze ciągnie na niskich obrotach. Jeśli zrobi się cieplej, na dźwigni można wstępnie wybrać opcje 2 H, 4 H, 4 Lc i 4 LLc, gdzie Lc oznacza blokadę, tj. blokowanie, a pierwsze L jest niskie, tj. niski bieg (w przeciwieństwie do H jako wysoki), a liczby wskazują liczbę napędzanych kół. Tak więc model Mitsubishi pozwala sobie na paradoks - ekskluzywną stałą podwójną skrzynię biegów.

Stoimy przed bardzo efektownym wzniesieniem, więc wrzucamy 4 LLc, czyli niski bieg z blokadą tylnej osi – doświadczenie pokazuje, że w trudnym terenie robi to o połowę mniej i jest dużo skuteczniejsze niż kontrola trakcji. Jednak zamek nie niszczy siły, ale skutecznie ją kieruje.

Mitsubishi Pajero wpada w zasadzkę

Na razie z teorią. W rzeczywistości Mitsubishi Pajero wymaga znacznie dłuższego udźwigu niż Defender, aby wspiąć się na wzniesienie, i nie jest to szczególnie przyjazne dla samochodu - ostrożny podjazd wygląda zupełnie inaczej. Po wybraniu szybkiego wybierania grzebień jedzie zbyt szybko - a progi utkną z nieprzyjemnym grzechotaniem. Ten bezsensowny dodatek do nadwozia występuje również w modelach Toyoty i Nissana; zamienia każdego SUV-a w coś w rodzaju świni z obwisłym brzuchem i sprawia, że ​​duży kąt przedniego i tylnego zwisu jest bezcelowy.

Ale nadal jedziemy do Pajero, a następny problem będzie za granią podczas zejścia. Doświadczone pojazdy terenowe wiedzą: na stromym, wyboistym terenie nie można postawić zadania systemowi kontroli zjazdu; koliduje tylko z przesuwanymi kołami. Tutaj moglibyśmy liczyć na pierwszy bieg i hamulec silnikowy, gdyby pierwszy bieg nie był za długi. Okazuje się, że dobre wyczucie pedału hamulca powinno uratować dzień.

Nissan Pathfinder z najprostszą podwójną skrzynią biegów

Nissan zachował nawet kontrolę zjazdu w naszej wypróbowanej i przetestowanej wersji Pathfindera z manualną skrzynią biegów, co oznacza, że ​​musimy polegać na hamowaniu silnikiem na pierwszym biegu. Ze względu na krótkie przełożenie w ogóle nie pozwala na uruchomienie auta. Przy podnoszeniu silnik wysokoprężny najpierw ciągnie na biegu jałowym, ale potem potrzebuje wsparcia, naciskając pedał. Przed włączeniem kontroli trakcji koła muszą najpierw lekko się poślizgnąć. Połączenie turbodoładowania i czułego pedału przyspieszenia nie ułatwia znalezienia odpowiedniej dawki.

Bez możliwości blokowania, po prostu do wyboru między odwrotnym a podwójnym napędem, Nissan bez wątpienia wypada w tym porównaniu. Również jeśli chodzi o koła „dzielone” z niezależnym zawieszeniem i konwencjonalnymi sprężynami, nie oczekuj zbyt wiele. Jednak i tutaj możesz liczyć na stabilną ramę nośną.

Toyota Landcruiser oferuje zautomatyzowaną jazdę z napędem 4x4

Chociaż Toyota Landcruiser ma również niezależne zawieszenie przednie, SUV jest niezwykle dobry w przesuwaniu się kół. Chociaż na pokładzie nie ma elementów pneumatycznych, które mogłyby automatycznie zwolnić stabilizatory, Toyota jest w stanie podążać za Defenderem dłużej niż inne. Dopóki kąt nie jest równy, jego przedni zwis nie wskazuje granic możliwego.

Chociaż „land cruiser” jest ograniczony nawet swoimi rozmiarami i niewiarygodną wagą, sprawia, że ​​jazda w terenie jest dziecinnie prosta. W Multi Terrain Select wybierasz warunki, w jakich samochód będzie się poruszał, a następnie dajesz pięciobiegowemu systemowi Crawl Control – coś na wzór terenowego tempomatu – dominację nad pedałem gazu i hamulcami. To sprawia, że ​​jazda terenowa jest prawie automatyczna. I od razu widać, że procesor znacznie lepiej radzi sobie z selektywnym rozdziałem mocy na każde koło niż przy wciskaniu pedału przyspieszenia. Przydatny jest również wyjmowany centralny zamek - pozwala to uniknąć deformacji podczas skręcania samochodu. Elektrycznie aktywowana blokada tylnej osi pomaga również w bardziej energicznym pokonywaniu wzniesień.

Przy tak niewielkim stresie, jak jazda Landcruiserem, nie będziesz w stanie nawet prowadzić Defendera po nierównym terenie w Langenaltheim. Nie wspominając o jeździe po drogach. Tutaj Toyota zasługuje na swoją nazwę z honorem i spokojnie iz przyjemnym komfortem wraca do domu, nadając się na długą podróż. Czy najlepsze SUV-y sprawiają, że wyobrażasz sobie ucieczkę z cywilizacji? To prawda, ale oni też są w tym dobrzy.

Tekst: Markus Peters

wniosek

Było jasne, że stary myśliwiec Land Rover ostatecznie zajmie pierwsze miejsce. Ale modelowi Toyoty udało się podążać za nim przez zaskakująco długi czas, a dzięki systemowi Crawl Control oferuje nawet zautomatyzowaną jazdę w terenie i dobry komfort na utwardzonej drodze. Przedstawicielowi Mitsubishi udaje się z nim dorównać, w przeciwieństwie do Nissana, który pozostaje w tyle ze względu na brak zamków - kontrola trakcji ich nie zastąpi.

Markus Peters

Dodaj komentarz