Jazda próbna Hyundai Equus
Jazda próbna

Jazda próbna Hyundai Equus

Najbardziej błyszczący kawałek drewna, wyimaginowany pasażer VIP i inne rzeczy, które najbardziej ekscytują Equus ...

W idealnym świecie moglibyśmy kupić hot hatcha za 16 019 dolarów, przyjrzeć się bliżej japońskim crossoverom i wybrać między Oplem Astrą a Hondą Civic. Volkswagen Scirocco, Chevrolet Cruze i Nissan Teana rosyjskiego montażu pozostały w tej rzeczywistości. W ciągu ostatniego roku równowaga sił na rynku rosyjskim zmieniła się dramatycznie: budżetowego sedana w dobrej konfiguracji nie można już kupić za mniej niż 9 USD, a koszt dużego crossovera zbliżył się do ceny dwupokojowego mieszkanie w Jużnoje Butowo. Cena sedanów wykonawczych wzrosła jeszcze bardziej - nie można już zamówić samochodu w średniej modyfikacji do 344 66 USD. Ale są też wyjątki - na przykład Hyundai Equus dodał około 749 dolarów rocznie, co jest bardzo niewiele jak na standardy tego segmentu, a teraz konkuruje niemal na równi z modelami europejskich marek. Pojechaliśmy Equusem i dowiedzieliśmy się, dlaczego samochód nie stał się jeszcze liderem w swojej klasie.

Evgeny Bagdasarov, 34 lata, jeździ UAZ Patriot

 

Nadjeżdżający Equus miał trójząb w stylu Maserati na słupku C. Dlaczego na przykład nie Mercedes-Benz czy Maybach? Koreański premium wciąż nie ma tożsamości. Ale większość drogi została pokonana: Hyundai zbudował dużego czarnego luksusowego sedana, nawet jeśli jego nazwa i tabliczka znamionowa są nadal egzotyczne. Zapewne dlatego tak wiele osób kupuje metalową skrzydlatą figurkę do kaptura, która jest wyjątkowo związana ze światem wielkich pieniędzy.

Znane motywy w wyglądzie Equus wskazują, że jego twórcy dokładnie przestudiowali doświadczenia europejskich i japońskich liderów klasowych. I udało im się odtworzyć ducha konserwatywnego solidnego luksusu wewnątrz: skóra, drewno, metal, duże miękkie krzesła. Zarządzanie różnymi funkcjami powierzono starym dobrym przyciskom i pokrętłom. A od nowomodnego - być może nieunieruchomiony joystick ZF „automatyczny”, jak w BMW i Maserati, oraz wirtualna deska rozdzielcza.

 

Jazda próbna Hyundai Equus

Hyundai Equus jest zbudowany na platformie opracowanej specjalnie dla tego modelu. Sedan z napędem na tylne koła może być wyposażony w dwa rodzaje zawieszenia. Podstawowa wersja to konstrukcja sprężynowa z dwoma wahaczami na przedniej osi i trzema wahaczami z tyłu. W wersjach z najwyższej półki Equus można zamówić z zawieszeniem pneumatycznym, które automatycznie zmienia poziom prześwitu w zależności od prędkości. Rozkład na osiach sedana wynosi 50:50.

Jazda próbna Hyundai Equus



Grafika systemu multimedialnego jest piękna, ale nie ma tu nawigacji, a sterowanie radiostacjami było nieoczekiwanie zagmatwane. Kamery świetnie sprawdzają się podczas parkowania, ale tylko w dzień, aw ciemnościach obraz blaknie.

Układ napędowy V6, pomimo tego, że jest to najsłabsza możliwa opcja, jest nieoczekiwanie porywczy i żarłoczny. Do szybkiego biegu wystarczy ponad trzysta koni. Sedan nie lubi pośpiechu, aw trybie sportowym staje się tylko trochę trudniejszy. Podczas gwałtowniejszego pokonywania zakrętów samochód reaguje głębokim przechyłem, a kierownica nieoczekiwanie zatrzymuje się podczas szybkich obrotów. Ponadto opony Nexxen są zbyt budżetowym wyborem dla sedana premium - nie mają przyczepności i zbyt wcześnie zaczynają piszczeć.

Dlatego Ekus należy prowadzić płynnie, powoli, aby nie przeszkadzać wyimaginowanemu pasażerowi VIP. Jest to jednak zadanie prawie niemożliwe: zawieszenie pneumatyczne ostrożnie przenosi ogromnego sedana po ziemi, nie zauważając torów tramwajowych, łączeń, dołów i progów zwalniających. Na śliskiej drodze potężny samochód pomaga w specjalnym trybie skrzyni biegów, a jeśli to konieczne, resory pneumatyczne pozwalają unieść sedana z ziemi. Jednocześnie Equus, ze wszystkimi swoimi zaletami, jest tańszy od swoich najbliższych konkurentów. Może nie jest tak wybitny, ale to kwestia czasu.

Equus jest oparty na tej samej architekturze co Genesis, ale w przeciwieństwie do niego jest sprzedawany tylko z napędem na tylne koła. Oczekuje się, że po zmianie stylizacji sedan będzie wyposażony w napęd na wszystkie koła. Mowa o układzie HTRAC, który ma dwa tryby pracy: standardowy (elektronika rozdziela moment obrotowy w trybie automatycznym, a proporcje zależą od warunków drogowych) i sport (przednia oś jest podłączona na starcie, aby uniknąć poślizgu, a na dłuższą rogi, aby poprawić obsługę) ...

W Equus dostępne są dwa silniki: 6-litrowy V3,8 (334 KM) i 8-litrowy V5,0 (430 KM). Oba silniki są sparowane tylko z 8-biegową „automatyczną”. Od zatrzymania do 100 km / h podstawowy sedan przyspiesza w 6,9 sekundy, a najszybsza wersja w 5,8 sekundy. Maksymalna prędkość w obu przypadkach jest elektronicznie ograniczona do 250 km na godzinę.

Jazda próbna Hyundai Equus
51-letni Matt Donnelly jeździ Jaguarem XJ

 

Equus wygląda niesamowicie znajomo. Jak twój przyjaciel, który niedawno przeszedł operację plastyczną. Z jednej strony to zdecydowanie ona, z drugiej rozumiesz, że coś w niej stało się zupełnie inne. Z zewnątrz ten Hyundai wygląda jak poprzedni Mercedes-Benz Klasy S, który przestał chodzić na siłownię, ale nie zrezygnował z koktajli proteinowych.

Osobiście lubię ten samochód. Jest duży, głośny i uroczy, chociaż zazwyczaj lubię bardziej agresywne modele. Tutaj projektanci i programiści wyraźnie postanowili przewidzieć wszystkie możliwe sytuacje podczas jazdy i sprawili, że sedan rzucił się na kierowcę, jeśli uważa, że ​​dokonuje złego wyboru. W Equus można się zakochać. Najważniejsze jest, aby zrozumieć, że nie musi się opierać i po prostu pozwolić elektronice zrobić wszystko, z wyjątkiem ruchów kierownicy.

 

Podstawowa wersja Hyundaia Equus, z wyłączeniem promocji i ofert specjalnych, będzie kosztować co najmniej 45 589 USD. Pakiet startowy o nazwie Luxury ma już 18-calowe felgi aluminiowe, skórzane wnętrze, optykę bi-ksenonową, trójstrefową klimatyzację, system bezkluczykowy, elektryczną pokrywę bagażnika, podgrzewane tylne siedzenia, kamerę cofania i DVD.

Jazda próbna Hyundai Equus



Gdy na drodze jest wolne miejsce, Equus jedzie szybko. W moim teście miałem wersję 3,8 litra z V6, która przyspieszała bardzo pewnie. Istnieje również wariant 5,0-litrowy, który musi być tylko rakietą. Mówiąc „szybko” o naszej wersji, mam na myśli dynamiczną, jak na jej wielkość i klasę. Auto wcale nie jest wolne i potrafi zaskoczyć BMW i Audi - przynajmniej raz na RBK dali mi auto, którego nie wstydziła się na światłach. W tym „koreańskim” jest okazja do zabawy z wyborem trybów jazdy i zmianą biegów, ale znowu samochód odczytuje życzenia kierowcy tylko z siły wciśnięcia pedału gazu i ruchów kierownicy.

Niestety twórcy podczas projektowania samochodu popełnili dwa lub trzy błędy. Jego głównym zadaniem jest wygodny transport pasażera i kierowcy z jednego punktu do drugiego. Ktoś musiał to wyjaśnić osobom zaangażowanym w zawieszenie Equus. Jest zbyt twardy jak na luksusowego sedana i może zmiażdżyć kręgosłup kolanami ludzi z tyłu.

W drugim rzędzie jest jeszcze więcej problemów. Najwyraźniej Koreańczycy mają własny pomysł na wygodną pozycję siedzącą: żadne manipulacje bardzo pięknymi przyciskami sterującymi fotelem nie pozwoliły mi go wyregulować tak, abym choć trochę czuł się komfortowo. Ostatnim ciosem jest dla mnie kierownica – najbardziej błyszczący kawałek drewna na świecie. Być może Hyundai współpracował z producentem rękawic, aby jak najmocniej trzymać kierownicę: bez nich prowadzenie samochodu to loteria.

Następny poziom wyposażenia Elite będzie kosztował 49 $. Tutaj zawieszenie pneumatyczne, światła przeciwmgielne LED, elektryczne tylne siedzenia, wentylacja wszystkich siedzeń i system nawigacji są dodawane do określonego wyposażenia. Najwyższy poziom wyposażenia Equusa z 327-litrowym silnikiem nosi nazwę Elite Plus i zaczyna się od 3,8 51 USD. Pakiet opcji obejmuje dodatkowo system surround, system multimedialny z powiększonym wyświetlaczem oraz dwa monitory dla pasażerów z tyłu.

Sedan z 5,0-litrowym silnikiem dostępny jest na zamówienie tylko w jednej konfiguracji - Royal. Taki samochód będzie kosztował 57 471 USD. Tutaj, oprócz opcji dostępnych w wersji Elite Plus, dostępne są w całości optyka LED, adaptacyjny tempomat, prawy tylny podnóżek, szyberdach i 19-calowe felgi aluminiowe.

33-letni Nikolay Zagvozdkin jeździ Mazdą RX-8

 

Rosyjscy urzędnicy i posłowie powinni być bardzo wdzięczni Hyundai. Equus to dla nich najłatwiejszy sposób na prowadzenie wysokiej jakości, przestronnego samochodu ze wszystkimi nowoczesnymi funkcjami. Na przykład, gdy centrum normalizacji, metrologii i certyfikacji w Krasnojarsku nie mogło kupić drogiego Volkswagena Phaetona, zamieściło na stronie zamówień publicznych wniosek o Hyundaia Equusa, co nie wywołało fali niezadowolenia.

Hyundai Equus, którego mieliśmy w redakcji, to fajne auto, wysokiej jakości i bardzo wygodne. Ale nie można go porównać z nowym Mercedesem Klasy S - klasowym liderem sprzedaży. W222 to nadal samochód jakby z innej galaktyki.

 

Jazda próbna Hyundai Equus

Pierwsza generacja Equus została wprowadzona na rynek w 1999 roku. Duży sedan klasy wyższej, który był reklamowany jako konkurent Mercedesa Klasy S, został opracowany przez Hyundai i Mitsubishi. Japońska marka sprzedawała równolegle swój model Proudii, który praktycznie nie różnił się od Equusa. Były dwa silniki dla modeli z napędem na przednie koła: 6-litrowy V3,5 i 4,5-litrowy V8. W 2003 roku koreański sedan przeszedł pierwszą i jedyną zmianę stylizacji, a w Mitsubishi kilka miesięcy później zaprzestano produkcji Proudii.

Jazda próbna Hyundai Equus



W porównaniu do swojego poprzednika Equus jest znacznie lepszy. Wnętrze zrobiło się bardziej imponujące: jest skóra, drewno, aluminium, doskonała grafika na ekranie i joystick skrzyni biegów, jak w BMW. Przerzuciłem się na Equusa z Lexusa NX200 i Koreańczyk wydał mi się piekielnie szybki. Wieczorem spojrzałem na STS - okazało się, że jest to najwolniejsza opcja ze wszystkich, które są sprzedawane na naszym rynku. Tutaj 334 KM. i 6,9 sekundy do 100 km / h - wynik jest więcej niż dobry, ale wersja 5,0-litrowa przyspiesza jeszcze szybciej.

Jeśli kryzys się przeciągnie, Equus może poważnie zwiększyć sprzedaż i stać się realnym zagrożeniem dla niemieckiej trójki. Zwłaszcza, gdy konsumenci zdadzą sobie sprawę, przynajmniej jeśli chodzi o wygodę, różnica między tymi samochodami nie jest tak duża.

Pod koniec 2008 roku Hyundai zaprzestał sprzedaży pierwszej generacji Equus, gdy sprzedaż przekroczyła 1 USD. Cztery miesiące później, w marcu 334 roku, Koreańczycy wprowadzili drugiego Equusa. W tym samym roku Hyundai pokazał wariant modelu wydłużony o 2009 cm. W 30 roku w fabryce Avtotor w Kaliningradzie rozpoczął się montaż samochodu.

Ivan Ananyev, 38 lat, jeździ Citroenem C5

 

Zawsze chciałem nazwać Equusa nieporozumieniem, ale liczba tych sedanów na ulicach Moskwy po prostu nie pozwala nam uznać tego modelu za coś niegodnego. Rządzą nas stereotypy, które nie pozwalają nam poważnie spojrzeć na sedana wykonawczego marki Hyundai, choć część mózgu odpowiedzialna za racjonalność sugeruje coś przeciwnego - duży luksusowy samochód za 46 724 dol. Powinien różnić się co najmniej tak dobrze, jak notoryczna Klasa S. Ale marka wydaje się być inna, a ty, siadając w tym ogromnym skórzanym wnętrzu, zaczynasz rozpaczliwie szukać wad, porównując to, co widziałeś, ze standardem z Niemiec.

Istnieją oczywiście wady. Na przykład bez masażu siedzenia. Albo wyświetlacz przezierny nie jest wystarczająco ładny. Albo system medialny okazuje się słabo rozwinięty. Ale uwielbiam to, jak Equus płynnie prowadzi mnie po moskiewskich ulicach, mocno przyspieszając nawet z podstawowym silnikiem o pojemności 3,8 litra. Jak wita mnie system medialny, rysując powitalny komiks i puszczając radosną muzykę. I jak wygodne są tylne siedzenia, na których jest wystarczająco dużo miejsca nawet dla porządnego grubasa. A szczupła osoba Equus umieszcza z mocnym marginesem we wszystkich kierunkach. Stopa w nogę - to tylko o nim.

 

Jazda próbna Hyundai Equus


Kilka lat temu wszyscy koreańscy szefowie jeździli archaicznymi sedanami Hyundaia Centennial i wyglądali całkiem przyzwoicie. Centennial dla Korei jest jak taksówki Toyota Crown Comfort dla Tokio. Tylko bogaci Koreańczycy prawie nigdy nie patrzyli ani na znienawidzone japońskie produkty, ani na zbyt drogie i prawie zabite 200-procentowymi cłami w Europie. Wreszcie, teraz otrzymali prawdziwie rodzimy samochód wykonawczy i od razu się do niego przenieśli. I nie chodzi tylko o obowiązki. Zadziałał trochę przerośnięty patriotyzm i poczucie własnej wartości, pomnożone przez cechy, które koreański sedan naprawdę może zaoferować w segmencie wykonawczym.

Equusowi udało się zrobić to, czego nie potrafił zasłużony, ale niezrozumiany Volkswagen Phaeton. Niemcy nie mieli odwagi, by ogłosić swojego sedana najbliższym krewnym latającej ostrogi Bentley Continental (choć to prawda), ani odwagi, by wyposażyć go w najnowszą technologię, aby postawić wśród konkurentów własne Audi A8. Phaeton okazał się jakby przez przypadek, a ostatnio dość przestarzały, jakby przepraszający, został po cichu usunięty ze składu. Koreańczycy natomiast weszli do tego segmentu radośnie i pewnie, a teraz również stworzyli nową markę - bez historii, ale z pozwoleniem na pobyt w najbardziej ambitnym segmencie rynku. Nie ma znaczenia, czy sprzedali Equus ze stratą, zachęcając dealerów do dostarczania ubogich Solarisów. Polityka sprzedaży jest sprawą wewnętrzną.

 

 

Dodaj komentarz