Krótki test: Opel Corsa 1.2 Turbo GS-Line (2020) // To, że chce być sportowy, zostało już ogłoszone z nazwy. Jak to działa w praktyce?
Corsa. Nazwa nawiązująca do sportowego charakteru bez żadnych dodatków. Jeśli jednak dodam frazę GSi (która jest krótsza dla zastrzyków Grand Sport), szybko staje się jasne, gdzie modli się pies taco. A nowy Opel Corsa s to tylko około tysiąca kilogramów suchej masy - o 140 mniej niż jego poprzednik - Zasadniczo prawdziwy atleta, który chce, żebym jeździł nią po zakrętach, zwłaszcza z zestawem GS-Line (nie, nie jest rasowym GS, ale ().
Informacje o masie mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia osiągów i oczekiwań pojazdu. Testowa Corsa była pod maską tylko 1,2-litrowy turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 100 koni mechanicznych, co na papierze nie obiecuje wiele, ale bardzo mały silnik jest bez wątpienia jego główną atrakcją.... Z każdym przekręceniem kluczyka szybko ożywa i spotyka kierowcę z rozpoznawalnym, ale zaskakująco przyjemnie ostrym dźwiękiem trzycylindrowego silnika, który wymaga ode mnie wciśnięcia pedału przyspieszenia trochę bardziej niż jazda w korkach w Lublanie wymaga.
Entuzjazm nie słabnie ani w mieście, ani poza nim, ani na autostradzie. Sześciobiegowa skrzynia biegów - jej położenie dźwigni jest wyższe niż się spodziewałem, ale zmiany biegów wciąż nie są zbyt długie - zdecydowanie najlepsza przekładnia w grupie. W połączeniu ze wspomnianym silnikiem zapewnia dynamiczne pokonywanie zakrętów, jednocześnie na szóstym biegu na autostradzie nawet przy prędkości 130 km/h licznik obrotów silnika nie przekracza 3.000.
Stąd wynika to z konsumpcji, co jest korzystne. Na normalnym okrążeniu było to tylko 5,1 litra.Nawet przy dynamicznej jeździe wskaźnik niewiele przekracza 6,5 litra. Tak więc niska waga samochodu jest zauważalna zarówno w tym obszarze, jak i w prowadzeniu. Podwozie jest mocno i równomiernie osadzone, ale nie jest zbyt sztywne, dzięki czemu pasażerowie w pierwszym lub drugim rzędzie nie odczują go zbyt mocno na pośladkach podczas jazdy po wybojach lub uszkodzonych drogach.
W praktyce auto dobrze się prowadzi, a karoseria nie przechyla się podczas dynamicznego pokonywania zakrętów, przynajmniej nie za bardzo, co w dużej mierze jest zasługą poprzecznego stabilizatora.
Ale co sprawia, że testowe Corso (poza brakiem chromu, przeprojektowanymi zderzakami i tylnym spojlerem) jest najbardziej zauważalne na tle zwykłych sióstr, mały przełącznik z napisem Sport pod dźwignią zmiany biegów... Nacisk na nią dodatkowo zwiększa szybkość reakcji silnika i znacznie zmniejsza wsparcie dla elektrycznego serwowzmacniacza. W normalnych okolicznościach wydaje się to zbyt korzystne, a nawet trochę bezowocne.
Kolejnym godnym uwagi elementem wnętrza są przednie siedzenia. Są pokryte tkaniną, ale zapewniają bezpieczne podparcie boczne zarówno w okolicy lędźwiowej, jak i biodrowej. Przyznam jednak, że w ostatnich latach zacząłem dostosowywać fotelik samochodowy do nieco bardziej pochylonej pozycji., jednak w Corsie instynktownie ustawiłem siedzenie prawie pionowo i trochę bliżej kierownicy.
Jednocześnie szybko zauważyłam ponadprzeciętnie regulowaną poduszkę, która zapewniała mi wystarczające podparcie głowy nawet na wysokości niecałych 190 centymetrów. W rzeczywistości przegapiłem możliwość regulacji odcinka lędźwiowego, a przynajmniej bardziej wypukłej dolnej części siedziska, która w przeciwnym razie zapewnia boczne podparcie.
Biorąc pod uwagę, że tak jest Nowa Corsa, obecna w Słowenii od niespełna roku, ma bardziej analogiczne wnętrze niż można by się spodziewać, co nie jest wadą.. Wskaźniki analogowe są dobrze przejrzyste, a wyświetlacz komputera pokładowego również wzorowy. Jedyne co mogę zarzucić to klimatyzacja, która jest analogowa, nie oferuje w pełni automatycznej pracy i jest dość schowana pod ekranem infotainmentu. Z drugiej strony jest też charakterystyczny dla innych samochodów z grupy PSA i jest na tyle przejrzysty i responsywny, ale jednocześnie na tyle logiczny, że nie mam problemu z odnalezieniem pewnych cech.
Inżynierowie Opla przyjęli podejście do opracowania (przynajmniej na razie) najbardziej sportowej Corsy w historii. „mniej - więcej” i postąpił słusznie. Co prawda moc jest nieco mniejsza niż można by się spodziewać, wygląd zewnętrzny praktycznie nie wskazuje na pochodzenie auta (16 cali to średnica felg i tyle samo w innych wersjach), manualna skrzynia biegów jest za dopłatą. jest również dostępny automatycznie, wybór jednego lub drugiego jest jednak tylko kwestią gustu i preferencji - dlatego trafiły w dziesiątkę.
Przyznam się, że po ostatnim teście i fakcie, że Opel niedawno zaprezentował samochód rajdowy klasy R4 na bazie Corsy, bardzo chcę i mam nadzieję, że Niemcy też wprowadzą Prawe Corso Gsi.
Opel Corsa 1.2 Turbo GS-Line (2020 rok)
Podstawowe dane
Sprzedaż: | Opel Europa Południowo-Wschodnia Sp. |
---|---|
Koszt modelu testowego: | 19.805 € |
Cena modelu bazowego z rabatami: | 15.990 € |
Zniżka ceny modelu testowego: | 17.810 € |
Moc: | 74 kW (100 KM) |
Przyspieszenie (0-100 km/h): | 9,9 z |
Maksymalna prędkość: | 188 km / h |
Zużycie ECE, cykl mieszany: | 4,3l/100km |
Koszty (rocznie)
Техническая информация
silnik: | 3-cylindrowy - 4-suwowy - rzędowy - benzyna - pojemność skokowa 1.199 cm3 - moc maksymalna 74 kW (100 KM) przy 5.500 obr./min - maksymalny moment obrotowy 205 Nm przy 1.750 obr./min. |
---|---|
Transfer energii: | silnik napędzany jest na przednie koła - 6-biegowa manualna skrzynia biegów. |
Masa: | pusty pojazd 1.090 kg - dopuszczalna masa całkowita 1.620 kg. |
Wymiary zewnętrzne: | 4.060 mm - szerokość 1.765 mm - wysokość 1.435 mm - rozstaw osi 2.538 mm - zbiornik paliwa 44 l. |
Skrzynka: | bagażnik 309 litrów |
оценка
Opel Corsa GSi Line to samochód, który oferuje więcej niż na pierwszy rzut oka. Jest zabawny, sportowy, ale ekonomiczny. Wszystko, co limuzyny oferowały w czasach świetności dziesiątki lat temu.
Chwalimy i wyrzucamy
Przewodność
Siedzenia
Silnik w zmieniarce
Tylko częściowo wolno sterować radiem za pomocą przycisków na kierownicy
Tylko klimatyzator ręczny